Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Jestem tzw małym sprzedającym.
Teraz info dlaczego rezygnuję z Allegro.
1.Za wysokie opłaty.Myślę, że Allegro z opłatami zbliża się do maximum na krzywej Laffera i dalsze podnoszenie kosztów dla sprzedających spowoduje spadek wpływów.
Dodam, że opłaty są procentowe, więc inflacja nie wpływa na ich opłacalność.
2.Program Ochrony Kupujących ma w nosie argumenty sprzedawcy.
Rozdaje pieniądze, a to są pieniądze z prowizji.
To sytuacja nam znana z naszego państwa.
Przekaz: Allegro zwraca pieniądze.
Prawda:Allegro zabiera pieniądze sprzedającym i zwraca je bez sprawdzenia podstaw kupującym.
3.Przy każdej dyskusji, problemie Allegro jest po stronie kupującego.
4.Przy problemach kupującego (płatności, problemy z wysyłkami,inne)
Allegro w najmniejszym stopniu nie pomaga, a wręcz przeciwnie.
Nie ma możliwości rozłożenia zaległości na raty, itp.
5.Olewanie małych sprzedających.
Ktoś, kto nie płaci prowizji przynajmniej 10 000 zł miesięcznie, nie jest klientem wartym uwagi.
To nie jest lista uporządkowana i są to tylko moje subiektyne oceny (jak komentarze:)
W ciągu tygodnia rozwiązuję umowę z Allegro.
Przeliczyłem.
Bardziej mi się opłaca ustawić stoisko na targu w moim mieście, niż płacić opłaty Allegro.
Irek Marcinkowski
powodzenia ....
Dziękuję, ale piszę w imieniu spółki zoo, więc jest to podmiot prawny, który najwyżej upadnie.
Największy problem z Allegro, mają mali sprzedawcy, dla których był to sposób na życie, dający nieduże, ale wystarczające dla nich dochody.
To głównie JDG.
A to co napisałem to mało.
Najważniejszy jest sposób prezentacji ofert.
Te algorytmy "wg trafności" nie są znane, dlatego uważam, że jest możliwość "blokowania" ofert niektórych sprzedawców.
Miałem trochę produktów otrzymanych "za grosze" i jakich cen bym nie ustawiał, i w jakich to promocjach allegrowych nie brałbym udziału, to zawsze byłem niżej niż porównywalne oferty z niższą sprzedażą, ale większych sprzedających.
Trudno się nie zgodzić z tym co piszesz ,rzeczywiście allegro zmieniło podejście do sprzedawców i teraz tylko "grube ryby" mają prawo głosu a "płotki czy leszcze" najlepiej odłowić i usunąć z portalu. Handel pod chmurką jest całkiem niezły (ale tylko sezon letni) i sam z przyjemnością tam wychodzę . W ciągu jednej dniówki na dobrym bazarku można było zarobić tyle co w całym miesiącu na allegro a przy okazji jeszcze kupić wiele ciekawych przedmiotów do dalszej sprzedaży . Wszystko też zależy czym się handluje . Allegro już od jakiegoś czasu strzela sobie w stopę podnoszeniem opłat i czyszczeniem portalu z drobnych ale częsta bardziej uczciwych sprzedawców ,pozostawiając tych których stać na promowania a niekoniecznie na dobrą współpracę z klientem.
@im3000 na bazarku możesz powiedzieć kupującemu spadaj
tutaj musisz trochę przestrzegać przepisów
---------------
allegro ma dużo za uszami i jakoś go instytucje typu uke czy uokik nie ruszają
jak konkurencję
-------------------
wg mojej teorii spiskowej serwis jest na sprzedaż stąd maksymalizacja zysków z każdej strony, także przez podcinanie gałęzi na jakiej się siedzi - czyli sprzedawców
obecnie serwis traci wpływy w polskim e-handlu
zyskuje mocno konkurencja
stąd działania na pokazanie zysku
Myślę że to idzie zima i jesteś tym który już utworzył kulę śnieżną . Będzie zapewne więcej osób takich jak Ty . Szukających po prostu opłacalności , a armagedon ciągle się zbliża .Mam na myśli zapaść konsumpcji w związku z rosnącymi kosztami życia . Osobiście to uważam że wszystko przemija -nawet najdłuższa żmija i tak będzie z tym naszym handlem na allegro .Ja już się gubię w ciągłych nowych opłatach ,prowizjach od wyróżnień , zmianach prowizji w kategoriach .Można wyliczać bez końca ciągłe złe zmiany . Powodzenia w nowej formule działania
powoli będą znikać drobni sprzedawcy, przez to odpadnie wielu szukających tu potencjalnych kupujących, i powoli spadać będzie sprzedaż też u tych większych sprzedawców i tak to poleci / choć niektórzy średni sprzedający dziś się cieszą że od listopada odpadną drobni / nie zdają sobie sprawy że to też ich pogrąży powoli
Jeszcze parę lat temu, chodziło takie powiedzenie:
"Jeśli czegoś nie ma na Allegro, to znaczy, że tego nie ma."
Mam wrażenie, że to niedługo będzie nieaktualne.
Mnie pogrążyła prowizja od kosztów dostawy.
Miałem taki "model biznesowy".
Kupowałem końcówki magazynowe, "leżaki magazynowe" i inne wyprzedaże z hurtowni i sprzedawałem z mniejszym lub większym zyskiem, zdając sobie sprawę, że część będzie niesprzedawalna i ją zutylizuję.
To tanie rzeczy, więc prowizja od kosztów transportu dla 1 sztuki, była 2-3 razy wyższa niż prowizja za towar.
Stanąłem w takiej sytuacji:
Kupiłem coś za 30gr netto, sprzedawałem po 2-3 zł i wszyscy byli zadowoleni.
Po wprowadzeniu prowizji od kosztów transportu do tej pory borykam się z ustawieniem takich cen.
Próbuję wyliczać koszt na podstawie sprzedaży w przeszłości, coś tam prognozować itp.
Ale wychodzi mi na to, że towarów poniżej 10 zł w zasadzie nie ma sensu sprzedawać.
Bo jeszcze doszły opłaty za SMART i jeszcze bardziej skomplikowały wyliczenia.