Dzień dobry, 10 lutego odpowiedziałam na ogłoszenie zamieszczone na Allegro Lokalnie. Sprzedający nie wzbudzał moich podejrzeń, ogłoszenie było rzetelnie opisane, zamieszczonych było 5 zdjęć towaru (karty graficznej), była możliwość odbioru osobistego lub wysyłki po przedpłacie, a konto użytkownika sprzedającego na Allegro zostało oznaczone jako zweryfikowane. Nigdy wcześniej nie miałam problemu z Allegro, więc ufałam w ewentualną pomoc serwisu. Kontakt ze sprzedającym też wydawał mi się bezpieczny, rozmowa odbywała się przez wiadomości na Allegro, a sprzedający dość rzetelnie odpowiadał na moje pytanie dotyczące wysyłki towaru. Zobowiązał się do wysłania karty graficznej na drugi dzień, podania mi numeru śledzenia paczki i potwierdzenia nadania. Podał mi też numer konta bankowego (żadnych zewnętrznych linków), które jak sprawdziłam nie miało żadnych negatywnych komentarzy oraz swoje imię i nazwisko. Niestety, po uiszczeniu przeze mnie przedpłaty kontakt się urwał, użytkownik ostatnio w serwisie logował się 11 lutego, a ogłoszenie zostało zmienione na nieaktualne. Napisałam do niego 15 lutego z pytaniem, co z przesyłką - bez odpowiedzi. Napisałam ponownie 16 lutego - już nieco ostrzej, grożąc, że podejmę bardziej radykalne kroki, jeśli nie dostanę ani towaru, ani zwrotu pieniędzy. Nadal bez odpowiedzi. Napisałam też przez formularz pomocy do Allegro, ale w odpowiedzi otrzymałam, że transakcja nie dokonała się przez ich serwis i nie pomogą mi. Tutaj czuję się też oszukana przez Allegro. Jak to nie przez ich serwis? Zapewniają o bezpieczeństwie, weryfikacji użytkowników, pozwalają, żeby na ich serwisie ludzie zamieszczali ogłoszenia, a ja słyszę, że to nie przez ich serwis? Niech w takim razie napiszą wyraźnie, że odpowiadając na ogłoszenie jesteś zdany na siebie. W takim razie równie dobrze mogłabym odpowiedzieć na ogłoszenie zamieszczone gdzieś na słupie na ulicy i pewnie na to samo by wyszło. Kwota transakcji to z przesyłką to prawie 1000 zł, czyli niemało. Mam potwierdzenie przelewu, mam zapis rozmowy ze sprzedającym. Wiem, że powinnam iść na policję, ale wątpię czy na zgłoszenie wystarczy potwierdzenie przelewu, imię i nazwisko sprzedającego i jego numer konta bankowego? Czy Allegro nie może udostępnić mi jego danych na potrzeby organów ścigania? Jak wyglądają procedury? Bardzo proszę o jakąkolwiek pomoc i rady, jestem załamana.
