anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Czy muszę zwrócić pieniądze Kupującemu za nieudokumentowane serwisowanie sprzętu?

doniek_88
#8 Zapaleniec#

Witam mam problem z kupującym [edycja]. Po krótce zamówił u mnie towar 23 października 2020 roku ( koszt towaru 400zł licznik, komputer, wiązka, stacyjka, kluczyk tz zestaw do odpalenia ) po czym po kilku dniach napisał że jest to zestaw od wersji angielskiej i poniósł koszty u mechanika 400zł ( ma wszystko udokumentowane ) za przekodowanie i zmianę licznika i domaga się ode mnie zwrotu 300zł. Proponuje mu zwrot 80zł ponieważ tyle kosztuje licznik europejski, kupujący odrzuca moją ofertę. Po 3 miesiącach chce jednak aby mu zwrócić 80zł a ja go proszę aby przedstawił dokumentację że poniósł jakiekolwiek koszty, Pan nie okazuje takowych, allegro również prosi Pana, Pan nadal nie okazuje. W efekcie allegro każe mi zwrócić Panu pieniądze ( 80zł ) bez jakiegokolwiek potwierdzenia że takowa sytuacja z wymianą licznika kodowaniem i tak dużymi kosztami miała miejsce. Co robić poddać się? Z góry jestem na przegranej pozycji? 

oznacz moderatorów
60 ODPOWIEDZI 60

konto zamknięte
Nie dotyczy

@Kasiulki2 kupię u Ciebie książkę, a potem napiszę, że była przedarta okładka i zapłaciłam introligatorowi 100 zł za naprawę i chcę żebyś mi oddała. Oddasz? 🙂

oznacz moderatorów

Kasiulki2
#17 Koryfeusz#

@konto zamknięte 

Nie. Ale jeśli żydowskim targiem sama zaproponuję Ci 50 zł za naprawę, a Ty się zgodzisz po trzech miesiącach - wtedy oddam. Nawet, gdyby książka kosztowała trzy dwadzieścia.

oznacz moderatorów

pulkownik66
#19 Nestor#

@Kasiulki2  Dużo masz tych książek🤣

oznacz moderatorów

konto zamknięte
Nie dotyczy

@Kasiulki2 to idę na zakupy, kupię sobie trochę książek 😛 

La_nika stworzyła precedens, jak kupujący to podłapią, to wszyscy będziemy płakać. 😁 Ja nie oddałabym bez dowodu poniesienia kosztu, choćby ze względów księgowych. 

oznacz moderatorów

Kasiulki2
#17 Koryfeusz#

@konto zamknięte 

A ja pierwsza wyśmiałabym @la_nika , gdyby tego od Ciebie żądała.

Ten precedens istnieje od wieków: za błędy się płaci. Sprzedający zrobił błąd, zaakceptował bezzasadne żądanie klienta. Raz zapłaci, nie powtórzy błędu...

oznacz moderatorów

vonNogay
#16 Inspirator#

@Kasiulki2 

Żądanie klienta nie było bezzasadne, bo sprzedawca zataił ważną informację, że towar pochodzi od anglika. Nie ma tego ani w opisie ani nie widać na zdjęciach. Chyba oczywiste jest, że każdy chce mieć licznik w kilometrach a nie w milach i małych, nie rzucających się w oczy kilometrach pod spodem..

Można dyskutować czy cena, której kupujący się domagał nie jest z kosmosu, ale samo domaganie się rekompensaty jest dla mnie zrozumiałe - towar miał nieopisaną wadę.

oznacz moderatorów

Kasiulki2
#17 Koryfeusz#

@vonNogay 

Żądanie klienta było bezzasadne, ponieważ dotyczyło zwrotu kosztów dokonanej bez konsultacji ze sprzedawcą modyfikacji towaru.

 

oznacz moderatorów

pulkownik66
#19 Nestor#

@konto zamknięte  @Kasiulki2  Sam dużo kupuję na Allegro, ale na takie dziadostwo nie było by mnie stać. Takie rzeczy trzeba wcześniej uzgadniać. Zadzwonić, napisać i się dogadać. Nie ma takiej opcji żeby ktoś ingerował w sprzedany towar bez konsultacji i jeszcze nie miał na to żadnego potwierdzenia, że płacił za naprawę. Od tego jest zwrot lub reklamacja, ale nie po fakcie.

 

oznacz moderatorów

konto zamknięte
Nie dotyczy

@Kasiulki2  zgadzam się z @pulkownik66 , od tego są zwroty, nie pasuje to zwrot i pozamiatane. Jeżeli, tak jak w tym przypadku, chodzi o części samochodowe, w dodatku używane, to byłabym skłonna przypuszczać, że obydwaj panowie mają swoje za uszami, ale mimo wszystko, nikt nikomu nie daje pieniędzy za nic. Wszystko trzeba udokumentować. 🙂

oznacz moderatorów

pulkownik66
#19 Nestor#

@Kasiulki2 

Sprzedający zrobił błąd, zaakceptował bezzasadne żądanie klienta

Bezzasadne żądanie można w każdej chwili odrzucić.

oznacz moderatorów

Kasiulki2
#17 Koryfeusz#

@pulkownik66 

Klient może, sprzedawca nie bardzo. Durna lex...

oznacz moderatorów

pulkownik66
#19 Nestor#

@Kasiulki2  Ano Durna ta Dura lex😉

oznacz moderatorów

Kasiulki2
#17 Koryfeusz#

@pulkownik66 

Przepraszam, że zmienię temat: zauważyłeś, że tytuł wątku dostał czkawki?

oznacz moderatorów

Kasiulki2
#17 Koryfeusz#

@pulkownik66 

Ależ ja się z Tobą całkowicie zgadzam!

Jednak wszyscy należymy do gatunku homo sapiens, a noblesse oblige... Przepraszam, włączył mi się poliglotyzm od chwili, kiedy napisałam po czesku o nieświeżych rybach w galijskiej wiosce😊

Gdyby sprzedawca opisał sprawę zaraz po otrzymaniu żądania zwrotu kosztu samowolnej i nieudokumentowanej naprawy/modyfikacji towaru, z radością zasugerowałabym delikatnie wysłanie konsumenta na drzewo i poparła to tabunem przepisów.

Niestety sprzedawca się zgodził (przykro mi, musiałam...), mało tego - sam zaproponował kwotę zwrotu, z której to kwoty w tej chwili chciałby się wycofać.

A to zmienia postać rzeczy.

oznacz moderatorów

la_nika
Moderatorka
Moderatorka

@pulkownik66 @Knowhere pisałam to w pełni świadomie. Z toku dyskusji wynika, że sprzedający zobowiązał się do zwrotu 80 zł, wyrównując tym samym cenę do licznika w wersji europejskiej. Zwrot tej kwoty nie wiązał się z żadnymi poniesionymi przez kupującego kosztami, więc nie wymagane jest ich dokumentowanie. To jest indywidualny przypadek, a każdy rozpatrujemy osobno. Dziękuję @Kasiulki2 za Twoje merytoryczne odpowiedzi w tym wątku. 

   Monika
   Moderatorka


   _____________
   Podziel się z nami swoją opinią o Allegro Gadane i wypełnij ankietę.
   
oznacz moderatorów

Kasiulki2
#17 Koryfeusz#

@Knowhere 

Nie myśl, CO sprzedający ma zrobić, tylko DLACZEGO. @la_nika  jasno określiła powód.

Sprzedawca zaakceptował żądanie kupującego. Po ptokach.

 

oznacz moderatorów

doniek_88
#8 Zapaleniec#

@la_nika tak sam zaproponowałem ale kupujący się nie zgodził. Jeżeli wtedy by się zgodził to itak zażądałbym dowód poniesionych rzekomo kosztów. Więc ta deklaracja jest trochę wyrwana z kontekstu

oznacz moderatorów

Kasiulki2
#17 Koryfeusz#

@doniek_88 

Poddać się, bo jesteś na przegranej pozycji. Zgodziłeś się. Klient po pewnym czasie zmienił zdanie i przystał na Twoją propozycję.

Mógłbyś się jeszcze szarpać, gdybyś zaproponowany zwrot uzależnił od przedstawienia dokumentacji. Jeśli trzy miesiące temu napisałeś "proponuję zwrot 80 złotych" bez żadnych dodatkowych warunków - jesteś zobowiązany do zwrotu.

Gdyby nie Twoja propozycja, nic byś nie musiał oddawać - klient bez porozumienia ze sprzedającym nie może towaru doprowadzać do stanu zgodnego z umową, jeśli ten towar jest niezgodny. No chyba, że na własny koszt...

"Panie sprzedawco, zestaw jest niezgodny z umową, doprowadzenie go do stanu zgodnego z umową będzie kosztować 100 złotych, czy zgadza się Pan pokryć ten koszt?" - DOBRZE.

"Panie sprzedawco, zestaw był niezgodny z umową, doprowadziłem go do stanu zgodnego, kosztowało mnie to 100 złotych, proszę o zwrot tej sumy" - ŹLE.

Klient może żądać od sprzedawcy dokonania naprawy, nie może żądać zwrotu kosztów naprawy, której samowolnie dokonał.

oznacz moderatorów

doniek_88
#8 Zapaleniec#

Mógł poprostu oddać towar i tyle. Ale kupujący przed zakupem dzwonił do mnie i proponował zakup samej wiązki z tego zestawu poza allegro i przez pół ceny. Nie zgodziłem się ponieważ itak cenę zmieniłem z 650 na 400zl. Kupujący z tego zestawu wykorzystał tylko wiązkę reszta mu niebyła potrzebna dlatego wymyślil ta cala historie i domaga się zwrotu części pieniędzy 

oznacz moderatorów

Kasiulki2
#17 Koryfeusz#

@doniek_88 

Dwie rady mam.

Pierwsza: oddaj te osiem dyszek i wpisz je sobie do budżetu w kategorii "wydatki na edukację".

Druga: postaraj się następnym razem opisać CAŁĄ sytuację na początku, zamiast umieszczać istotne informacje pod koniec tematu.

 

oznacz moderatorów