Spotkało mnie to samo.
Kupiłem szpachlę szkutniczą. Opakowanie zastępcze. Miało być jej 1kg+utwardzacz. Podczas używania, wiadomo dokładnie waży się kolejne porcje. Łącznie naliczyłem 736g+utwardzacz.
Napisałem do sprzedawcy dzień po otrzymaniu towaru. Ta odpowiedziała, że jak nie ma zdjęcia to nie wierzy (zdjęcia nie zrobiłem przed zużyciem).
Wystawiłem ocenę nie polecam i opisałem uczciwie, że szpachla dobrej jakości ale otrzymałem za mało.
I tu odpowiedź sprzedawcy:
Pani napisała, że ja twierdzę, że w fabrycznym opakowaniu otrzymałem 600g zamiast 1kg a na dodatek, że odpisałem po miesiącu od zużycie towaru.
Skłamała trzy razy:
- napisałem, że 736g a nie 600g,
- odpowiedziałem na drugi dzień a nie po miesiącu
- opakowanie nie było fabryczne tylko zastępcze.
Nakłamała, wybielając się i wprowadzając innych kupujących w błąd.
Ale najgorsza jest reakcja allegro.
Wypełniłem powyższy formularz, opisałem dokładnie, że mam dowód na kłamstwo w postaci korespondencji za pośrednictwem allegro. Wszystko czarno na białym.
Pani odpowiedziała mi kilkukrotnie, że nie widzi złamania regulaminu i nic nie zrobi bo nie może ocenić jaki był przebieg transakcji.
Pisałem, że wystarczy przeczytać korespondencję i wszystko jasne. Nic nie dociera do tego pracownika.
Uwaga najlepsze.
Zapytałem czy w takim razie jeśli kupię coś na aukcji i wystawę nieprawdziwy komentarz to czy takie zachowanie będzie zgodne z regulaminem czy nie. Musiała by przyznać, że to niezgodne, więc unikała odpowiedzi kilka razy. Ostatecznie napisała, że przestaje odpowiadać na moje maile.
Masakra. Pracownik Allegro.
Nie odpuszczę. Będę pisał dalej do Allegro aż znajdę kogoś myślącego. Zobaczymy.
