Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Ostatnio kilkukrotnie kupowałem coś od sprzedawców z CN.Po zakupie piszą ,że nie mają towaru na półce i zwracają pieniądze.Ktoś wie o co tu chodzi bo jak widzę takich ofert jest mnóstwo.
@marylas10 na Allegro są sprzedający z Chin i oferty wysyłane z tego kraju. Przykro mi, ze Twoje zakupy się nie udały, jednak otrzymałeś zwrot wpłaty.
Najprawdopodobniej to błąd tych sprzedających, nie próba oszustwa.
wg mnie nie wygląda to na błąd ale na większą akcję,sprzedający ma kilkaset wystawionych przedmiotów i podejrzewam,że żadnego nie dostaniesz
Pewnie jak by popróbować to w końcu coś by wysłali. Jak znam życie, to jest to jakaś nie znana nikomu firma, pewnie zarejestrowana w pokoju wynajętym w jakimś parku biznesowym, zdjęcia wyłącznie od producenta przedmiotu, opis przetłumaczony maszynowo z masą błędów. Działalność prowadzona najniższym możliwym kosztem - oni żadnego towaru nie mają i nigdy nie mieli, ale jak się uda, to kupią go u kogoś kto ma i przyjdzie. Jak się nie uda to trudno - zwrot wpłaty kupującemu nie jest jakimś wielkim kosztem. Chiński biznes jest pragmatyczny do bólu.
Jedyne co oni mogą po naszej stronie oszukać to nie wysłać towaru i nie oddać wpłaty, więc jeśli oddają to nic się nie stało. Być może oszukują kogoś w Chinach - fikcyjny sklep, dostają na to jakąś inwestycję czy dofinansowanie, a naprawdę nic nie robią. Są też sklepy gdzie podajesz tajne hasło i dostajesz inny towar niż na zdjęciu, z rodzaju takich których nie przepuściliby celnicy gdyby wiedzieli co naprawdę jest w środku 😉
Nie dojdziesz.
Nie wiemy celu ale niektórzy przy takiej ilości nie kontrolują co mają a czego nie, zapewne są także inne powody.
Z tego co wiem nikt poważny na Allegro nie sprzedaje, są chińskie portale gdzie wystawiają się chińscy sprzedawcy i mają tam klientów z całego świata. A tutaj to widzę głównie "dropshipperów", czyli chińscy Janusze biznesu kopiują sobie katalogi jakiś tam hurtowników i wystawiają ich oferty (ze swoją marżą) na takich prowincjonalnych serwisach gdzieś po wygwizdowiach, a gdy coś się sprzeda to zamawiają u hurtownika z dostawą prosto do nabywcy.
No, chyba że hurtownik już dawno ten towar wyprzedał (a dropshipperom niespecjalnie chce się to sprawdzać i kasować stare aukcje), wtedy "sorry about that, dear friend" i kasa wraca.
Jeśli wraca. Gdyby nie wróciła, no to jakiś przekręt.