Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam.
Dziś o największym bagnie na Allegro, czyli o dyskach i laptopach.
Dyski SSD, wprowadzone jako rewelacja, powoli stają się zmorą komputerów. Statystycznie ich awaryność jest niewielka, ale jak toś ma jeden i mu padnie, to ststystyka nie jest pocireszeniem.
Na początku były SSD typu SLC (Single Level Cell) - szybkie, praktycznie nie do zdarcia, ale drogie. Więc wkrótce pojawiły się MLC (Multi ....) o komórkach dwubitowych. Z historycznego i kontekstowego punktu widzenia MLC rozumiane jest jako pamięci o komórkach dwubitowych. Bo potem pojawiły się pamięci o komórkach: trzybitowych (TLC), czterobitowych (QLC), pięciobitowych (PLC) i nie wiadomo gdzie się ten trend zatrzyma, bo każda kolejna generacja jest wolniejsza, mniej trwała, a więc korzystniejsza dla producentów.
Najgorsze, że producenci jak ognia wystrzegają się jasnego podawania rodzaju pamięci stosowanych w dyskach SSD, bądż stosują nic nie mówiące, a faktycznie mylące terminy: V-NAND, 3D-NAND itd. Szczególnie znana jest z tego pewna firma koreańska, nazywająca dyski z pamięciami TLC w technologii 3D-NAND dyskami MLC. Oczywiście Sprzedawcy powtarzają te "informacje", nieświadomie wprowadzając Nabywców w błąd.
I kto tu jest winny?
A teraz moja propozycja dla Allegro:
- domagam się, aby Sprzedawcy: laptopów, dysków HDD, dysków SSD bądż zaznaczali pole: Fabrycznie nowy w firmowo zamkniętym opakowaniu, bądż PRZYMUSOWO podawali zrzut z programu CrystalDiskInfo (ostatnia wersja 8.8.9) sprzedawanego dysku bądź dysku/dysków w sprzedawanym laptopie. Jest to miarodajna i jednoznaczna ocena zarówno dysku, jak i zawierającego go laptopa.
Sankcje za naruszenie takiego wymogu powinny być b. ostre i zaczynać się od usunięcia WSZYSTKICH ofert danego Sprzedawcy w danej kategorii, aż do usunięcia konta Sprzedawcy.
W KK istnieje termin "czerpanie korzyści z niierządu", więc analogicznie chodzi o to, aby Allegro nie czerpało korzyści z wprowadzania w błąd Kupujących.
Mocne słowa i duża wiedza ale ja i moi znajomi trzymamy się zasady że elektroniki na allegro się nie kupuje. To takie moje podsumowanie.
Przy obecnych zasadach posprzedawaliby góra miesiąc a potem albo skończyli po serii negatywów od obrażonych klientów zwracających w uszkodzonym opakowaniu i nierozumiejących czemu im się odlicza kasę za zmniejszenie wartości lub z powodu małej opłacalności po zwrotach masowo tracących na wartości (w przypadku gdy oddaje kasę i nie ryzykuje negatywów). Tak wygląda świat allegro.
Elektronikę lepiej tu omijać szerokim łukiem.
Jeśli kupiłem w pełni legalny telefon z sieciówki za 100zł więcej niż na allegro ale mam pewność że za rok dzielnicowy mi go nie zabierze to aż tak wielka strata?
To miał Pan pecha. Zdaje się, że taki sprzęt funkcjonuje jako "Refurbished" - odnowiony przez (nie wiadom kogo - producenta (mało prawdopodobne), serwis, Sprzedawcę).
Ale w sumie zakup się uadał, skoro 5 lat bezawaryjnie działa.
Co do paserki (świadomej czy nie) na Allegro, to sam portal powinien takie sprawy jasno postawić - jeden taki przypadek i minimum 2-letni ban na konto - całe!
A tak nawiasem - czy naprawdę nie było afer ze sprzedażą "nielegalnych" telefonów przez saloony firmowe?
@archimed nierealne. Allegro się nie chce wprowadzić oznaczenia Chińczyk a ty chcesz jakieś turbo profesjonalne oznaczenie co 0,001% kupujących zrozumie co to jest już nie piszę nawet że nie przeczyta czy nie zobaczy zdjęcia.
Szanowny Animatorze.
Ja nic na nikogo nie przerzucam
Domagam się tylko RZETELNEJ informacji o sprzedawanym przedmiocie.
W zrzucie z CrystalDiska jest informacja, ile godzin dysk pracował, a w przypadku SSD-ka, jaki jest stopień żużycia. To chyba lekka przesada sugerować, że takie informacje zrozumie niewielki procent Kupujących.
Jak się sprzedaje samochód, to oczyswiste jest podanie daty produkcji i przebiegu (zwykle fałszywego), a teraz zwykle jeszcze dochodzi nr VIN.
I zapewniam Pana, że wiele sprzedawanych używanych laptopów ma ceny wyższe od używanych samochodów o analogiczej dacie produkcji.
archimed Każdy przy zakupie chce rzetelnych informacji. Jeśli Ci czegoś brakuje, chcesz coś więcej wiedzieć, to dopytaj sprzedawcy - nikt Ci tego nie zabrania. Jedni zamieszczają takie informacje, inni nie. A Ty masz wybór od kogo kupisz.
Porównania z samochodami nie bardzo rozumiem, a już stwierdzenie że laptopy są droższe od samochodów z tego samego roku, to jakiś absurd. Znajdź mi średniej klasy auto za 1 tys. zł z 2017r, bo takiej średniej klasy laptopów w tej cenie jest sporo.
P.S.
nie sugeruje że kupujący nie zrozumieją takich informacji, tylko dla większości takie informacje są zbyteczne. A że siedzę w tej branży to Ci powiem, że nie ma kompletnie przełożenia na nic, to czy dysk jest na takich czy innych kościach, czy ma przepracowane 1 tys. czy 5 tys. godzin, nie wiele zmienia, i nie gwarantuje że ten mniej przepracowany z lepszymi kościami będzie działał dłużej.
O rzetelne zdjęcia - dopytać
O rzetelne informacje - dopytać
Mam potencjalnie 30 ofert - i każdego mam dopytać? O elementarne rzeczy - datę produkcji i stan techniczny? "Laptop mało używany" - po dopytaniu przez 3 lata pracował po 14 godzin dziennie.
A tak na serio - wystarczy jedno postanowienie sądowe, a Allegro będzie musiało tę stajnię A.... wyczyścić.
@archimed załatw już widzę jak czyści skoro zrobiło bordel pt katalog
@archimed zanim zaczniesz powoływać się na kodeks karny zapoznaj się z ustawą o prawach konsumenta:
Art. 43b §2
Ponadto towar, aby został uznany za zgodny z umową, musi:
2) występować w takiej ilości i mieć takie cechy, w tym trwałość i bezpieczeństwo, a w odniesieniu do towarów z elementami cyfrowymi – również funkcjonalność i kompatybilność, jakie są typowe dla towaru tego rodzaju i których konsument może rozsądnie oczekiwać, biorąc pod uwagę charakter towaru oraz publiczne zapewnienie złożone przez przedsiębiorcę, jego poprzedników prawnych lub osoby działające w ich imieniu, w szczególności w reklamie lub na etykiecie, chyba że przedsiębiorca wykaże, że:
a) nie wiedział o danym publicznym zapewnieniu i oceniając rozsądnie, nie mógł o nim wiedzieć,
oraz kodeksem cywilnym:
Ale są też przepisy (nie podam szczegółów):
-Sprzedawca odpowiada za zatajenie wad wyrobu, jeśli o nich wiedział lub się mógł o nich łatwo przekonać (orzecznictwo sądowe)
A takie dane, jak rok produkcji czy stan zużycia jak najbardziej pod to podpadają.
Pozdrawiam Pana Mecenasa.
Jak udowodnisz mu ze jest informatykiem to podpadaja jak kupil okazyjnie partie i wystawil to on nawet nie musi wiedziec o tych danych jemu wystarcza fakt odpowiadania za towar z rekojmi 2lata
Uczepiłeś się tych laptopów i dysków bo można z dysku odczytać SMART, i dowiedzieć się ile przepracował już dysk. Ale jakie ma to znaczenie? po za tym nie świadczy to o tym ile przepracował laptop, bo jak wiesz dysk można wymienić (także na używany)
Stan zużycia - jak określisz? Jeden używa przez 12 godzin i klepie coś w wordzie, drugi przez 4-6 godziny chodzi na maksa bo gra. Który będzie bardziej zużyty? Wiesz ile jest zmiennych? czas pracy, obciążenie, czy nie był przegrzany, zalany, czy nie spadł, itp. itd. liczysz że ktoś Ci opowie życie laptopa ze szczegółami? Jak go sam używał to ma taką wiedzę, a jak nie? Uważasz że jak ktoś ma 40 szt takiego samego laptopa w aukcji, to o każdej sztuce z osobna wie wszystko? Zresztą zdaj sobie sprawę z wartości, mówimy o urządzeniu średnio za 500-1000zł. Boisz się ryzykować, kup nowy, nie kosztują kroci. No chyba że szukasz konkretnego sprzętu do pracy to już inna bajka, ale wtedy nie licz na to że sprzęt chodził po 2-3 godzinki dziennie.
Ludzie kupują używaną elektronikę, pralki, odkurzacze, telewizory, telefony itd. i nikt jakoś nikt szczególnie nie pisze daty produkcji, czy ilości przepracowanych godzin? jak sprawdzić ile przepracował odkurzacz? telefony jadą 24h na dobę, i jakoś nikt nie narzeka i nie mówi że 14 godzin to dużo, telewizor, - co Ci z daty produkcji? wyliczysz sobie ile przepracował? jedna osoba ogląda telewizor 3h dziennie, inna kilka minut.
Przy samochodach za kilkadziesiąt tysięcy nie otrzymasz też wielu informacji, a rok produkcji, przebieg, czy VIN w stosunku do wartości pojazdu to nie wiele, a stan faktyczny sam sobie musisz sprawdzić, bo nikt Ci nie napiszę wprost że jeździł po dziurach, a jak ktoś handluje, to kupił od kogoś i nie zna pełnej historii pojazdu i nie ma pojęcia jak ktoś obchodził się z konkretnym samochodem. Nie mówiąc że przy samochodach to są dopiero kwiatki, a utopić możesz kilkadziesiąt tysięcy złotych, a nie kilka stówek.