Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Chciałem dokonać zmian w danych jednego z produktu (głownie nazwa i zdjęcie główne), wysłałem więc zgłoszenie. Zmiany zostały odrzucone bo nie były 1:1 z danymi w GS1.
Dokonałem zatem zmian w katalogu GS1, to teraz zmiany są odrzucane bo nazwa nie może zawierać fraz kluczowych (a co ma zawierać - jak oferujemy album na zdjęcie z motywami na chrzest to ma tam być "album nie mogę zdradzić na jaką okazję").
Dodatkowo jest odrzucane zdjęcie - argument, że jest za małe i nie spełnia Waszych standardów. Problem w tym, że owo zdjęcie ma 2067x2207
Co można zrobić w takiej sytuacji? Jak mamy zrobić porządek w tym katalogu Allegro jak pracownicy Allegro tak uporczywie nam to utrudniają?
Chodzi o produkt: 5903816093189
Moderatorzy - jesteście w stanie mi jakoś pomóc? Proszę o maila - prześlę Wam zdjęcie jakie jest odrzucane.
@N_Nitka28@RaBarbar_ka@MiMary@w_kiwi@Sa_nova@la_nika@ayo80@nat_not@_HolaOla_
@Kraina_Albumow konsultuję Twój przypadek i wrócę z informacją, gdy tylko otrzymam odpowiedź. 😊
Super, dzięki. Tytuł nie dość, że zgodny z nazwą w GS1 to trafnie opisuje produkt i przeznaczenie. Jak inaczej mają go Kupujący znajdować?
Tak samo zdjęcie - niejaka "Paulina [edycja]" uznaje, że jej się podoba bardziej stara wersja. Nie akceptuje tłumaczenia, że nie będziemy oferować tego wzoru. Na początku wymyślała, że rozdzielczość za mała zdjęcia (miała na myśli zapewne wymiary) - nie potrafi jednak wskazać z czym dana zmiana była niezgodna.
I nadal nic nie wiadomo?
Dla wyjaśnienia przedmiot oferty to album na zdjęcia (200 zdjęć) z dziecięcym nadrukiem na oprawie - zamawiany przy okazji narodzin dziecka, chrztu, itd.
Chciałem wstawić taką nazwę - która dobrze opisuje przedmiot:
ALBUM na zdjęcia DZIECKA 200 zdjęć 10x15 - Dużo wzorów na CHRZEST PREZENT
Zamiast tego pracownik Allegro uporczywie uważa, że lepsza jest taka nazwa:
Album na zdjęcia Kraina Albumów 10x15
Widzę, że inny konsultant zaakceptował odwołanie - myślę, że system odwołań i ich rozpatrywania powinniście nieco usprawnić, nie wiem - niech to od razu trafia po odwołaniu do innej osoby.
Trochę niedorzeczne są takie "batalie" o nazwę produktu.
@Kraina_Albumow Przepraszam, że czekałeś. Twoje sugestie nazwy produktu były odrzucane ze względu na niezgodność z naszymi zasadami nazywania produktów (Twoja sugestia, wyglądała jak nazwa oferty).
Nazwa produktu powinna zawierać wyłącznie to, czym produkt jest, czyli "Album na zdjęcia", oraz jego markę i w tym konkretnym przypadku format zdjęć i liczbę zdjęć.
Zdjęcie zostało już dodane do produktu. Zmieniliśmy zdjęcie główne, na te które jest w GS1.
Czyli wytyczne co do nazw są subiektywne i zależne od tego na kogo się trafi?
Czy jednak wiążące są dane z GS1?
Proszę mi przypomnieć jakie dane widać kiedy wyszukujemy coś z na telefonie przez apkę? Czy Klient jest wtedy w stanie znaleźć nasz album z nadrukiem na chrzest widząc takie coś: "Album Kraina Albumów BB10x15". Bo podobnie upieracie się przy okazji innego, gdzie jest jest jakieś zdjęcie typu leżący biały album bez żadnego zdobienia.
Mogę sobie tam dopisać, że "na jaką okazję wzory pisać priv bo tu nie mogę zdradzić"?
Czyli jeśli produkt ma typowo prezentowy charakter jest zabronione podawanie okazji? Czy jak będę zgłaszał tutaj takie właśnie od konkurencji to będziecie takie produkty usuwać? Bo oczekuje tutaj równego traktowania.
Jak Allegro zupełnie wyłączy widoczność nazw ofert i zostaną same produkty to będziemy to wszystko jeszcze raz poprawiać i użerać się znowu z pracownikami Allegro jak będą mieć zły dzień?
@Kraina_Albumow Nazwy produktów nie są pobierane bezpośrednio z GS1 Polska. Nazwy produktów mają jak najlepiej opisywać sprzedawany przedmiot.
Podawanie okazji nie jest zabronione, jednak nie powinno się wymieniać wszystkich możliwych okazji w tytule.
W nazwie produktu - starajmy się nie mieszać pojęć (pojęcie tytuł oferty powoli znika z serwisu)
Co jest zatem kryterium? Widzimisię doradcy do którego album trafił? Zrobiliście mega burdel z tym katalogiem przez zmiany zasad i brak określenia ostatecznej formy już na początku i nadal w to brniecie.
Dobrze wiemy, że nazwa produktu to tylko 75 znaków, chcemy aby Klient miał szanse dotrzeć do produktu i na logikę co to jest, do czego służy czy dla kogo wydaje się normalnymi koniecznymi określeniami. Żeby widząc nazwę wstępnie wiedział czy to dla niego czy nie.
A Wy uparcie broniliście konsultanta, który uważał, że trafną nazwą dla albumu z nadrukiem na chrzest na oprawie jest nazwa: album kraina albumów bb10x15 - czy coś w tym stylu i najlepiej zdjęcie, po którym ciężko ocenić co jest przedmiotem oferty.
@N_Nitka28@RaBarbar_ka@MiMary@w_kiwi@Sa_nova@la_nika@ayo80@nat_not@_HolaOla_
Kolejny przykład - oferujemy album na 600 zdjęć z motywami dla dzieci i z nadrukiem na oprawie - motywy dziecięce oczywiście jako nadruk według wytycznych Kupującego na oprawie
EAN (GTIN):5903816094698
Idealnie opisywała to nazwa - wiemy na jej podstawie co jest produktem:
DUŻY ALBUM na zdjęcia dla DZIECKA - 600 zdjęć 10x15 metryczka - TWÓJ Nadruk
Wasi konsultanci zmienili nam w produkcie nazwę na takie coś:
Album GIFThouse WZ18 600 zdjęć
Napiszcie mi proszę czemu tak Wam zależy, żeby nikt nie był w stanie dotrzeć do tej oferty? Czy szukając albumu dla dzieciaka będziecie klikać w napisy typu "gifthouse WZ18"?
@Kraina_Albumow obecnie nazwa tego produktu to: Album na zdjęcia dziecka - 600 zdjęć - Chrzest Roczek Urodziny dużo wzorów.
Dowiaduję się dlaczego proponowana przez Ciebie nazwa nie jest akceptowana, dam znać, gdy otrzymam odpowiedź.
I taka już mogłaby zostać. Dosłownie chwilę po tym jak napisałem ów wpis tutaj nazwa się zmieniła, wcześniej było to coś co napisałem, czyli "Album GIFThouse WZ18 600 zdjęć" i była to nazwa wstawiona przez kogoś od Was.
Po pierwsze owa nazwa może mieć 75 znaków - nie ma powodu, żeby z tego nie korzystać, po drugie po co to całe utrudnianie w zrobieniu porządku w katalogu i głupie argumenty typu zdjęcie za małe (a oba wymiary miały ponad 2000 pikseli) a to użyte frazy kluczowe a nie wolno (nosz k.fa mam wstawiać "jakiś album - szczegóły pisz priv") - to mają być jakieś mało znaczące owe frazy?
Mam wrażenie, że Wasi konsultanci zaczynają się zachowywać jakby jakby jakąś potężną władzę dostali w ręce i są teraz "panami nazw i zdjęć"...
@Kraina_Albumow rozumiem, że jest to frustrujące, ale nikt nie ma wrażenia, że jest panem nazw i zdjęć. Doradców, którzy rozpatrują zgłoszenia obowiązuje procedura i mają konkretne zasady, według których akceptują zmiany lub nie.
Myślę, że w przypadku proponowanej przez Ciebie nazwy może chodzić o wielkie litery, ale nie mam pewności, dlatego dopytuję ten zespół o to i dam znać. Mam nadzieję, że to pomoże Ci też na przyszłość proponować nazwy, które zostaną zaakceptowane.
@Kraina_Albumowoni mają was Sprzedawców i nas Kupujących za baranów do strzyżenia a nie partnerów biznesowych. Debilna wyszukiwarka pokazuje jedynie najdroższe oferty i to oczywiscie pomijając istotne slowa kluczowe. Teraz bez opcji "znajdź w opisach" możemy znależć jesldynie towary na ktorych Allegro ma najwiekszy zarobek, a niekoniecznie te ktore chcielibyśmy kupić. Albo 300, w połowie nie związanych z wyszukiwaniem ofert, albo zupełny brak wynikow wyszukiwania...
Ciężka, długa, wyczerpująca batalia o coś, co mogłoby być proste, szybkie i łatwe – gdyby nie jakiś „modernizator” z chorymi ambicjami i rozbuchanym ego.
Szkoda nerwów na kopanie się z koniem, bo nie wygrasz.
To po prostu nie jest już platforma do wystawiania wszystkiego i dla wszystkich.
Nie ma tu miejsce na rzeczy kreatywne, różnorodne, unikatowe, spełniające bardzo różne zapotrzebowania. Sztampa, szablon, numer, szufladka! Tak można sprzedawać proszki do prania, pampersy... i chyba nic więcej.
Zapanował fa*zyzm na allegro. Rządzi jakiś wszechmocny guru, pracownicy stali się bezmyślnymi, posłusznymi funkcjonariuszami wielkiego bezdusznego systemu.
Konsultujemy, sprawdzamy, czekamy, analizujemy, nie możemy przyjąć/zaakceptować/zatwierdzić... procedury, zasady, regulaminy... Może duża literka jest powodem odrzucenia... a może niedozwolony kolor w miniaturce... Odpowiedni zespół ludzi zajmuje się Twoim problemem, robimy co możemy, prosimy o cierpliwość. Nie, nie chodzi w tym wypadku o sprzedaż wieżowca na Manhatanie – chodzi o... tytuł oferty albumu zdjęciowego, za parę złotych.
Moderatorzy mają chyba niezły ubaw z bujania się ze sprzedawcami, albo niezłą kasę za milczące wspieranie absurdów.
Dla prawdziwego handlowania, dającego radość i satysfakcję sprzedawcom i kupującym – nie ma tu już miejsca.
Za to w pretekstach i metodach dojenia kasy ze sprzedających – kreatywności i wolności nie brakuje!
Nadzieja tylko w tym, że użytkownicy szybko się zorientują, ogarną i pozwolą, swoim ruchem, rozwinąć się konkurencji – opuszczając to nieprzyjazne miejsce, jakim stało się allegro.
Z albumami próbuj też (nie wyłącznie, a jako dywersyfikacja sprzedaży) – na E_T_S_Y . A/\/\azona nie polecam, bo ten sam guru robił tam wcześniej "porządki", a teraz tworzy klona tego amerykańskiego kolosa tutaj, (poczytaj o prezesie allegro).
Pozdrawiam.
Bo stworzenie takiej bazy danych produktów jest po prostu...niemożliwe. NIKT na świecie nie szuka produktów po ich numerach EAN czy tam jakichś. Z drugiej strony jeden produkt może mieć nawet setki różnych wariantów . Czy ktoś widział kiedyś chociaż jednego klienta który przychodzi do sklepu i podając długaśny numer pyta sie sprzedawcy czy taki towar jest ? To są rzeczy które w normalnych warunkach się nie zdarzają.
Już na etapie gnębienia sprzedawców z tymi ich „utwórz produkt”, „połącz ofertę z produktem”... zastanawiało mnie, czym i kiedy się ta dziwna akcja zakończy... jaki będzie końcowy efekt tego projektu... A może jednak czymś dobrym nas zaskoczą, że warto było się przemęczyć... w końcu to fachowcy tam siedzią, doświadczeni w branży ludzie, wiedzą co robią...
No i mamy oto! Efekt! Wyjaśniło się 1 października. Rąbnęło! Fachowcy doprowadzili do gigantycznego spadku sprzedaży. Kupujący wkurzeni, sprzedawcy wystraszeni i na jeszcze większym wqrwie.
Ciekawi mnie zakres tej allegrowej fali powodziowej, jak dużo nas jest, sprzedawców, którym tak drastycznie spadła sprzedaż...
Wyobrażacie sobie, że tacy „specjaliści” jak ci tutaj - z taką ułańską fantazją budują mosty, samoloty, operują ludzi... ? Strach się bać!
Klienci szukają konkretnego produktu a nie numerków . Podobnie tytuł oferty trzeba uchwycić coś co mogłoby klienta przyciagnąć. Czasem jest to jedno słowo. Nie ma tutaj reguł jakie ono ma być. Najwięksi spece od marketingu tego nie wiedzą. Dlatego próba wtłoczenia tego w jakieś sztywne ramy jest z góry skazana na porażke. Szablonowość w wystawianiu ofert wieje nudą i zniechęca do ich przeglądania. Najlepsze czasy na allegro gdy oferte można było przesłać w pliku html. Mega oszczędność czasu dla sprzedających i możliwość indywidualnej konfiguracji oferty. Do tej pory jest tak na **piiip**u. Niestety dzięki wynalazkom na allegro zamiast skupiać się na doskonaleniu oferty musimy zajmować się dostosowywaniem oferty do allegro.