Witam
Sprzedałem ostatnio przedmiot jako zwykły użytkownik na allegrolokalne i wysłałem paczkę dobrze spakowaną i w nowy karton , niestety jak twierdzi kupujący doszła uszkodzona fizycznie. Wysłał mi zdjęcia i paczka faktycznie jest złamana w pół wygięta jak banan, tylko zastanawia mnie fakt dlaczego taką paczkę odebrał i nie spisał na miejscu protokołu szkody. Oczywiście przedmiot też się w środku uszkodził bo nie było innej możliwości.
Kupujący zażądał zwrotu kosztów na co się nie zgodziłem, bo uważam że uszkodził przesyłkę chociaż on zwala winę na kuriera, tylko po co ją wtedy obierał?
Więc kupujący znienacka wystąpił z wnioskiem POK , ja odpisuje do allegro i wysłałem zdjęcia które przysłał mi kupujący jak wygląda przesyłka jako dowód. Niestety pisanie z allegro w takich sprawach prowadzi do nikąd, wygląda to tak że kupujący może wszystko a sprzedawca ma się dostosować. Nie wiem czy zasady przyznawania POK ogólnie zgodne z przepisami bo tak naprawdę allegro przyznaje pok jak uważa a sprzedawca ma ponosić koszty bez możliwości jakiejkolwiek obrony lub ubiegania się o swoja rację.
Robię zakupy też w sklepie allegro i u nich jakoś nie zawsze przyznają rację kupującym w czasie sporów i reklamacji , czytam np. sytuację gdzie przedmiot przyszedł uszkodzony i allegro nie zwróciło kosztów zakupu chociaż sprzedają jako firma.
Więc jak to wszystko działa, bo czytając tutaj fora itp. oraz kierując sie własna sytuacją, można stwierdzi że sprzedaż na allegro jest nieopłacalna nie przez wzgląd na prowizję ale kulawe przepisy i regulaminy. wewnętrzne.
