Takich uczciwych "jeleni" to ze świeczką szukać. Inpost "wyrąbał" mnie na kilkaset zł przy akcji z weryfikacją gabarytów - koperty typu B12 (bardzo mała) pozaliczali jako ponadgabarytowe - o długości ponad 70 cm (w środku towary o wymiarach kilku cm.)
Jednak też muszę się zaliczyć do tych uczciwych "jeleni" - w przeciwieństwie do firmy InPost.
Ostatnio otrzymałem zwrot - leżał u mnie przez 2 tyg. nieotwarty - nie miałem paczki o takim numerze do zwrotu. W końcu otwieram - w środku krzesło dla inwalidy pod prysznic za 100 zł. Za 2 dni mam klienta na to krzesło - sprzedałem po cenie z paragonu. Jednocześnie nie daje mi to spokoju - staram się wyjaśnić sprawę, gdyż w/g etykiety ten zwrot był od klienta, który u mnie kupił towar za 30 zł, zwrócił go i rozliczyłem się z nim.
3 godz. w ciągu 2 dni zajęło mi wyjaśnianie tej sprawy.
Efekt:
- zadowolony u mnie kupujący, gdyż kupił krzesło w dobrej cenie, którego w okolicy nie mógł dostać
- zadowolony sprzedawca tego krzesła, gdyż ma rozwiązaną sprawę ze zwrotem
- zadowolone Allegro, gdyż sprawa też rozwiązana
- zadowolony kupujący, który kupił przez Allegro to krzesło i go nie odebrał - gdyż przelałem mu te 100, które wziąłem za jego sprzedaż
- zadowolony InPost - sprawa wyjaśniona i załatwiona
- ja otrzymałem tylko satysfakcję - 3 godziny pracy za darmo i 5-ciu klientów zadowolonych i pozytywnie załatwionych.
Ciekawe, co mnie skusiło do tych działań.... ktoś się domyśli? Myślę, że tak.
Czy ktoś to brałby pod uwagę przy wystawianiu komentarza? - myślę, że nie, gdyż w komentarzu liczę się tylko JA, jako kupujący. Inne opinie są nieważne.
--------------------------------------------------------------------------------
Rozumiem, że są ludzie, którzy za 20 gr. będą gnać pchłę przez 20km, lecz nie potrafię ich zrozumieć.
