Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Mam problem, ktoś zalał mi telefon kawą no i prawdopodobnie będzie on do czyszczenia, chciałem zerknąć co obejmuje moja gwarancja napisane było tajemniczo gwarancja sprzedawcy, bez wyszczególnionych elementów szczególnych. Nie czyściłem od razu, żeby nie tracić gwarancji, napisałem do sprzedającego co teraz, bo nie chcę tracić gwarancji, a ten nagle wymyśla, że no niby tego gwarancja tego nie obejmuje i że tracę ją całkowicie, ale żadnych warunków mi tej gwarancji nie przedstawił. Co byście zrobili?
Żadna gwarancja nie obejmuje takich rzeczy. Jeśli telefon przestał działać z twojej winy,
możesz oddać do naprawy sprzedającemu, ale za serwis pociągnie ciebie w koszty 🙂
Takie są te allegrowe gwarancje - bez wyrażonych na piśmie warunków gwarancji, bez karty gwarancyjnej. Na podstawie takiej "gwarancji" sprzedawca może wszystko. Najlepiej nie korzystać z tego badziewia, tylko reklamować z tytułu 2-letniej rękojmi, której warunki są zatwierdzone ustawą. Rękojmia jest obowiązkowa dla przedsiębiorców przy sprzedaży towarów osobom prywatnym. Poczytaj o rękojmi na stronie UOKiK.
tylko co mu da rękojmia, skoro telefon przestał działać z jego winy? 🙂
Nie z mojej, ktoś mi zalał. Gdybym zalał sam to się zgodzę. Zawsze masz badane okoliczności zdarzenia.
@Client:47554165 Ktoś ale nie sprzedawca Napisałeś sprzedawcy że został zalany więc wie Takie czasy że reklamacje składa się na podstawie rękojmi
@Client:47554165, nawet jak kot ci przewróci szklankę to ty odpowiadasz przed serwisem 🙂
"Nie z mojej, ktoś mi zalał. Gdybym zalał sam to się zgodzę. Zawsze masz badane okoliczności zdarzenia."
takie badanie okoliczności zdarzenia to raczej przy ubezpieczeniu 🙂
Druga sprawa, że zdarzenie nie może powstać z powodu zaniedbania
Może masz wykupione ubezpieczenie u operatora ?
Niestety nie, widzę jaki finał będzie nic, przeczyszczę to, ale widzę, że gwarancje tu nie dają nic.
kolejny mUzg o rękojmi będzie pisał, Rękojmia czyli wada towaru a nie uszkodzenie z winy klienta.
@Client:47554165 Zdziwiony? Wymień choć jeden serwis (obojętnie, producenta czy nie), który dokonuje napraw gwarancyjnych zalanych - w tym przypadku - telefonów. W momencie stwierdzenia zalania serwis z reguły odmawia naprawy gwarancyjnej, a jeśli nawet się podejmą, to bulisz 100% kosztów za taką naprawę. Z tego, co się orientuję, to żadna gwarancja raczej nie obejmuje zalania (co innego ubezpieczenie, dodatkowo płatne) - myślisz, że po co w środku elektroniki takiej jak np. telefony są naklejki barwiące się na czerwono w chwili kontaktu z wilgocią?;>
A skoro, jak piszesz, ktoś zalał Ci telefon kawą, to niech ten ktoś poniesie koszty naprawy tego telefonu albo sprezentuje Ci taki sam - tak byłoby fair, wobec Ciebie, ze strony tej osoby. Bo w przypadku, który opisujesz, osobiście byłoby mi głupio zrzucać odpowiedzialność za własne (bądź czyjeś) niedbalstwo na sprzedawcę licząc, że ten weźmie na klatę bezpłatną naprawę gwarancyjną.
"złote myśli" xyz96: "Sprzedawcy zawsze byli, są i będą moimi wrogami na AG."😄
zalane to zalane, wyobraź sobie ile kosztuje szybkoekranik do samsungów typu note9/10 🙂
mnie zabolała ta cena, no ale, kiedyś trzeba będzie zapłacić i zapłakać przy odbiorze 😞