Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Żeby legalnie móc wysłać choćby jedną przesyłkę na Węgry należy zarejestrować się w węgierskim odpowiedniku BDO (odpowiada za to prywatna firma MOHU), jakie opaty nas czekają:
- opłata za rejestrację w MOHU - 600 EUR /jednorazowo
- opłata za dostęp on-line do serwisu - 120 EUR /rok
- opłata za "utylizację" wysyłanych odpadów - 120 EUR /kwartał
Z grubsza ok. 2,6 tys. za wpis i potem 2,6 tys. rocznie.
Ale żeby nie było tak "różowo" to trzeba jeszcze raportować ile odpadów wysyłamy, firmy w Polsce chcą za to w okolicy 1000 zł netto /rok plus opłaty za pomoc w rejestracji.
Znacie może jakieś sprawdzone węgierskie firmy, które ową ofertę mają bardziej konkurencyjną?
Co grozi setkom sprzedawców Allegrowych, którzy uruchomili sprzedaż na allegro.hu i dokonują wielu transakcji z towarami ciężkimi, ponad 31,5 kg oklejonymi kilogramami taśmy, folii i tektur ?
Kary za brak stosownych zgłoszeń są zależne od kraju ale idą w setki tysięcy a nawet miliony złotych - nie ma zatem żartów.
Fakt - nie za bardzo wyobrażam sobie skuteczny system kontroli, ciężko też wierzyć z zapewnienia o owych kontrolach przez firmy, które żyją z "pomocy" w organizacji tych procedur rejestracji i nadzoru gospodarki odpadami. Skala możliwych kar sugeruje jednak zachować ostrożność i spełnić formalności.
czyli bardzo wysoki próg wejścia na rynek,
o czy allegro zapomniało napisać
allegro jak zwykle nie jest stroną transakcji.
Coś mi się wydaje, że całe BDO stworzone było tylko po to, aby ograniczyć wejście na rynek firm z innych krajów wspólnoty
Najpierw uwolnienie przepływu towarów i pieniędzy na terenie Unii Europejskiej, pozbycie się granic i ceł, by wprowadzić BDO i kontrole graniczne jak teraz np. w Niemczech.
Coś czuje ze moja nauczycielka z WOS miała rację, gdy przyszedł czas na rozdział "Teraźniejszość i przyszłość w Unii Europejskiej" nie podjęła nauczania w tym zakresie twierdząc, że przyszłości Unia nie ma.
Jeśli chodzi o Niemcy to akurat tam jest wyjątkowo prosto - tylko rejestracja.
Węgry tak wydziwiają - ale wiemy kto tam rządzi i na proeuropejskie podejście nie ma co liczyć.
Ale patrzcie - z jednej strony wielu obraża się na UE bo pewne tematy nam narzuca, w przypadku gospodarki śmieciami zostawili pewną dowolność i mamy teraz bałagan bo każdy sobie swoje zasady powymyślał. A wystarczyło dopracować wspólne rozwiązanie, jedna baza i najwyżej tylko raportować przepływy. Ale znowu było "zła Unia coś nam nakazuje"...
Generalnie tak - dla dużych firm to nie będzie problem jednak małych sprzedawców może to skutecznie zniechęcić. Wystarczy policzyć sobie ile paczek trzeba wysłać aby zostało już po odjęciu prowizji Allegro owe ok. netto 6 tyś. A to tylko po to, żeby być na 0...