Generalnie to jest tak:
- Sprzedawca wywiązał się z zawartej umowy i wysłał Ci zamówiony towar
- Teraz Ty masz się wywiązać z zawartej umowy i go odebrać
- Niestety, polskie prawo jest "ułomne" - szczególnie w tym przypadku, gdzie Ty jesteś odpowiedzialny za niewywiązanie się z zawartej umowy
- W takim przypadku to normalni klienci kontaktują się ze sprzedawcą, informują go o tym, że nie wywiązali się z umowy i nie odebrali przesyłki i ustalają koszty ponownej wysyłki
- Są też "spryciarze i sępy" - czyli kupujący, którzy nie odbiorą przesyłki i zgłaszają zwrot z tytułu odstąpienia od umowy. Czyli powodują straty u sprzedawców. A co gorsze - nie zamówią ponownie tego samego towaru u tego samego sprzedawcy (bo im wstyd?), żeby zrekompensować mu poniesione straty - lecz już u innego sprzedającego.
Tylko od Ciebie zależy, jak będzie postrzegał Ciebie sprzedający - czy jako wiarygodnego kontrahenta, czy jako "szkodnika. "
Ja osobiście wstydziłbym się przerzucać na sprzedającego koszty wynikające z niewywiązania się z umowy, wynikające z mojej strony. A to co Ty zdecydujesz - to już zależy tylko od Ciebie.
--------------------------------------------------------------------------------
Rozumiem, że są ludzie, którzy za 20 gr. będą gnać pchłę przez 20km, lecz nie potrafię ich zrozumieć.
