Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Cześć wszystkim.
1. Nie uważacie, że kupujący który dokonał zakupu i zrezygnował z zakupu jeszcze przed wysyłką nie powinien mieć prawa do oceny transakcji i produktu. Ponieważ zgodnie z regulaminem ma takiego prawo. Zdarzyło się nam otrzymać ocenę "nie polecam" z opisem jakości produktu, gdzie kupujący nawet go w rzeczywistości nie widział. Pomimo zgłoszeń do allegro nie udało się usunąć tej oceny.
2. Nie wiem jaki % kupujących wystawia w ogóle oceny do swoich zakupów, ale podejrzewam, że sporo osób tego nie robi. Moim skromnym zdaniem takie transakcje po okresie 60 dni powinny być z automatu zatwierdzane jako Polecam. Ponieważ jeżeli coś się nie zgadza to klienci zgłaszają to praktycznie natychmiast. Chętniej poświęcą swój czas na wystawienie oceny "nie polecam", niż jak wszystko jest w porządku.
3. Tutaj już może trochę naciągane, ale warte przemyślenia. Kupujący zwraca towar (w terminie czy nie w terminie - co coraz częściej się zdarza) i pomimo zwrotu środków w ustawowym terminie kupujący wystawia ocenę "nie polecam". Po prostu po potwierdzeniu zwrotu prowizji, opcja wystawienia oceny znika lub jeżeli wcześniej była wystawiona zostaje usunięta. W skrócie: kupuje -> zwrot -> brak transakcji do oceny. Oczywiście tylko w przypadku, gdzie sprzedawca się wywiązał z przyjętego zwrotu.
Punkty 1 i 3 wyeliminowałby sporo nieuczciwych zagrań konkurencji!
Masz rację.
Kupujący, który zrezygnował z zakupu i nie ważne czy przed wysyłką czy po otrzymaniu i odsyła towar, ale otrzyma zwrot środków nie powinien mieć możliwości wystawiania komentarza lub powinien mieć możliwość wystawiania tylko pozytywnego.
Z komentarzami, które nie są wystawiane to jest ciężka sprawa. Teraz są komentarze tylko dla sprzedających i kupujący po prostu ich nie wystawiają, bo im się nie chce i nie mają w tym żadnego celu.
Ale jak coś jest nie tak to od razu jest negatyw bądź założona dyskusja/spór.
Co to trzeciego punktu to przy zwrocie towaru i jeśli sprzedający odda środki to powinna być możliwość wystawienia tylko komentarza pozytywnego lub brak możliwości wystawienia jakiejkolwiek opinii.
Jednak moje przemyślenia nie są odosobnione, cieszy mnie to niezmiernie.
Jeszcze jedno mi się przypomniało. W aukcji piszesz, że np.: przedmiot jest kwadratowy i czerwony, a ocena od kupującego tego typu, że "nie było napisane w aukcji, że przedmiot nie jest fioletowy, zielony, prostokątny i okrągły".
Kupujący będą trafiać się każdego rodzaju. Tylko najgorsze jest to, że praktycznie jesteśmy bezradni w tej kwestii. Komentarz często nie mający żadnej logicznej zasadności co do produktu i transakcji jest nie do usunięcia. Dostajemy tylko odpowiedź zwrotną w postaci regułki z regulaminu i to często wszystko na czym Allegro kończy pomoc.
@pogotowie-itCo do trzeciego punktu... a co z sytuacją kiedy Sprzedający wróci np część środków, albo całość ale po wielu upomnieniach i dłuższym czasie? Albo Sprzedający wysłał mi rzecz zniszczoną - którą chciałem ale muszę odesłać bo nie mogę jej użyć?
Ten punkt chyba odpada...
Jeśli towar jest uszkodzony i nie nadaje się do użycia to bez żadnego "ale" powinien sprzedający zwrócić całość (towar + koszt wysyłki) i tu nie powinno być dyskusji.
A jeśli sprzedający się ociąga ze zwrotem to powinno włączyć się samo Allegro i trochę utemperować owego sprzedającego.
Jesteś pewien?
A co jeśli kupujacy deklaruje usługę/wysyłkę w 24h. Ty robisz plany i umawiasz się z klientem, a on 2 dni później piszę,żę jeszcze nie wysłał i nie wie kiedy?
Odstąpienie i nie polecam wtedy jest zasłużone.
Punkt 3 jest wg mnie bardziej złożony. Moim zdaniem powinien mieć opcję wystawienia komentarza, bo nie wiemy z jakiego powodu towar wrócił do sprzedawcy czy to się kupującemu "odechciało" zakupu, czy dostał produkt tak dalece odbiegający od opisu, że go nie chciał i ten komentarz jest potrzebny, aby było wiadomo jak sprzedawca zachowa się w momencie zwrotu, czy uznaje reklamację, czy nie, jak wtedy traktuje kupującego - czy po zakupie w ogóle odbierze telefon w razie problemów itd. Są niestety różni sprzedawcy i brak możliwości skomentowania transakcji, która się odbyła, ale została unieważniona otworzyłby furtkę naciągaczom. Inaczej powinno być w przypadku, gdy do transakcji nie doszło w ogóle, ale tu też jest problem, ponieważ dlaczego nie doszło? Czy klient się rozmyślił, czy sprzedawca zwlekał z wysyłką i klient po setnym telefonie odpuścił? No i jak szybko nastąpił zwrot środków.... Patrzę na to jako zarówno sprzedawca, jak i kupujący. Największy problem jest w tym, że kupujący może wiele, a sprzedawca niekoniecznie. Gdyby sprzedawca mógł (jak to dawniej było) też wystawić kupującemu negatywa (choć wiemy, że to działało raczej jako TWA lub jak ty komu-tak on tobie), to być może kupujący byłby bardziej rozważny w wystawianiu opinii, czasem zupełnie niezgodnych z rzeczywistością...
Przykre jest to, że my sprzedawcy jesteśmy NIKIM, a kupujący jest WSZYSTKIM. Allegro nawet nie zdaje sobie sprawy jakie koszty dodatkowe ponoszą sprzedawcy, aby zrobić kupującemu "Dobrze" po zakupie, aby uchronić się przed oceną "nie polecam" (zwroty po terminach, przesyłki zwrotne na koszt sprzedawcy, ostrzeżenia typu: 20% rabatu lub Negatyw, zwroty w zniszczonych opakowaniach producenta, zerwane plomby itp.) Niby nie musimy tego robić, ale tak naprawdę musimy, aby utrzymać standard oceny...
Kupujący ma wachlarz ochrony ze strony allegro, a Sprzedawca, nie kojarzę...
Już nawet nie pamiętam ile razy trafił się nam kupujący, który posiadał uszkodzone urządzenie, kupił u nas nowe, a oddał uszkodzone. Co w takiej sytuacji? Oddajemy pieniądze lub ocena "nie polecam", w innym wypadku tylko Policja i Sąd.
Ja mam odmienne doświadczenie. Sprzedający z Zambrowa sprzedaje buble (szybko przepalające się żarówki LED) i daje gwarancje na 24 m-ce. Gwarancja nie obejmuje przepalenia żarówki (bo wg niego jakiś profesor twierdzi, że żarówki mają prawo przepalić się na skutek przepięć) - skoro przepaliła się jego żarówka to znaczy że było przepięcie - żadnych badań , analizy - dwa słowa.
Ale żeby nie było tak fajnie to najpierw żąda przesyłki kurierskiej do siedziby za którą nie zwraca pieniędzy.
Chce z skorzystać z rękojmi to pokazuje mi środkowy palec. Minęły 2-ce i nic nie mogę mu zrobić. Jakieś porady?
Jak się go pytam dlaczego żarówki innych dostawców się nie przepalają to pisze mi abym udowodnił swą teorię w sądzie.
@Millwall01 Owszem. Po pierwsze dyskusja na Allegro i prowadzić ją do skutku/do czasu zawieszenia konta sprzedającego, oraz skontaktować się z Rzecznikiem Konsumenta, który pięknie ustawia do pionu takich typków.
Po 2 m-ach opcja dyskusji jest zamknięta dlatego o tym wspominałem.
No to rzecznik.
@Millwall01 i m.in. dlatego już niedługo możliwość otworzenia dyskusji będzie do 180 dni.
@autool Punkt 1. Sytuacja : Kupuję rzecz, płacę a Sprzedający pisze że nie ma towaru na stanie i może będzie za 2-3tygodnie ( a w aukcji : wysyłka do 5 dni). Rezygnuję z zakupu ale - Z winy Sprzedającego - dlaczego nie mógłbym tego ocenić?
Teraz taka opcja jest i jeżeli dojdzie do tej sytuacji o której wspomniałeś i ocena będzie "nie polecam" to sprzedawca nie będzie występował o usunięcie oceny do allegro ponieważ zwyczajnie to on zawalił.
Ja podam odwrotny przykład: Kupujący dokonuje zakupu płatność za pobraniem, rezygnuje z zakupu przed lub czasami po wysyłce (strata sprzedawcy na koszty wysyłki). Kupującego nie obchodzą poniesione przez nasz koszta, allegro również. Potwierdzenie zwrotu prowizji przez kupującego to też rzadkość, ponad 70% musimy zgłaszać przez formularz allegro. Na koniec jeszcze dostajemy ocenę "nie polecam" z opisem jakości produktu i naszej obsługi, gdzie klient nawet nie odebrał paczki lub nawet do niego nie została wysłana. Coraz więcej kupujący bardzo dobrze wie, że nikt jego podejścia nie oceni, tylko on może to robić.
Nawet do końca nie chodzi o możliwości wyłączenia ocen w pewnych sytuacjach, tylko logiczne, ludzkie podejście Allegro do sytuacji które są jednoznaczne, aby chociaż raz na 10 sytuacji wesprzeć sprzedawcę.
@pinsplash Właśnie to samo miałam na myśli. Podobnie rzecz ma się do punktu 3.
Jednak mimo wszystko uważam jak @autool, że sprzedający w porównaniu z kupującym jest w dużo gorszej sytuacji, bo niezależnie od wszystkiego, to najjaśniejsza racja jest zawsze kupującego, a jak nie, to negatyw 🙄
Jestem za takim rozwiazaniem, system ocen byłby bardzo liberalny, wykluczyło by to w jakimś stopniu złośliwości klientów. Szkoda,ze nie mamy jako sprzedawcy form obrony, wiadomo jesli zasłużysz sprawa jest jasna. Niestety często dostaje się negatywną opinię za to ze klient czegoś nie zrozumiał lub nie był świadomy.
Ależ mieliśmy, jako sprzedawcy, formę obrony. W postaci nega zwrotnego. I korzystając z tej formy odwetu na kupujących (bo pewnie z 95% negatywów od kupujących kończyło się odwetowym), sami żeśmy ukręcili se bat na dupę. Bo któregoś dnia Allegro powiedziało: Dość odwetowcom! I od tej pory sprzedawca ma zasadniczo tylko dwa wyjścia - wchodzić kupującym w zad i zarabiać kochane pieniążki, albo postąpić honorowo i zdechnąć z głodu. I tak dobrze, że mamy jeszcze choć taki wybór.
Pomimo wszystko moim zdaniem nie należy za mocno grzebać w systemie komentarzy. Oczywiście - jeśli ktoś zrezygnował z zakupu/nie zapłacił - należy zablokować możliwość komentowania. Wszystko zaś, co w/g nas jest krzywdzące, lub w jakiś sposób wpływa na nasze zarobki (np. komentarz p/t: "Uwaga, oszust!" ma swoje rozwiązanie w kc, czy kk. I to w zupełności wystarczy. Allegro nie będzie się bawiło w rozsądzanie tego typu sporów, im ma się kasa zgadzać i tyle.
A co my możemy? Kupujący ma większe, jak nie największe prawa. My nie możemy zrobić nic z delikwentem. No chyba jedynie go zablokować, żeby nie kupił ponownie z tego konta. Ale co to da? Poprosi matkę, żonę, kochankę, teścia, sąsiada z pietra niżej i dla zasady dla nega, albo kupi bez rejestracji najtańszą rzecz i zapłaci bo wtedy musi i i tak negatyw wystawi.
@Vryko @pogotowie-it @autool @AlleBazar24 To jest problem nierozwiązywalny. Zarówno Kupujący jak i Sprzedający mają swoje racje. Uważam że powinny były zostać komenty dla obu stron - mimo wszystko było to chyba lepsze od dzisiejszej sytuacji.
ps. A pamiętacie jak na początku komentarze ( i odpowiedzi do nich) nie były ograniczone ilością znaków? Jakie epistoły się pisało? I można było dawać komentarz do komentarza do komentarza ?😃