Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Dzień dobry, jak w temacie mam problem z porozumieniem się ze sprzedającym który postaram się dokładnie opisać. Proszę o szczere opinie, jak mogę rozwiązać sprawę następującą:
Kupiłam powystawowy ekspres do kawy za nie małe pieniądze bo ponad 2tys zł. Słowo powystawowy zdaje się być tu kluczowe, bo po otrzymaniu ekspresu się załamałam. Wyglądał jak mocno używany, w przewodach miał kamień i zacieki, kawę, a w dodatku pojemnik na wodę miał spore pęknięcie. Napisałam to sprzedającemu i prosiłam o wyjaśnienie, bo uznałam że towar nie był zgodny z opisem aukcji.
Sprzedający dopiero po otworzeniu dyskusji i 3 upomnieniach tj, 4 dniach zapytał czy spisaliśmy protokół z kurierem z powodu pękniętego pojemnika, kompletnie pomijając odpowiedź na pytania o "używanie i stan ekspresu" . Odpisałam zgodnie z prawdą że nie spisałam protokołu z kurierem bo paczka nie była uszkodzona z zewnątrz a ekspres ewidentnie musiał zostać tak zapakowany ponieważ zabezpieczony był styropianem, folią bąbelkową, tekturą i folią strecz. Zero uszkodzeń opakowania, w związku z tym nie było mowy o protokole uszkodzenia paczki przez kuriera.
Po raz kolejny podjęłam temat tego że głównym problemem jest to że ekspres jest używany a nie samo pęknięcie. Widząc , że moje pytania pozostają bez odpowiedzi postanowiłam po prostu zrezygnować z zakupu i odesłałam ekspres i tu zaczęły się kolejne problemy.
Dodam że każda wiadomość sprzedającego kończyła się prośbą o zakończenie dyskusji i o to żeby ewentualne pytania i rozmowy kierować poprzez centrum wiadomości a nie dyskusję. Jak zgłosiłam zwrot towaru to znowu otrzymałam wiadomość żeby zakończyć dyskusję bo skoro zgłosiłam zwrot to sprawa jest rozwiązana. Odesłałam sprzęt i sprzedający napisał do mnie kolejną wiadomość, tym razem napisał że ekspres jest uszkodzony i że w związku z tym nie zwróci mi pełnej kwoty za przedmiot twierdząc że go zepsułam. Pokazał jakieś zdjęcie metalowego elementu który pierwszy raz widzę na oczy i twierdzi że go pogięłam, a także że ekspres wrócił do nich pęknięty (totalnie nie zważając uwagi na to że to ja przecież pisałam że pojemnik na wodę przyszedł do mnie pęknięty...)
Dopiero na tym etapie sprzedający odniósł się do sprawy "używania" ekspresu kiedy poprosiło o to allegro. Napisał że sprzęt powystawowy może mieć ślady użytkowania, ponieważ producenci ekspresów do kawy w instrukcji proszą o kontrolę fabryczną sprzętu tj, "wypłukanie ekspresu przed zrobieniem kawy i dlatego w ekspresie mogła znajdować się kawa".
Przyznam szczerze że pierwszy raz spotykam się z takim stwierdzeniem a kupowałam już kilka ekspresów i nie było takiej sytuacji, uważam że sprzęt powinien być płukany przez klienta który go kupuje a nie przez sklep? - proszę o wyprowadzenie mnie z błędu jeśli się mylę.
Niestety totalnie zaufanie do sprzedającego straciłam właśnie w tym momencie, bo sprzedający napisał że mimo że uważa że wysłał zgodny z opisem sprzęt żeby polubownie rozwiązać sprawę może zgodzić się na pełny zwrot gotówki, ALE pod warunkiem że w tym samym dniu zakończę dyskusję i napiszę oświadczenie że do transakcji wystawię 5 gwiazdkowy komentarz.
Odpisałam, że uważam ostatnie zdanie za szantaż w związku z czym na pewno nie zamknę dyskusji dopóki nie zostaną mi zwrócone środki bo już po prostu nie ufam sprzedającemu. Dodam że do tego momentu nadal nie wiem na ile sprzedający wycenił rzekome uszkodzenia, powtarza jednak że pomniejszy kwotę zwrotu. Ciągle jednak nie chce odpowiedzieć na pytanie ILE, ani nie zwraca środków. Na sam koniec kiedy allegro upomniało go o to że wiadomość z komentarzem za pieniądze jest niezgodny z regulaminem serwisu, sprzedający uznał że źle zrozumieliśmy jego intencję i on wcale nie warunkuje zwrotu środków od komentarza (twierdzę inaczej) i uważa że ja nie chce polubownie zakończyć tej sprawy.
Doradźcie. Nie zniszczyłam tego sprzętu, odesłałam go zapakowanego dokładnie tak dobrze jak go otrzymałam, wątpię, żeby się uszkodził po drodze, ja nie uszkodziłam tych części na pewno bo od razu jak zobaczyłam w jakim jest stanie spakowałam go z powrotem do pudełka. W dodatku widzę poruszenie sprzedającego w wiadomościach dopiero po tym jak do dyskusji dołączało się allegro. gdyby nie to dostawałbym tylko wiadomości że skontaktują się, a potem nikt się nie kontaktował.
Co sądzicie o sprawie, jak się zachować, bo sprawa mnie wykańcza psychicznie, mam wrażenie że kompletnie nie jestem w stanie porozumieć się z drugą stroną.
To się nazywa szantaż. Na 5 gwiazdek nie zasługuje na pewno, obiecaj mu że zaniechasz negatywa jeśli odda wszystkie pieniądze i wtedy zapomnimy.
Jeżeli dostaniesz propozycję Protect to wtedy negatywa napiszesz na pewno.
@miskaa123a czyli jednak jakieś dowody masz co ci się zalicza na plus bo niestety większość kupujących w kwestii znajomości swoich przepisów i praw to cechuje brak jakiejkolwiek wiedzy. ten komentarz o 5 gwiazdek świadczy o tym, że cwaniaczek tacy, niestety się zdarzają podobnie jak i tacy kupujący nad czym ubolewam. Protokół szkody to nawet nie chodzi o to byś miała reklamację do przewoźnika składać tylko się go sporządza na użytek zabezpieczenia swojego interesu prawnego by ci nikt nie zarzucił braku zgłoszenia zastrzeżeń do odbioru paczki i potem, że uszkodzenia powstały później u ciebie. Zgłoszenie reklamacji do przewoźnika składa nadawca lub odbiorca uwaga dla allegro one jest to allegro więc można się zdziwić bo nie zawsze sprzedawca okazuje się być nadawcą i wtedy odrzucą mu reklamację bo nie będzie stroną wtedy składasz reklamację ty do przewoźnika lub ty do allegro i allegro do przewoźnika, gdyby nadawcą był sprzedawca zamieniasz allegro na sprzedawcę wychodzi na jedno. w takim przypadku zostaje odzyskać kasę z protect - zakładam, że ten cwaniak jest tak obryty, że się w protect na swój koszt wrobić nie da plus wystawić mu nega po 1 gwiazdce bez komentarza za którego treść by się mógł doczepić o pomówienie - za karę (jak chcesz się w takie akcje bawić bo oczywiście możesz załatwić co trzeba w dyskusji i zapomnieć że ci się taki dziad trafił) ale jak podejrzewam skończy się 1 straszeniem sądem (już widzę jak leci i kopytami strzela) albo 2 próbą przekupstwa przez janusza biznesu. Takie mamy niestety realia allegro 😕 nic nie zrobisz, zostaje albo kupować stacjonarnie albo zabezpieczać się dowodowo podchodząc do zakupów jak paranoik np nagrywając odpakowanie ja tak robię zawsze na wszelki wypadek