anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

A co z nieuczciwymi sprzedającymi kombinującymi kosztem kupującego ?

mruwek77
#7 Wielbiciel#

@ko_alka@mr_oma@la_nika@nat_not@_HolaOla_ 

 

Witam.

Jestem użytkownikiem serwisu od ładnych paru lat jako kupujący, bardzo mi odpowiada taka forma zakupów jaką zapewnia serwis i przyznam, że choć kilka zdarzeń niefortunnych mnie spotkało, to jeszcze nikt nie próbował mnie zrobić w trąbę w sposób wykorzystujący jawnie mechaniki serwisu allegro.

Będąc świadomym, że regulamin nie jest stworzony idealnie tak dla kupujących jak i sprzedających, to jednak stwierdzam, że mechanizm zgłaszania problemów przez tzw. "Dyskusję" powinien działać moim zdaniem ciut lepiej.

Do rzeczy, chodzi o mój niedawny zakup jak na zrzucie poniżej:

2022-04-02 08_35_45-Window.png

 

Pomijając wymianę mailową ze sprzedającym poza serwisem allegro (jestem typem dającym mimo wszystko szansę drugiej stronie bez niepotrzebnego angażowania osób trzecich - zdarzają się przecież różne okoliczności), której zapis zgodnie z regulaminem

2022-04-02 09_12_07-Window.png

oczywiście posiadam i na życzenie moderatorów ów im udostępnię.

 

Pozwolę sobie zamieścić zapis dialogu w ramach narzędzia serwisu allegro zwanym dalej "Dyskusją":

Dyskusja.png

Spoglądając szablonowo, bez wnikania w wypowiedzi stron, na powyższą dyskusję widzimy niby normalną kolej rzeczy, kupujący kupił coś na aukcji, sprzedawca stwierdził "mea culpa - oddamy pieniążki", kupujący po kliknięciu opcji "Poproś o pomoc" dostaje informację od allegro o "Dobrej wiadomości" - sprzedawca wspaniałomyślnie zgodził się oddać pieniądze.

Dobra wiadomość, akurat, niestety ale w tym konkretnym przypadku tylko dla sprzedawcy, bo w tym momencie kupujący w białych rękawiczkach i zgodnie z mechaniką "Dyskusji" zostaje, jak wcześniej wspomniałem - zrobiony w trąbę, a na dodatek automat "zachęca do odznaczenia dyskusji jako rozwiązanej" bez żadnego wnikania co tak naprawdę się wydarzyło.

A co się wydarzyło ?

 

Jedna z dwóch aukcji w zakupie, w której brałem udział jako "Kup teraz":

2022-04-02 08_37_09-Window.png

 

I aktualizacja aukcji przez sprzedającego już po moim kliknięciu w opcję "Kup teraz" gdzie przypomnę, sprzedawca twierdzi, że nie ma towaru na stanie a mimo to wystawia go dalej na aukcji:

2022-04-02 08_37_40-Window.png

Mam nadzieję, że różnica jest na tyle widoczna, że nie muszę podpowiadać gdzie jej szukać...

 

Jak do tego całego ambarasu doszło... no nie sprawdziłem ocen sprzedającego, bo miał przecież ponad 98% pozytywów i zadziałałem mechanicznie - przyznaję, mój błąd, drugi raz go nie popełnię, będę teraz sprawdzał dwa razy zanim zaufam jakiemuś "Super sprzedawcy", bo to widać jak wyższe wykształcenie, o kulturze człowieka ani nie świadczy, ani też nie stanowi.

Pytanie mam do moderatorów - czy jest w tej sprawie jakaś szansa aby allegro cofnęło zwrot pieniędzy sprzedającemu, a on z kolei wydał mi jednak zakupiony wcześniej towar ?

A co jeśli nie oznaczę sprawy jako rozwiązanej ? Minie określony czas, automat zaliczy sprawę jako rozwiązaną pozytywnie i sprzedający dalej będzie mógł sprzedawać wirtualne przedmioty, których nie posiada na stanie ?

 

 

oznacz moderatorów
17 ODPOWIEDZI 17

LEW433
#21 Demiurg#

Możesz oznaczyć jako nierozwiązaną już po 14 dniach dyskusji, także należy wystawić odpowiedni komentarz.

oznacz moderatorów

Ziolko39
#21 Demiurg#

@mruwek77 @LEW433 A co jeżeli sprzedający popełnił błąd i wystawił nową dostawę opon w starej cenie, a np cena zakupu hurtowego skoczyła do góry. Może zauważył to po pierwszym zakupie jak miał wysłac oponę z nowej partii. W chwili obecnej ceny tak skaczą do góry, że jednego dnia jest np 10 zł, a za dwa dni 12,50 lub 15. Skaczą też koszty, np. paliwo. 

oznacz moderatorów

LEW433
#21 Demiurg#

A to że była oferta, była cena, zdecydowałem i kopiłem, a sprzedającym mógł zmienić ofertę a nie kombinować po fakcie.😁

oznacz moderatorów

br.
#21 Demiurg#

@Ziolko39   Owszem, jest możliwe że  sprzedający się pomylił, ale w takiej sytuacji  powinien NATYCHMIAST  przeprosić kupującego, załatwić problem, a  nie czekać aż  kupujący rozpocznie dyskusję.

Jak wynika z korespondencji to sprzedawca zwlekał z jakąkolwiek informacją, może liczył że kupujący zapomni ???

oznacz moderatorów

_HolaOla_
Moderatorka
Moderatorka

@mruwek77 Niestety nie mamy technicznej możliwości, aby jakkolwiek cofnąć czy anulować ze swojej strony ten zwrot. Sprzedający powinien zrealizować to zamówienie, ale skoro wykonał zwrot dla Ciebie to wywiązał się ze swojego obowiązku. Jeśli chodzi o same zasady działania dyskusji to gdy kupujący nie podejmie decyzji, czy problem został rozwiązany, dyskusja ulegnie przedawnieniu. Przedawnioną dyskusję zamykamy jako rozwiązaną po 30 dniach od jej rozpoczęcia.

   Ola
   Moderatorka

_____________
Jeżeli czyjaś odpowiedź rozwiązała Twój problem, wybierz To jest rozwiązanie! 🙂
oznacz moderatorów

toMCioPP
#11 Animator#

Zawalił na pewno z tym, że tyle czasu trzymał Cię w niepewności.
A co do ceny. Może faktycznie zaniedbał sprawę i po starej cenie Ci ''sprzedał'', a potem dopiero zreflektował się, co jest grane i tak pokrętnie postanowił wymiksować się z transakcji.  
Ja przykładowo na jego miejscu natychmiast poprawiłbym cenę, a Tobie wysłał w tej cenie, za którą nabyłeś. No cóż. Mój błąd, a za błędy się płaci. Z resztą zamortyzowałbym stratę na czym innym, ale to już nieistotne.
W każdym razie wykorzystał pewien mechanizm allegro i nic mu na to nie zrobisz. W razie ciągnięcia sprawy, wystarczy że przedstawi allegro kopię faktury z nową ceną nabywczą i sprawa jest całkowicie zamknięta. 
Miałem podobnie dwa razy, tylko, że z licytacjami. Raz szła nie po myśli i przed końcem coś tam sprzedawca nakombinował, że będzie ten przedmiot sprzedawany w komplecie z innym, a drugim razem inny dżentelmen otwarcie napisał, że się walnął i licytacja miała iść ''od stówki, a nie od złotówki'' 😉
Tak więc to w skrócie wygląda. 

oznacz moderatorów

mruwek77
#7 Wielbiciel#

Dzięki za odpowiedź @_HolaOla_ 

No czyli tak jak sądziłem, jak zwykle w tym kraju jeśli masz szczęście to jesteś traktowany uczciwie, a jeśli nie, to każdy zrobi cię w trąbę na każdym możliwym kroku i to w majestacie prawa, heh, trochę już żyję na tym świecie i w sumie powinienem się do tego przyzwyczaić, ale jakoś ciągle tli się we mnie iskierka nadziei na lepsze jutro, taki tam ze mnie pesoptymista ;D

Rada na przyszłość - nie klikać "Poproś o pomoc", bo zadziała mechanizm i jest po temacie, ja już zapamiętałem, mam nadzieję, że inni też.

Druga sprawa, jakiekolwiek nieścisłości od razu kierować przez "Dyskusję", nie bawić się w dialogi poza serwisem.

Poniżej, już raczej dla ciekawości, zamieszczę wycinki mojej korespondencji z tym oszukańcem, dla przykładu jak można bezczelnie rolować normalnych ludzi:

1.png2.png3.png

4.png5.png6.png

7.png8.png

I tak wygląda profesjonalne, i w dodatku w majestacie prawa, robienie klienta w trąbę. Szkoda, że allegro nie wypracowało jak dotąd odpowiednich mechanizmów aby chronić klienta, bo to co zaprezentowałem wcześniej tylko połowicznie rozwiązuje problem.

I tak jak @toMCioPP napisał, normalny i uczciwy sprzedawca potraktowałby sprawę inaczej, cóż, płakał nie będę, bo nie ma nad czym, niczego u tego sprzedawcy nie kupię i tyle ;).

Pozdrawiam zainteresowanych tematem.

oznacz moderatorów

toMCioPP
#11 Animator#

Zawsze staraj się załatwiać tematy polubownie, a dyskusja to ostateczność.
Gdy od razu uderzasz z górnej półki, to jesteś postrzegany jako desperat, a to nie stawia Cię w dobrym świetle czy to przed sprzedawcą, czy przed konsultantami. 
Trafiłeś na dennego typa. Przykładowo ja na jego miejscu pomyślałbym ''no fakt, zawaliłem, wyślę mu te opony i niech da mi spokój''. A gdybyś mi założył dyskusję od kopa, bez kontaktu uprzedniego, zirytowałbym się i cisnąłbym swoje prawa do upadłego. No i wyszedłbym na swoje.
Zatem nie warto tak od razu lecieć na bohatera, zawsze należy zacząć od polubownych rozwiązań.

oznacz moderatorów

mruwek77
#7 Wielbiciel#

Zawsze się staram, i zobacz na co mi tym razem wyszło to staranie się, taka sytuacja będzie dopóty, dopóki serwis będzie tolerował handel towarem, którego fizycznie sprzedający nie posiada, a już w szczególności kiedy próbuje wyrolować kupującego jak w moim przypadku.

Nie jestem handlowcem ale wiem też, że dzisiejszy towar bardzo rzadko zalega na magazynie u sprzedawcy. W zdecydowanej większości jest to zakup z jakiegoś magazynu powiedzmy hurtowego, a sprzedający tak naprawdę jest tylko pośrednikiem mającym dostęp do bazy magazynowej owego hurtownika (w PRL-u to się nazywało "spekulant" no bo przecież jak ktoś może zarabiać na kolektywie do którego sam należy ;D). Można tego zjawiska bardzo łatwo doświadczyć w pierwszym lepszym sklepie z częściami samochodowymi cyt. "wie pan, nie mam tego w tej chwili ale będzie na jutro".

Zgodnie z powyższym niech sprzedający określi zatem czas dostawy na tydzień, miesiąc, rok (wiem, wiem, lekka przesada), a nie na 2-3 dni - niech wyśle towar przed upływem terminu, wtedy szacun, ale nie po. Niech się sam odezwie do drugiej strony jeśli zachodzi jakiś problem z dotrzymaniem terminu, wtedy będzie wszystko załatwione prawidłowo i zgodnie z ogólnie rozumianą logiką.

Z tym kopem to trochę przesadzasz, bo "Dyskusja" wg mnie, jest to normalna forma komunikacji pod tzw. kuratelą serwisu, jako narzędzie do rozwiązania ew. sporu przed ostatecznym "nasmrodzeniem" sobie w ocenach i komentarzach obu stron konfliktu - osobiście korzystałem z "Dyskusji" może z 5 razy w ciągu całej przygody z serwisem, więc naprawdę jestem cierpliwy i umiem kwestie sporne rozwiązywać.

W tym przypadku zostałem po prostu "trabnięty" i będę niestety dalej tak uważał, przeszedłem już nad tym do porządku dziennego i tyle. Serwis w tym temacie nic nie zrobi, bo mu to nie na rękę i takie mam odczucia, utwierdziłem się w tym tylko zakładając tego posta. I tak, zgadzam się, jak mi nie pasuje to nie muszę z niego korzystać, problem w tym jednak, że mi większość pasuje a takie robaczywe śliwki, prorokuję teraz może na wyrost, będą się zdarzać częściej, jak tylko krętactwo złapie wiatr w żagle. Trzeba tylko wyostrzyć zmysły żeby na przyszłość unikać takich "specjalistów" od "wytrąbiania" innych.

Sam świadczę usługi innym i zdaję sobie doskonale sprawę, że jeśli wtopię z mojej winy, to JA jestem do tyłu, nie przerzucam kosztów na zleceniodawcę - pewnie dla takiego "trębacza" jednego z drugim jestem w tym momencie frajerem, no cóż, przynajmniej śpię spokojnie.

 

oznacz moderatorów

toMCioPP
#11 Animator#

Dyskusja jest jedną z ostateczności, dopiero jeśli konwencjonalne metody kontaktu zawiodły. To nie moje wymysły, jak masz jakieś wątpliwości to odsyłam do regulaminu allegro, gdzie wyraźnie jest to uwzględnione.
Przeżywasz to strasznie. Co najmniej jakby poszło o dużą bańkę. A to tylko sto złotych. Prawo jest po jego stronie, skorzystał z dostępnego narzędzia prawnego, a że nieprzyzwoicie i niezbyt moralnie się zachował jako człowiek to już inna sprawa. Na to nie ma paragrafu. I nad czym tutaj wiele się skupiać? 
Zależy na kogoś trafisz. 

oznacz moderatorów

LEW433
#21 Demiurg#

@toMCioPP Dyskusja nie jest ostatecznością i dyskusja nie musi być żadnym batem na sprzedającego, dyskusja jest dla obydwu stron sposobem na rozwiązanie sporu, nieporozumień a ostatecznością na Allegro dla kupującego jest POK. Dopowiem że często nie ma innego kontaktu ze sprzedającym bo odpowiada tylko BOT.

oznacz moderatorów

msniezek
Administrator
Administrator
Ekipa Gadane

@mruwek77 małe uzupełnienie. Klikanie "Poproś o pomoc" niczego tu nie zmieniło na Twoją niekorzyść. Sprzedający tak czy owak miał możliwość zwrócenia Ci pieniędzy, a zwrot pieniędzy tak czy owak wygenerowałby w dyskusji stosowną (automatyczną) informację. Pomoc pracownika Allegro w dyskusjach przydaje się przede wszystkim wtedy, gdy sprzedawca uchyla się od swoich obowiązków (ani nie zwraca pieniędzy, ani nie wysyła towaru). Rzeczywiście zwrot pieniędzy z naszej (Allegro) perspektywy kończy sprawę. Nie mamy prawnej możliwości egzekwowania od sprzedawcy wysyłki przedmiotu, którego nie chce lub nie może on wysłać, bez względu na przyczyny. Jedynie sąd mógłby to zrobić.

Jeszcze jedno. Taka sytuacja z pewnością nie jest dobra dla sprzedawcy. Choćby dlatego, że możesz wystawić mu opinię "Nie polecam", co może m.in. obniżyć jego oferty na listach ofert w Allegro i na inne sposoby negatywnie wpłynąć na jego obecność w Serwisie.

   Maciej Śnieżek
   Menedżer Społeczności

   Tak jak roślina, społeczność potrzebuje pielęgnacji i troski, by rozkwitać.
   Dbajmy o nasze dobre relacje!
oznacz moderatorów

LEW433
#21 Demiurg#

Dbajmy o nasze dobre relacje! Może już odsłużyłem i odblokujesz mi stopkę?🤔

oznacz moderatorów

Hardylegs
#11 Animator#

sprzedwca podbił cene bo brakło mu towaru i niechciał konćzyc aukcji aby pózniej stawiać ją na nowo-wywalił cene tak absurdalnie wysoką aby  poprostu nikt nie kupił-tyle.Miej wyrozumiałośc dla tego sprzedawcy czasmi tak jest może np. czeka na dostawe z hurtowni albo są jakieś zakłócenia w łancuchu dostaw-nie bądz az tak negatywnie  nastawiony ,oddał ci pieniadze i kup u innego sprzedawcy-Moim zdaniem nie zrobił cie nikt w trąbe

oznacz moderatorów

br.
#21 Demiurg#

@Hardylegs  "...sprzedwca podbił cene bo brakło mu towaru.."

Tiaaa...  brakło mu towaru ...😂 🤣 😅

wykazał 671 szt ale rozeszły  mu się niczym ciepłe bułeczki...  bardzo dowcipne 😡

oznacz moderatorów

Hardylegs
#11 Animator#

no ajak myslisz po co podniosł cene to co wszyscy maja w cenie 90zł dał ponad 100% wiecej jak myslisz liczac że ktoś kupi, tak czasami sie  robi jak masz ciagle zabezpieczone dostawy  ale nagle sie coś niespodziwanego stanie  w łancuch  dostaw np. podwyzka cen albo dojdzie za dwa tygodnie .Widząc to sprzedawca tak robi aby nie zamykać aukcji ale też  aby nikt przez  ten czas nie kupił -aby tez nie spadła za nisko i nie budowac od nowa , sam czasami  tak robiłem jak brakło surowca i musiałem czekac np.3 tygodnie wywaliłem wtedy  cene zaporową a pech chciał że dzien wczesniej wyprzedałem normalnie to co schodzi w 2 miesiace, tak i nawet 677 szt allegro to nietylko jeden kanał,sprzedawca sprzedaje na wiele sposóbów nie tylko allegro

oznacz moderatorów

toMCioPP
#11 Animator#

No ale czego Ty nie rozumiesz? Klyent nasz Pan! Ty masz sprowadzić towar, Ty masz lecieć z paczką, Ty masz zorganizować opakowanie, Ty masz świecić oczami za ewentualne zniszczenia z winy kuriera, Ty masz płacić prowizję, Ty masz płacić podatek, Ty masz obchodzić się jak ze śmierdzącym jajkiem, bo jak nie to się obrazi i będzie śmierdziało. A on sobie kliknie kilka razy, nie ruszając czterech liter z fotela i jemu się należy! A spróbuj coś podskoczyć, to zobaczysz! 😛 
Coś się nie podoba? To Ci powie, żebyś się przebranżowił.
No takie są realia. Trochę nacisku odgórnego, ale w sporej mierze to sprzedawcy sobie taką gangrenę wyhodowali.
Kiedyś przychodziłem do znajomego do sklepu, to aż mnie trafiało, kiedy widziałem jak się pieści z tymi pajacami. Tu za darmo, tu gratis, tu rabacik, tu poza kolejką, tam znowu coś jeszcze.
Ale w końcu i on się nauczył na własnych błędach, goli barany równo tuż przy samej skórze.

oznacz moderatorów