Witam,
Ostatnio miałam sytuację, że kupujący po tygodniu od zakupu (i nadania) zapytał gdzie jest przesyłka. Odpowiedziałam grzecznie, że kurier podjąć z maszyny (Allegro One box) i że jest w rękach przewoźnika Allegro więc niech oni odpowiedzą na pytanie gdzie ona jest. Oczywiście Allegro w dyskusji napisało, że to ja jako Sprzedający jestem za nią odpowiedzialna, że zaginęła i mam wysłać nową paczkę lub oddać kupującemu wpłatę i złożyć ew. reklamację. Podkreślam, że reklamację można złożyć dopiero po miesiącu od daty nadania (dopiero jest uznana za zaginioną), więc na bank by człowiek pamiętał, ale wpłatę mam oddać natychmiast. Żeby było śmieszniej - po dwóch dniach Kupujący napisał, że dostał paczkę, czyli ma i zwrot kasy i wpłatę. Teraz pytanie - co, gdyby Kupujący się nie przyznał, że paczka doszła? Ma towar za darmochę! A ja muszę przez miesiąc pamiętać, żeby złożyć reklamację, która byłaby i tak odrzucona, bo paczka ostatecznie została dostarczona! I co w takiej sytuacji? Pytam, bo mam zapytanie od kolejnego kupującego o paczkę, którą tydzień temu kurier podjął z maszyny i tkwi ciul wie gdzie - oczywiście kto? Allegro One Box! Z żadnej firmy przewozowej tak paczki nie giną jak właśnie te z automatów Allegro...
