Witam,
Mam nietypowy problem, na tyle, że allegro nie jest mi chyba w stanie pomóc, ale napiszę jeszcze tutaj, być może ktoś miał już podobną sytuację.
Zakupiłem od sprzedającego towaru, przyszedł uszkodzony - sporządziłem protokół z kurierem i podesłałem sprzedającemu na jego prośbę, bo miał dochodzić odszkodowania od DPD a mi oddać pieniądze. I tutaj zaczynają się schody, w protokole kurier wpisał, że paczka była niedostatecznie zabezpieczona, z czym się akurat zgadzam, co sprzedającemu się nie spodobało. Odmówił mi zwrotu środków, odesłałem mu towar, odmówił odbioru przesyłki i wróciła. Allegro w dyskusji nalegało na rozpatrzenie reklamacji, sprzedający rozpatrzył ją negatywnie nie widząc nawet towaru, bo go nie odebrał. Dyskusja trwa już z 3 tygodnie, z racji tego, że nie miałem ochoty zgłaszać sprawy na policję za kwotę 250 Złotych... zgodziłem się na zwrot połowy środków, żeby mieć to za sobą ... dzisiaj sprzedający napisał, że dokona zwrotu środków, jeśli usunę komentarz. Nie mam takiej możliwości. On nie ma możliwości złożenia wniosku o usunięcie, bo minęło za dużo czasu, po prostu cyrk- sprzedający jest bardzo pewny siebie, ignoruje prawo i sam decyduje ,czy zwróci mi środki, czy nie- allegro jest mocno bierne w dyskusji, zaznaczyli nawet, że nie mogą nikogo do niczego zmusić, więc przestałem zupełnie wierzyć w jakąkolwiek ochronę kupującego w tym serwisie, w którą wierzyłem wiele lat- dopóki nie okazała się potrzebna... Pytanie do allegrowiczów, jeżeli towar jest u mnie w domu (bo wrócił, po odrzuceniu zwrotu), to jakie kroki powinienem podjąć? Jak wygląda proces po zgłoszeniu na policję, będę się musiał ciągać po przesłuchaniach i sądach za 250 złotych? Ktoś miał podobną sytuację ?
