Piszę o książkach, ale innych kategorii też to pewnie dotyczy.
Zmuszanie sprzedawcy do akceptowania kategorii, w której produkt został stworzony, to totalny bezsens. Kategoria może być błędna - albo gorzej, błędna i kosztowna, jeśli twórca produktu wrzucił go w "pozostałe".
Uwolniliście rok wydania książek, za co cześć wam i chwała😊 Pora na kolejny krok. Uwierzcie sprzedawcom - żaden nie wystawi 32-gigowego pendrive'a w kategorii "Zdrowa żywność".
Nie wystawi... chyba, że go zmusicie. Mnie system próbował zmusić do wystawienia albumu o zwierzętach morskich w kategorii "Naukowe - Geografia", mimo że są przynajmniej DWIE pasujące kategorie, a ta nie pasuje ani trochę.
Niektóre produkty pasują do kilku kategorii - na przykład książka obyczajowa o wielkiej miłości. Bardziej obyczajowa, czy bardziej romans? To sprzedawca powinien zdecydować.
Inne pasują do kategorii w zależności od wydania: kryminał powinien trafić do kryminałów, ale jeśli wydano go w serii "Arcydzieła literatury XX wieku", to "Literatura piękna zagraniczna" będzie pasować bardziej. Znów warto pozostawić decyzję sprzedającemu.
Istnieje sposób obejścia tego absurdu, niestety czaso- i pracochłonny. Gdybym PO powiązaniu oferty z produktem mogła zmienić kategorię bez likwidacji tego powiązania, byłoby naprawdę fajnie.