Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Dzień dobry!
To mój pierwszy post tutaj jednak mam problem..
Sprzedaję na Allegro rośliny, które prawnie uznane są za towar nietrwały/z krótkim terminem przydatności.
Kupujący 24 kwietnia zareklamował mi zakupioną roślinę (zaczęła usychać). 25 kwietnia uznałam reklamację, poprosiłam o odesłanie rośliny i zaproponowałam przysłanie naszego kuriera. Nastała cisza. Kupującemu wczoraj, czyli po 12 dniach od złożenia reklamacji przypomniało się o sprawie i zażyczył sobie zamówienie kuriera na jutro (podając niewielkie okienko czasowe).
Jutro mija 14 dni od momentu zgłoszenia reklamacji, my nadal nie mamy u siebie reklamowanego towaru. Cała korespondencja toczy się w dyskusji, a Allegro po włączeniu się w nią upomina mnie, że to po mojej stronie leży odpowiedzialność za odbiór towaru..
Ktoś podpowie co robić?
@Egzotyczna-Farma Cześć 🙂 Napisałaś "25 kwietnia uznałam reklamację", czyli decyzję już wydałaś. Możesz wstrzymać się ze zwrotem pieniędzy do czasu otrzymania rośliny.
Tak, wydałam - to moja nauczka na przyszłość 😉 Środków jeszcze nie zwróciłam.
Ile w takim razie klient ma czasu na odesłanie rośliny? Konkretnie o to mi chodzi.
@Egzotyczna-Farma Nigdzie taki czas konkretnie nie jest określany
@Egzotyczna-Farma @ko_alka nie ma też żadnych przepisów, że Kupujący ma wyznaczać termin, kiedy odda towar.
Nawet przy towarze z krótkim terminem przydatności?
Kurde, chyba coś tu jest nie tak..
Kupujący zareklamował roślinę, bo zaczęła schnąć (z naszej wiedzy wynika, że przesadził ją w złe podłoże, ale chcąc być prokonsumenckim uznaliśmy tą reklamację, bo przecież wiadomo po czyjej stronie stanie Allegro i tak, prawda?). W momencie zgłoszenia nam problemu, czyli te 14 dni po tym, jak roślina trafiła w ręce kupującego - była ona jeszcze do uratowania przez nas. W chwili obecnej nie sądzę, żeby do czegokolwiek jeszcze się nadawała..
Cały czas podkreślam - towar z krótkim terminem przydatności.
W zasadzie na zwrot ma 14dni ale tu jest reklamacja i ją uznaliście więc...pozamiatane.
Zwroty to my mamy w ogóle wyłączone (właśnie ze względu na ''krótki termin przydatności'').
Czyli serio jedyne co mogę zrobić to po prostu czekać w nieskończoność aż klient odeśle roślinę? 😞