Dzisiaj miałem próbę wyłudzenia danych do konta (piątek). Sprawa banalna i oklepana. Ale powiem szczerze pod wpływem emocji i pośpiechu łatwo jest się nabrać.
Wystawiłem przedmiot na sprzedaż. Już praktycznie wychodziłem z domu, dostałem wiadomość na czacie że klient kupił przedmiot z aukcji. Minęło dopiero 20 minut. Super, myślę sobie, szybko poszło. W informacji pytanie o potwierdzenie wpłaty - wpłynięcia pieniędzy na konto (e-mail). Klik - poszło. Otwiera się strona z wyborem banku. Wybieram bank - klik - logowanie. Cyk,myk loguję się na konto. Weryfikacja - kręci, myśli - w toku. Przewidywany czas 5min.
Tymczasem dostaję informację o próbie logowania się z innego sprzętu na moje konto. Odrzucam. Jak na razie zabezpieczenia zadziałały.
Myślę coś nie gra. Nawet nie czekałem aż skończy się cały proces, sprawdzam aukcję. Nic nie sprzedałem. Podejrzana sprawa. Loguję się z telefonu na bank. Dostęp jest, kasa jest - dobra zmienię hasło. Nie, za długo to potrwa. Blokuję konto. Cały proces od początku trwał około 7min. Ani to długo ani krótko. Całe szczęście tyle czasu żeby zdążyć to powstrzymać.
Do banku mam bardzo blisko, 5min biegiem i na miejscu. Wyjaśniam co i jak. Pani loguje się na konto, wszystko OK. Żadnych wpłat, wypłat. Stan konta bez zmian. Potwierdza blokadę konta. Za dwa dni (poniedziałek) wizyta w celu zdjęcia blokady. Mam nadzieję że wszystko będzie OK.
Poza tym.
Pomijam że wszelkie dane o które prosił są dostępne w danych sprzedającego. Pomyślałem ,no dobra leń, nie chce się sprawdzić.
Po wszystkim ponaglenia od "klienta", zapewnienia wpłaty - przelewu oraz kupna przedmiotu.
Półgodziny później drugi klient. Ta sama próba.
Pierwszy klient - Client91762514
Drugi klient - Fulo13
