Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Od jakiegoś czasu Allegro zaczyna uznawać, że najlepszy dla oferty jest tytuł z katalogu produktów (w odróżnieniu od tytułu oferty). Jak wiemy, katalog jest pełen błędów i to czasem błędów grubych. Ciekawa jestem jak wpłynie to na "doświadczenie" klientów i ich satysfakcję z zakupów na Allegro, gdy to co zamówią będzie się różniło od tego co faktycznie dostaną - a przyczyną różnic będzie wprowadzenie w błąd wynikające z błędów w katalogu. Oczywiście w błąd wprowadza klientów Allegro - wstawiając przed oczy klienta nazwę produktu, a ukrywając tytuł oferty.
Ot taki kwiatek, znaleziony dzisiaj (ale nie, nie... to nie jest pojedynczy przypadek - co chwilę zdarza mi się trafić na coś podobnego - czasem jest widoczna błędna liczba sztuk, czasem inny np. kolor, a czasem magiczne słowo "brak", które sprawia, że zaczynasz się zastanawiać, czy towar jest dostępny czy nie):
Przykładowa oferta widoczna w przeglądarce - liczba sztuk oferowana przez sprzedawcę 5, allegro oferuję za tą samą cenę 100 sztuk (choć też nie wiadomo czy ten sam produkt chodzi). Tu jeszcze można się zorientować, że coś nie gra, ale...
W aplikacji nie ma już żadnych wątpliwości, za widoczną cenę klient dostanie 100 szt. produktu.
Co się stanie, gdy znajdzie się klient, który kupi te 100 szt. za te 395 zł i zażąda od sprzedawcy przesłania tych 100 szt. Kto będzie tłumaczył się klientowi z pomyłki, kto za to zapłaci, co Allegro zrobi z negatywem, który klient wystawi sprzedawcy, albo obetnie gwiazdki, za zgodność z opisem?
Czy Allegro zamierza coś z tym zrobić? Czy w najbliższym czasie dominującym "doświadczeniem" klientów z zakupów na Allegro będzie "otrzymywanie nie tego co zamówiłam"?
@Mac20ek00 dziękuję za Twoje zgłoszenie! Oferta została odpięta od katalogu. Wymiary ławki są podane w opisie oferty oraz w parametrach. Opinie o produkcie dotyczą produktu w katalogu, w tej chwili jest tam jedna opinia dotycząca tej konkretnej oferty.
Ola - znakomity masz ten aparat korekcyjny 🙂
--- serio! 😍
dobry prawnik, stosowne dowody i sprawa o odszkodowanie.
@ko_alka @mr_oma @la_nika @nat_not @_HolaOla_
Pisałam o tym problemie i oznaczałam moderatorów w innym wątku **piiip**ylion razy, ale żaden nie raczył raczył się odezwać, piszę więc ponownie tutaj. Czy ktoś może powiedzieć, że nad tą aplikacją trwają jakieś prace, cokolwiek? Wystarczy mi, żeby belka produktowa nie wyświetlała się w aplikacji jako TYTUŁ AUKCJI, tylko faktycznie tytuł, który wprowadził sprzedawca. Czy faktycznie musimy zgłaszać do prokuratury naruszenie prawa o takie głupstwo? Nie ma nikogo, kto mógłby się tym wreszcie zająć?
Ostatnio wystawiłam ofertę dotyczącą worka suchej karmy dla psa 12kg. EAN wpisany, wszystko gra. Nagle jakiś sprzedawca pod ten sam EAN podpiął inny tytuł: worek tej karmy 12 kg + różne gratisy, których ja nie posiadam. Dwóch klientów zgłosiło pretensje, że nie dostali tego, co kupili. Widok wygląda tak, jak na załączonych zdjęciach. Znikąd pomocy, a ja mam dzięki temu nierozwiązaną dyskusję i negatyw. Dziękuję, Allegro.
@logario_ig Allegro zrzuca całą odpowiedzialność na sprzedawców. Sprzedawca natomiast nie ma wpływu na to, że Allegro zmienia treść ofert poprzez zmiany w produktach. Zamiast się produkować tutaj, zgłaszajcie temat do UOKiK, bo Allegro takim zamieszaniem wprowadza klientów w błąd, co jest niezgodne z prawem. Na tym forum co najwyżej ktoś was poklepie po pleckach starając się zrozumieć. Źródło problemu jest głęboko w Allegro.
Dokładnie, Allegro łamie prawo dwukrotnie odnośnie publikowanych ofert. Pierwsze to ta produktyzacja, czyli zrobienie ze sprzedawców jeleni robiących opisy parametrów pod produkty wystawiane w oficjalnym sklepie Allegro. Sprawdźcie sobie jak wygląda spora liczba ofert tam wystawionych - parametry + 1-3 zdania w polu opis lub też opis przeklejony od sprzedawcy z Allegro, zbity w całość, nawet nie zredagowany, klasyczne kopiuj-wklej... Drugi raz natomiast, ukrywając deklarowany czas wysyłki podany przez sprzedawcę, zamiast tego podając swoje **piiip**yczne wyliczenia.
Gdzie się podziało stare dobre Allegro z lat dziewięćdziesiątych? Ciut starsi pamiętają jak wtedy fajnie się wystawiało a psioczyliśmy na takie drobnostki że dziś tylko się z tego śmiać. Czy ktokolwiek przewidywał że pójdzie to w obecnym kierunku? Wtedy w jeden wieczór wystawiałam taką ilość akcji że obecnie przez tydzień nie da się tego zrobić.
Masz rację, chyba trzeba będzie podjąć konkretne wspólne działania bo to jest żałosne co się dzieje. Jakiś czas temu wprowadziłem do oferty ostrza i folie do maszynek, oferta dotyczy 1 kompletu składającego się z 2szt folii i 2szt ostrzy, stanowi to jeden komplet. Nie wiem jakim cudem Allegro utworzyło nazwę w katalogu gdzie na końcu znajduje się "4 sztuki", cena kompletu 59.99zł, czekam na klientów, którzy będą zgłaszać, że dostali tylko 1 komplet, a jest napisane, że miały być 4. Prosta kalkulacja 179,97zł w plecy na każdej transakcji, kto odpowiada? Na pewno sprzedawca, bo to on odpowiada za zgodność oferty z katalogiem Allegro, problem w tym, że to produkt, który był świeżo utworzony więc nazwa jaka się znajduje jest narzucona przez Allegro. Najzabawniejsze jest to, że zgłosiłem zmianę nazwy usuwając wyraz 4 sztuki, zmiana została odrzucona ponieważ nie jest zgodna z "standardami allegro" XD
Mam dokladnie taką samą sytuację. Sprzedałam 1 sztukę i nie mogę w żaden sposób wyjaśnić kupującemu że to co widzi jako tytuł to jest radosna twórczość jakiegoś alegrowego bota a nie moja oferta. Na razie zgłosiłam. Co z tego wyniknie, zobaczymy
Niestety allegro odpowiedzialności nie bierze za łączenie produktów, jakiś "geniusz" wpadł na taki durny pomysł i łączą bezmyślnie co się da, a o resztę niech martwi sie sprzedawca.
Ta produktyzacja to jest jakieś nieporozumienie. Miesiąc temu zacząłem swoją pierwszą profesjonalną sprzedaż na Allegro i chcąc na raz wystawić powiedzmy 300 przedmiotów przez serwis do integracji to jest naprawdę ciężka przeprawa. Czasami produkty są łączone do kompletnie innych przedmiotów, w ogóle niezwiązanych z wystawianym, czasami parametry są wzięte z kosmosu. Chcąc w nowym sklepie wystawić na raz tyle produktów o pomyłkę w produktyzacji nietrudno, trudno za to potem klientowi będzie wytłumaczyć, dlaczego kupił produkt opisany tak jak w aukcji, a nie produktyzacji, bo Allegro lepiej wie, co sprzedający chciał wystawić i sprzedać niż sam sprzedający. Jak dla mnie totalnie nietrafiony pomysł, a Allegro brnie w to dalej i ustawia kolejne limity do spełnienia pokrycia aukcji połączonych z produktyzacją.
Wystarczyłoby, żeby przy próbie automatycznego łączenia oferty wysyłana była do sprzedających prośba o akceptację ewentualnego połączenia z katalogiem. Jeśli coś się nie zgadza nie wyraża się zgody i wtedy można ręcznie to połączyć z właściwym produktem. Oszczędziłoby to niepotrzebnych nieporozumień, wprowadzania w błąd kupujących i nerwów.
@ELEKTROFUKS To jest akurat rola serwisu/programu do integracji, żeby zapewnić taką funkcjonalność.
Ja sprzedaje cześci samochodowe i przynajmniej dwa razy w tygodniu muszę usiąść i poprawiać dziesiatki jak nie setki aukcji bo w większości przypinają mi towar do złego produktu. Sprzedaje oryginaly a oni mi notorycznie przypinają do podróbek (zamienników). Mam wrażenie że po prostu algorytm wybiera to czego jest więcej na allegro, nie ważne że to bzdura. Wystarczy że jest lekko podobne.
Przynajmniej co kilka h mam telefon od klienta typu: "Dlaczego mam w opisie, że część jest OEM (oryginalna), a w tytule allegro podaje procenta i numer zamiennika" To jest po prostu chore.
Potem taki produkt ma negatywne opinie jako beznajdziejnie wykonane i te opinie są przypinane do naszych zupełnie innych jakościowo części.
Witam. Od jakiegoś czasu w pierwszych zdaniach opisu ostrzegam kupujących że kupują to co co jest zapisane w tytule aukcji a nie jakiś mityczny, przypadkowy produkt podpięty przez serwis Allegro i to działa. Skończyły się dyskusje typu: kupiłem jedno a otrzymałem coś całkiem innego. Pytam wtedy co było w tytule aukcji gdyż za to ponoszę odpowiedzialność, reszta dopisana przez kogokolwiek mnie nie obchodzi.
choć allegro automatycznie podepnie twoją aukcję pod produkt z bazy to Ty jesteś odpowiedzialny za podłączenie , taką informację dostałem od pracownika allegro gdy klient kupił przedmiot 1 sztukę a allegro spiełą ją z produktem pakowanym po 100 sztuk także musiałem dosłać 99 sztuk klientowi bo nie upilnowałem połączenia , a wystarczyło by przed połączeniem aukcji z produktem poprosić o potwierdzenie sprzedającego .
@hurt-met że co ? wystarczy że inny sprzedawca podepnie się pod Twoją aukcję i masz pozamiatane nawet nie będziesz wiedział że masz źle, allegro namieszało a teraz umywa ręce 😞
Zamiast dosyłać 99 szt było poprosić klienta o zrzut z zakładki moje zakupy lub z maila potwierdzającego zakup żeby udowodnił że kupił 100 szt zapewne takiego nie miał 😉
@hurt-met
W naszych aukcjach jest adnotacja, że dział "parametry" i powiązany z nimi katalog to działka Allegro, treścią zawieranej umowy/oferty, jest natomiast dział "opis" stworzony wyłącznie przez nas. A w razie wątpliwości czy rozbieżności prosimy o upewnienie się przed zakupem.
W razie "W", twardo będziemy stać na stanowisku, że to nas nie dotyczy, w razie przegranej sprawy z Kupującym, Allegro może się spodziewać roszczenia regresowego. Każdy nowo dodany przez nas produkt do oferty ma zgłaszane błędy do katalogu. Każde zgłoszenie jest przez nas archiwizowane, by udowodnić, że my dopełniliśmy staranności przy tworzeniu oferty. I to Allegro będzie się musiało tłumaczyć czemu po fakcie utworzenia przez nas oferty zmieniło dane w katalogu lub nie uwzględniło naszych poprawek.
Wystarczy, że Allegro żeruje na pracy sprzedawców z Allegro wykorzystując katalog Allegro jako podstawę tworzenia oferty w swoim oficjalnym sklepie. Spójrz jak tam wyglądają opisy. Często tylko kilka zdań bez parametrów i charakterystyki towaru. Często nawet pole opis jest żywcem skopiowane z ofert sprzedawców na Allegro, bo wystawiając ofertę na Allegro przekazujesz Allegro prawa do wytworu swojej pracy, jakim jest opis, zdjęcia czy poprawianie błędów w katalogu.
W dniu wczorajszym miałem podobną sytuację, klient zakupił pasek do zegarka w kolorze granatowym (zdjęcia, parametry, opis aukcji wskazują na kolor granatowy) jednak w nazwie produktu w katalogu Allegro był kolor czarny. Klient otrzymał zamówienie i otwiera dyskusję zgłaszając reklamację towaru z tytułu niezgodności z opisem. Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja, ciągle borykam się z klientami, którzy kontaktują się ze mną aby upewnić się czy kolor jest taki jak na zdjęciach bo oferty są błędnie powiązane z katalogiem pomimo iż każdy kolor posiada osobny EAN, każda oferta z osobna została zgłoszona do produktyzacji. Oferty co jakiś czas są samoczynnie rozłączane i automatycznie ponownie powiązywane przez system Allegro, bardzo często błędnie. W odpowiedzi na kontakt do Allegro oczywiście to moja wina i ja mam pokryć koszty, które poniesie klient z tytułu niezgodności towaru z opisem i wymiany.
Ps. nie wiem kogo Allegro zatrudnia do obsługi ale od kilku miesięcy jakość pracowników woła o pomstę do nieba, bez obrazy ale mam wrażenie jakby na każde moje zgłoszenia odpowiadał automat.
"Widzę, że w momencie zakupu oferta była błędnie połączona z katalogiem produktów.
Za opis oferty, a więc także za połączenie oferty z produktem odpowiedzialny jest sprzedający, a więc Pan. W związku z tym zobowiązany jest Pan do rozpatrzenia reklamacji kupującego. Zgłoszenie Kupującego należy potraktować jako reklamację.
Klient może spodziewać się realizacji transakcji zgodnie z opisem oferty. "
@YIVO odpowiedz Allegro, że masz dowody zgłoszenia błędu (zakładka "sprzedaż - obsługa ofert - zgłoszenia zmian") do Allegro i/lub błędnego powiązania przez nich oferty z katalogiem (np. mail o automatycznym powiązaniu produktu) i że przy uznaniu reklamacji występujesz ze świadczeniem regresowym wobec nich, a w razie braku reakcji kierujesz zgłoszenie do UOKiK.
Pamiętaj, z Allegro w sądzie da się spokojnie wygrać, szczególnie przy takim bublu prawnym i technicznym jak produktyzacja.