Strasznie długo to trwało. Na pierwszą reklamację dostałem wyimek z regulaminu. Napisałem kolejne pismo z pytaniem dlaczego moja reklamacja nie została rozpatrzona. Już myślałem, że nie dostanę odpowiedzi. Po prawie dwóch miesiącach od drugiej reklamacji dostałem odpowiedź, która wszystko wyjaśnia. W reklamacji zawarłem żądanie anulowania niesłusznie naliczonych odsetek karnych.
W odpowiedzi dostałem:
1. Zwróciliśmy na rachunek prawidłowo naliczone odsetki w kwocie 0,66 zł
2.Termin spłaty został określony na 15 dnia każdego miesiąca
3.Spłaty zadłużenia dokonał Pan 2020-07-14 co spowodowało nadpłatę na rachunku - i dalej regulamin o rozliczeniu nadpłaty.
W punkcie 1 utrzymują, że mają rację, jednak wycofali odsetki.
Pierwsza rata z terminem płatności 15-07-2020 została zapłacona 14-07-2020 i została zaliczona jako nadpłata i oznaczona numerem zero. Podzielili kwotę wpłaty na ilość rat i pomniejszyli o wynik raty od 1 do 10. Tak pomniejszona rata numer 1 z terminem płatności 15-07-2020 pozostała nie zapłacona. Po kolejnej wpłacie 14-08-2020 sytuacja się powtórzyła. Zaliczono ją na ratę 1, która według nich została zapłacona po terminie, z pozostałą kwotę użyto do kolejnego pomniejszenia pozostałych rat.
Takiej głupoty jeszcze w życiu nie spotkałem.
Puściłem przelew spłacający resztę zadłużenia i w najbliższym czasie składam wniosek o zamknięcie rachunku.
Może ktoś ma pomysł jak dyplomatycznie napisać: sp***aj?
Pozdrawiam.
