Wprowadźcie prowizję od kosztów wysyłki wyższych niż te z dopiskiem Allegro na początku. Czyli jeśli ktoś kupi przedmiot za 20 zł i przesyłkę Allegro paczkomat za 8,99 zł (i mniej), to prowizja jest tylko od kosztów przedmiotu (czyli od 20 zł).
Jeśli ktoś kupi przedmiot za 20 zł a sprzedawca ma w ofercie paczkomat za np. 12 zł, to wówczas prowizja naliczy się od kosztów przedmiotu i przesyłki (czyli od 32 zł).
To jedyne "uczciwe rozwiązanie", które spełni Wasze oczekiwania co do obniżenia przez sprzedawców kosztów wysyłki do dostępnych prawie dla wszystkich ofert wysyłki z dopiskiem Allegro, a nie uderzy w sprzedawców oferujących przedmioty za kilka złotych, dla których ta prowizja od kosztów transportu niejednokrotnie przewyższy wartość sprzedanego przedmiotu.
W przeciwnym wypadku efektem tej prowizji będzie masowe podniesienie cen wysyłki, do poziomów które pokryją dodatkową prowizję lub wycofanie ze sprzedaży milionów ofert na produkty za kilka złotych, co spowoduje wyłącznie gwałtowny odpływ kupujących z serwisu i docelowo uderzy z całą mocą zarówno w sprzedawców jak i w samą platformę Allegro.
Ja w każdym razie zakładam, że jeśli naprawdę te zmiany wejdą w życie w wersji ogłoszonej przez Allegro, to najpierw podniosę ceny wszystkich dostaw i tym samym wywalę Smarta w ogóle z moich ofert (wolę też stracić tytuł Supersprzedawcy niż płacić prowizje wyższe niż wartość sprzedanych przedmiotów), a jak spadek sprzedaży będzie zbyt duży, to po prostu zamknę swój sklep na Allegro, bo to już nie będzie miało sensu, że sprzedawać za stratą (sprzedać towaru za 10 tys zł i zapłacić 12 tys zł prowizji Allegro, to raczej mija się z celem).
I jeśli ktoś w Allegro myśli naprawdę o planie ratunkowym dla swoich sprzedawców, to niech naprawdę jeszcze 100 razy się zastanowi nad wprowadzeniem tej prowizji od kosztów wysyłki w formie proponowanej do dzisiaj.
