anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Sprzedawca nie wysyła przesyłki, kłamie że wysłał i musiał odebrać z powrotem.

memotoshikate
#7 Wielbiciel

Witam,

Mam ciekawą sytuację.

1 września zakupiłem radio samochodowe. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że sprzedawca poinformował mnie po zakupie, iż przebywa za granicą i nie będzie mógł wysłać paczki przez kolejne dwa tygodnie.

W związku z tym napisałem, aby po prostu zwrócił pieniądze (płaciłem BLIKIEM) – przesyłka miała być wysłana do paczkomatu InPost. Po dniu sprzedawca odpisał, że jednak będzie w Polsce w czwartek lub piątek i wtedy mógłby nadać przesyłkę. Zgodziłem się poczekać – była wtedy dopiero poniedziałek.

Nadszedł czwartek – nic. W piątek pojawiła się informacja w systemie InPost, że paczka została zarejestrowana, a sprzedawca napisał, że jego córka tego dnia ją nadała. Wszystko byłoby OK, gdyby nie to, że przez następne 3–4 dni status przesyłki się nie zmieniał, co jak na paczkomat jest bardzo nietypowe.

Skontaktowałem się ze sprzedawcą przez czat i zapytałem, dlaczego nic się nie dzieje. Poinformowałem go, że paczka wciąż widnieje ze statusem "Shipment created", ale nie została przekazana InPostowi. Czekałem kolejne dni – bez zmian.

9 września napisałem do InPostu, pytając, czy może wystąpił jakiś błąd. Otrzymałem informację, że po ich stronie żadna paczka nie została nadana ani zarejestrowana fizycznie – system tylko przyjął zgłoszenie nadania, ale przesyłka nigdy nie trafiła do punktu nadawczego.

Poinformowałem o tym sprzedawcę, a on stwierdził, że paczka rzekomo wróciła do niego, bo "nikt jej nie odebrał" i "nie zastano nikogo pod wskazanym adresem". Co jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe, ponieważ podałem adres paczkomatu – nie ma tam możliwości "niezastania nikogo".

Dodatkowo sprzedawca oburzył się, że nie może wypłacić środków z zakupu (prawdopodobnie dlatego, że zostały zablokowane przez Allegro do czasu dostarczenia przesyłki) i że musi teraz ponownie wysłać paczkę "ze swoich środków", bo "to moja wina".

Tymczasem ja wciąż widzę, że status paczki się nie zmienił, nie otrzymałem żadnych maili z potwierdzeniem ani nadania, ani zwrotu, ani nowej wysyłki.

Grzecznie poinformowałem sprzedawcę, co powinien zrobić, i dałem mu czas do dziś wieczorem (12 września) na rozwiązanie sprawy – tzn. na wysłanie paczki lub zwrot środków, wraz z potwierdzeniem którejkolwiek z tych czynności.

Czy od razu zgłosić sprawę do allegro protect, czy jeszcze poczekać, aż coś się zmieni mimo że już praktycznie mineły 2 tygodnie a chciałem zrobić szybki zakup o czym tez pisałem do sprzedającego?
Kontakt ze sprzedawcą jest utrudniony – odpisuje raz na kilka dni i bardzo ogólnikowo.

nr. wysyłki inpostu: 660166257583251129038398

oznacz moderatorów
4 ODPOWIEDZI 4

KOGIEL_T
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@memotoshikate  na AP trochę za wcześnie, ale możesz otworzyć

oznacz moderatorów

Mido
#12 Orędownik

@memotoshikate A nie był to zakup z podesłanego przez "sprzedajacego" linku, blikiem na rzekomym Allegro Lokalnie??

oznacz moderatorów

KOGIEL_T
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@Mido  po otrzymaniu blika już by się nie odezwał😉

oznacz moderatorów

memotoshikate
#7 Wielbiciel

Nie, zwykły zakup przez allegro. 

oznacz moderatorów