@mdrogeria owszem, napisał to. Jednak mógł to napisać nawet PRZED dokonaniem zakupu przez klienta. Mnie też czasami ludzie pytają na kiedy dostaną jakiś towar jeśli np. kupią go dzisiaj czy jutro. Nie mamy więc pewności kiedy sprzedawca deklarował taki termin doręczenia 🙂 Swoją drogą, deklarowanie terminu DORĘCZENIA to niezła odwaga 😄 Ja akurat deklaruję termin wysłania, zaznaczając, że teoretycznie towar powinien być np. doręczony następnego dnia, ale zaznaczam też zawsze, że 100% pewności nie ma, bo kurier może zrobić opóźnienie i wówczas klops.
Tak czy siak, dyskusja powinna być ostatecznością jeśli sprzedawca ignoruje inne formy kontaktu. Wtedy jak najbardziej jestem za. Jednak niesprawiedliwością jest nadużywanie dyskusji przez klientów, którzy traktują ją jako zwykłą formę kontaktu (co kiedyś usłyszałem dosłownie w ten sposób, od jednego ze swoich klientów).
