Zanim zaczniesz coś sprzedawać, zapoznaj się z minimum prawnym.
Reklamację trzeba rozpatrzyć pozytywnie lub negatywnie, a nie ją odrzucić (owszem, można odzrzucić, gdy nie zawiera wszystkich wymaganych prawem informacji - wtedy należy kupującego poprosić o ich uzupełnienie - tak samo robi też Allegro).
Wystarczyło odpisać kupującemu, że reklamację rozpatrujesz negatywnie - powód: brak odesłania towaru do reklamacji. I sprawa załatwiona.
Nie nazywaj kupującego oszustem - to nieładnie. Mogłeś "normalnie" załatwić sprawę.
Nie zrobiłeś tego - więc kupujący zgłosił sprawę do POK, nie ustosunkowałeś się do tego, więc teraz masz sytuację, jaką chciałeś. Teraz na drodze prywatnej musisz załatwiać sprawę z kupującym. Najpierw wyślij mu info, żeby odesłał towar - jest nieprawnym jego nabywcą, otrzymał za niego zwrot kosztów, koszty przesyłki zwrotnej Ty pokrywasz. Jak nie zadziała - to prawo stoi po twojej stronie - lecz musisz to zgłaszać - ale ja nie wiem gdzie, lecz jest to w tej chwili "bezprawne przywłaszczenie mienia".
--------------------------------------------------------------------------------
Rozumiem, że są ludzie, którzy za 20 gr. będą gnać pchłę przez 20km, lecz nie potrafię ich zrozumieć.
