Cześć, mam pytanie do was. Otóż dziś spotkałem się z sytuacją, gdzie kupujący odebrał produkt z paczkomatu, po czym po 15 minutach napisał mi, że w paczce zamiast jego produktu było zupełnie coś innego, wysłał parę zdjęć, żadnego filmu z otwarcia. Na zdjęciach widać, że to jest zupełnia inna paczka niż ja nadawałem, ale niby etykieta jest identyczna. (Nie naklejałem osobiście etykiety, robił to kurier, paczka była wrzucona bez etykiety, tak jak od ponad roku można robić w paczkomatach) Myślicie, że to próba wyłudzenia, czy inpost mógł się pomylić?
