Taki model sprzedaży promuje allegro, sami tak sprzedają. Ale takie wpadki zdarzają się każdemu. Nawet sprzedawcy posiadający towar fizycznie mają czasem wpadki z takich powodów jak np.:
-Oprogramowanie do sprzedaży aktualizuje sie co 4h, ostatnia sztuka w tym czasie zeszła w 2różnych miejscach i ups.
- cos było wymieniane i potem brakło ostatniej sztuki.
- wieczne problemy ze wznawianiem sprzedanych ofert na allegro. Na kontach prywatnych to standard. Autowznawianie wznawia sprzedane oferty. Na kontach firmowych też dość często widać tu posty wkurzonych sprzedawców.
- głupie i prozaiczne ale czasem coś po prostu gdzieś "wsiąknie" Znalezienie jednej sztuki wśród tysięcy po dłuższym czasie czasem wcale nie jest łatwe...
W stacjonarnym bierzesz w rękę przed zakupem. Tu czasem sprzedaż jest wielokanałowa, towar potrafi długo poleżeć, a potem nagle w większej ilości zejść. Wiec nawet stając na rzęsach nie da się całkowicie wyeliminować błędów, można tylko je jak najszybciej naprawić... Dobry sprzedawca w takim wypadku szybko zamawia od kogoś innego na adres klienta. O ile oczywiście towar jest na tyle standardowy, że może...
