Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Zakupiony został silnik, który po zamontowaniu w samochodzie okazał się uszkodzony. Sprzedający wziął winę na siebie ale naprawa i zwrot silnika od momentu zgłoszenia sprawy do momentu zamontowania go z powrotem do samochodu trwała ponad 2 miesiące co spowodowało dodatkowe koszty w wysokości ponad 13 tys. złotych.
Jak taką sprawę rozwiązać? Gdzie ją rozwiązać (allegro, sąd?).
Czy ktoś spotkał się z podobną sprawą?
Będę wdzięczny za informację zwrotną.
@MyTools_com_pl no allegro raczej nie pomoże, najpierw należałoby się postarać dogadać ze sprzedawcą, następnie jeżeli to nie pomoże prawdopodobnie trzeba będzie upominać się o swoje w sądzie chociaż ostrzegam - to może nie być takie proste.
Wszystko zależy od tego jak zostało dogadane ze sprzedającym w sprawie reklamacji, teraz to będzie trudno jak nie było ustaleń.
Jak zostało dogadane tzn?
@MyTools_com_pl koszty przestoju auta, to znaczy że firmowe, czyli to nie zakup konsumencki ?
Tak, jest to zakup firmowy.
@MyTools_com_pl przy sprzedaży B2B nie ma terminów na reklamację, a takie rzeczy powinny być w regulaminie czy umowie, bez porady prawnej się raczej nie obędzie, a i też ciężko będzie wyliczyć straty, jeśli nie tajemnica skąd 13 tyś, wynajem auta zastępczego ? to według mnie powinieneś poinformować sprzedawcę że na jego koszt wynajmujesz ? Allegro Ci tu nie pomoże, zostaje sąd 😞
Ja wymiane silnika zleciłem mechanikowi, on kupił i dał gwarancje na 1 rok i wszystko działa. Jak by nie działało to by naprawiał. Myślę że tak należy to załatwiać zamiast kupować silniki na własną rękę. Sam handlarz z mechanikiem inaczej rozmawia.
Czas na naprawę silnika, był ujęty w osobnym dokumencie który nosił tytuł warunki gwarancji. Musieliśmy spełnić szereg warunków (dotyczyło to samego montażu jednostki w naszym samochodzie jak i jego eksploatacji po montażu).
To nie jest tylko wynajęcie pojazdu. Na dodatkowe koszty składają się wynajęcia pojazdu, dodatkowe elementy, które uległy zniszczeniu po zamontowaniu wadliwej jednostki (np wtryski), dodatkowa robocizna mechaników, raty leasingu a także praca ludzi, którzy musieli poświęcić czas na obsługę tego procesu. Samochód nie jeździł, więc nie zarabiał. Nie było to z naszej winy.
I konsultacja z prawnikiem już trwa, zaraz będą podjęte odpowiednie kroki.
Jest to zbyt duża kwota, aby po prostu ją odpuścić. Każdy zakład który zajmuje się mechaniką powinien mieć ubezpieczenie w takich przypadkach. Błędy ludzkie się zdarzają się wszędzie, to coś normalnego. Ale w tym przypadku nie był to błąd naszego pracownika, czy pracownika warsztatu, który montował jednostkę, dlatego nie możemy sobie pozwolić na akceptację takiej sytuacji.
Dziękuję za odpowiedź.
ciesz się, że sprzedawca uwzględnił reklamację
To jest jego obowiązek, więc to nie jest kwestia tego, czy poszedł nam na rękę czy nie (sam sprzedający przeprowadził ekspertyzę i potwierdził swój błąd).
Dodatkowo warsztat, który montował dla nas jednostkę, zabezpieczył nagrania z kamer jak i również z sondy, która została wprowadzona po awarii jednostki, aby poznać i udokumentować powód awarii. Powód ten potwierdziła ekspertyza sprzedającego, o której wyżej wspomniałem.
Będę się cieszyć, jeśli kolejny twój komentarz wniesie coś do tematu.
Mimo wszystko dziękuję za odpowiedź 😉