Znalazłem pewien produkt, którego sprzedawcą jest "firma".
https://allegro.pl/oferta/microsoft-surface-pro-7-i3-1115g4-8-128-2k-ips-iris-xe-dotyk-14991202893
Mocno zainteresowany kupnem, wysłałem zapytanie droga elektroniczną (bo tylko takowy jest dostępny w informacjach o sprzedawcy). Po kilku dniach dostałem bardzo ogólną odpowiedź na moje konkretne pytania. Na tyle ogólne, że bardzo zależało mi na dalszym wyjaśnieniu pewnych zagadnień.
Moje kolejne próby kontaktu zostały niestety bez jakiegokolwiek odzewu ze strony sprzedawcy.
Szukałem oczywiście równolegle na innych aukcjach u innych sprzedawców cierpliwie czekając od kontakt, ale właśnie - z czystej ciekawości - spojrzałem na historię mojej jednostronnej konwersacji z tym konkretnym sprzedającym.
Za każdym razem dostawałem automatyczną odpowiedź o treści:
"Dzień dobry, dziękujemy za kontakt. Odpowiemy na Państwa pytanie najszybciej jak to będzie możliwe, w dni robocze przeważnie w ciągu 4-6 godzin. Pracujemy od poniedziałku do piątku w godzinach 8-17."
Od prawie dwóch tygodni nie dostałem dosłownie żadnej innej odpowiedzi. Podkreślę, że za każdym razem wysyłałem wiadomość z bardzo delikatnym przypomnieniem i prośbą o pomoc z ich strony, bo bardzo jestem zainteresowany kupnem właśnie od nich. Podawałem również bezpośredni kontakt do siebie z numerem telefonu włącznie. Z mojej strony nigdy nie była nawet grama złośliwości czy zdenerwowania... a mimo to zostałem kolokwialnie pisząc olany.
Podczas tych poszukiwań w ogóle zauważyłem, że większość sprzedawców udostępnia kontakt do siebie tylko za pośrednictwem wiadomości Allegro. A kontakt ten jest w większości bardzo słaby, albo - jak w tym przypadku - zerowy.
Czy jest jakiś sposób na takich sprzedawców? Opinii wystawić nie mogę bo jeszcze nic od niego nie kupiłem.
Najbardziej w tym wszystkim wkurza mnie fakt, że na prawdę chętnie kupiłbym od nich ten konkretny produkt, ale wcześniej bardzo chciałbym dostać odpowiedź na nurtujące mnie rzeczowe, ale proste pytanie.
Ilość opinii pozytywnych u tego sprzedawcy jest dla mnie bardzo zastanawiająca... czy jestem pierwszym, który ma taki właśnie problem? 🙂
Pozdrawiam.
