Jeżeli kupująca faktycznie jej nie wyjęła, to zapewne jest u jakiejś osoby, która znalazła paczkę w teoretycznie pustej skrytce i postanowiła ją sobie zatrzymać, albo nie ma czasu na walczenie z InPostem o namiary na odbiorcę. Teraz na paczkach do paczkomatu nie drukuje się numer telefonu, także szanse na to, że znalazca ją odda są bliskie zeru. Musiałby się przebić przez infolinię InPostu, a tam ze trzy razy najpierw usłyszy, że "paczka została doręczona poprawnie" zanim ktokolwiek zrozumie w czym rzecz.
Moim zdaniem, Twoja rola w tej sprawie de facto się skończyła. Możesz pro forma złożyć reklamację, ale InPost odrzuci bo w sumie to nie jest ich wina. Automaty paczkowe tak działają, że skrytka po otwarciu odbiorcy oznacza się w systemie jako pusta (nikt nie zakłada, że odbiorca coś tam zostawi), a oznaczona jako pusta może się nadawcy innej paczki otworzyć już kilka sekund później. Trzeba uważać czy się wszystko wyciągnęło, a jak nie, to wziąć to na klatę, a nie truć sprzedawcy.
