Allegro w artykule o nowych zasadach naliczania prowizji od cen wysyłek pisze:
"Nie obejmie to jednak wszystkich transakcji i wcale nie musi to oznaczać podniesienia kosztów prowadzenia sprzedaży na Allegro." - otóż drogie allegro oznacza i to bezsprzecznie. Podam jedynie dwa przykłady, które właśnie skonsultowałem z Państwa pracownikiem:
1) cena przedmiotu poniżej 40 zł oznacza objęcie prowizją od wysyłki w każdym przypadku pojedynczego zakupu i to niezależnie od ceny samej wysyłki. Wszystkie nasze oferty spełniają warunki smart zarówno dla Inpost jak i dla paczek DPD (notabene ceny DPD mamy niższe niż oficjalny sklep allegro).
2) przedmiot w cenie 90 zł z opcją dostawy smart do paczkomatu. W przypadku gdy sprzedający nie ma smart lub wybierze np. przesyłkę kurierską w cenie 9,99 to prowizja od ceny tej wysyłki również zostanie naliczona. Nie ma znaczenia, że cena ta spełnia warunki smart a jedynie kwota przedmiotu powoduje, że kupujący nie może z niej skorzystać.
Jeżeli allegro na prawdę miało na celu zmniejszenie opłat za wysyłki to robi to nieudolnie lub po prostu nieuczciwie. W przypadku gdy na aukcji jest dostępna forma darmowej dostawy ale klient z własnej woli wybiera inną formę to taka prowizja nie powinna być naliczana. A już totalnym absurdem jest naliczanie opłat z dostawą smart od klientów, którzy z niej nie korzystają bo nie wykupili usługi smart.
Pozostaje mieć nadzieję, że zrobi się na tyle duże larum, że allegro zmodyfikuje te plany ale jak usłyszałem od pracownika pomocy analizy wykazały, że jest to słuszna droga. No cóż... Jeżeli do końca marca projekt tych zmian się nie zmieni i faktycznie nie dotknie jedynie sprzedawców zawyżających koszty wysyłek to skutek będzie odwrotny niż zamierzony. My mamy w planie ceny podnieść z 9,99 na 12,99 tak aby nadal spełniały wymogi smart ale pokryły dodatkowe koszty. O to Państwu chodzi?
