Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Ciekawe, czy sytuacja z moim zwrotem kasy, za zwrócony przedmiot, jest jednostkowa, czy też to jakaś stała praktyka Allegro? A może brak korelacji godzin sesji między bankami?
Pieniądze zwrotu, od sprzedającego zostały pobrane o 14 i do tej pory ich nie widzę u siebie. Byłbym zachwycony, mogąc poznać ścieżkę i "rozkład jazdy" tej kasy w drodze na moje konto.
Pewien asumpt do tego zagadnienia wzbudziła we mnie procedura przekazywania opłaty od kupującego - sprzedającemu, powielana jak z matrycy i z regularnością tempa metronomu informująca mnie już po kilku sekundach, że sprzedający otrzymał zapłatę.
Jeśli zatem Allegro przechwytuje pieniądze, by potem dalej je przekazać, tak jak to ma miejsce w moim przypadku,to przy dzisiejszym stanie techniki, nic nie stoi na przeszkodzie, by przy aktualnych obrotach wygenerować niebagatelną kwotę cudzych pieniędzy, będących nieustannie w dyspozycji pozawłaścicielskiej. Bezprawnie, można by rzec. Myślę, że szybki weryfikacyjny rzut oka nadzoru finansowego na tę ewentualną praktykę mógłby oddalić wszelkie wątpliwości, bo jednak co tu dużo mówić. Wątpliwości są i co do mini, też.
Temat już tu był poruszany ale nikt do niczego się nie "przyzna". Przetrzymywanie ma sens i jest prawdopodobne. wynika to z postów tu piszących. Kto zarabia?.......wiadomo....
Ciekawe, czy w stronę sprzedającego, też trochę przytrzymują, a tylko informują kupującego, że sprzedający pieniądze otrzymał?
Przetrzymują, bo sprzedający nie ma natychmiast pieniędzy, ma tylko informację o pieniądzach. Aby mieć środki, musi je sobie wypłacić, a to znowu trwa do końca następnego dnia roboczego.
No to mamy oscylatorek, który łatwo wyliczyć. Potrzebna jest tylko wiedza o obrotach Allegro.Jak to wydłubię, to podzielę się wiedzą.