Dużo się mówi o nieuczciwych licytujących niepłacących za wygraną licytację, a co z ogłoszeniodawcami, którzy wystawiają przedmioty a po ich wylicytowaniu nie dotrzymują umowy. Ja jako licytujący (kupujący) jestem informowany że jestem zobowiązany do zapłaty za wylicytowany przedmiot. A co czeka sprzedającego, który po wygranej licytacji zbywa kupującego i odwleka przesyłkę.
Konkretnie, wylicytowałem dwa przedmioty od jednego sprzedawcy, przesyłka smart, powinno dojść za dwa dni, cierpliwie czekam tydzień, po tym czasie zaniepokojony czytam opinie o sprzedającym, wielki sklep z używkami od 11 lat na allegro, na 16k pozytywów tylko 60 negatywów, a w tych negatywach może 50% o nie dosłanych przesyłkach.
[edycja]
Po kontakcie, grzecznie proszą o jeszcze parę dni cierpliwości, czekam, po ponownym kontakcie to samo - jeszcze parę dni, wtedy ja proszę o szczerą ocenę możliwości wysyłki, oni sami z siebie oddają pieniądze.
Nic wielkiego, oddali kasę, ale ciekawe czy gdybym ja nie zapłacił za wylicytowany przedmiot to czy nie targali by mnie kij wie jakimi środkami, a tutaj - zwykły syf w magazynach, niesatysfakcjonująca cena i olanie jako takiej umowy.
Co Allegro może zrobić w tej sprawie? Rozumiem gdyby to była umowna pani Henia z dwoma aukcjami, ale coś co określa się mianem sklepu? Równie dobrze mogę zlicytować tysiąc przedmiotów a po dwóch tygodniach odpisać sprzedającym że zgubiłem pieniądze 💩
