Allegro One Box - brak doręczenia do punktu i zwrot do nadawcy

[Majster_Maciek]

Przesyłka Allegro One Box A002QLXHO0 - ani w historii przesyłki nie ma informacji, że tafiła do punktu (automat paczkowy), ani nie otrzymałem powiadomienia o gotowości do odbioru, natomiast zamiast tego przyszła dziś informacja, że przesyłka została zwrócona do nadawcy. O co tu chodzi? Pierwszy raz zdecydowałem się z tego skorzystać i od razu problem.

[kostas11]

@Majster_Maciek powodem mogło być :

- za duża paczka nie wlazła do skrytki i została zwrócone 

- uszkodzenie na magazynie i zadysponowany zwrot 

- czasem się u nich zdarzają takie babole, nic nowego 😄

[Syrena_zT]

@Majster_Maciek nie było tutaj próby doręczenia do automatu paczkowego, dlatego też nie otrzymałeś informacji o tym statusie. Najprawdopodobniej jest tak jak pisze @kostas11 i przesyłka była albo za duża albo uszkodzona. Zweryfikujemy to i wrócimy do Ciebie z informacją w wiadomości mailowej.  

[Majster_Maciek]

Dziękuję za odpowiedź i chęć pomocy. Sprawę zgłosiłem również oficjalną drogą do Allegro, ponieważ spedycja została zlecona Allegro One i Allegro jest odpowiedzialne za cały proces dostarczenia. Otrzymałem wstępną odpowiedź, że Allegro One Box był niedostępny i nie wiadomo dlaczego oddział doręczający od razu zadysponował zwrot przesyłki do nadawcy. Ma to podobno być wyjaśnione z oddziałem, ale czytając inne tematy na tym forum widzę, że takie zdarzenia miały miejsce już dużo wcześniej, więc prawdopodobnie taka jest procedura i nic tu nie zmieniono. Dla mnie problem jest taki, że pilnie potrzebnych w firmie zakupionych towarów nie mam, nie wiadomo czy i kiedy będę miał, a do tego muszę tracić czas na jakieś reklamacje. Takie działanie nie budzi zaufania do Allegro One i prawdopodobnie będę tą metodę omijał szerokim łukiem.

[Majster_Maciek]

Informacyjnie: przesyłka nie dotarła do automatu paczkowego, ponieważ nie był dostępny z powodu pożaru w okolicy. Fakt, był tam jakiś niewielki pożar w sąsiedztwie, ale 17.09, natomiast podczas zakupu 18.09 punkt odbioru był nadal dostępny dla kupujących. Odpowiedź z Allegro, to przeprosiny za zaistniałą sytuację, brak wyjaśnienia dlaczego przesyłka od razu wróciła do Sprzedającego (brak planu B, który standardowo mają firmy kurierskie - najbliższy inny punkt odbioru), brak informacji w kwestii dalszego postępowania. Przepraszamy, dziękuję, do widzenia. Wygląda na to, że będę musiał porozumieć się ze Sprzedającym i ponownie opłacić wysyłkę, za którą już zapłaciłem i która przepadła (nie był to Smart). Mam nadzieję, że nie dojdą jeszcze koszty zwrotnej przesyłki, bo wtedy zrobię złoty interes - koszt przesyłki x 3. Sprzedający twierdzi, że wszelkie reklamacje należy kierować do Allegro, no i oczywiście ma rację, bo nie on zawinił. Co można o tym wszystkim myśleć?