Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Jak w tytule.
Wyszukiwarka przestała mi dziś działać poprawnie - wyświetla jakieś pozycje ze zje**nego allegrowego "katalogu" zamiast oferty z produktami, które kupujący chcą kupić.
W dodatku nie da się rozdzielić tych pozycji, co pozwoliłoby uzyskać działające wyszukiwanie, czyli po ofertach z produktami.
Czyżby to "ostrzeżenie" od Allegro za moją niedawną deklarację nagłośnienia procederu krycia przez serwis Allegro nieuczciwego sprzedawcy (dużego - kilkanaście/kilkadziesiąt tys. obrotu dziennie), który to sprzedawca notorycznie i z premedytacją łamie regulamin Allegro oraz polskie prawo, a Allegro mu na to pozwala (bo ogromne prowizje), rżnąc guupa i każąc zgłaszać sprawę na policję (rzekomy warunek objęcia Protectem), która finalnie odmawia wszczęcia postępowania, bo ww. sprzedawca jest z zagranicy (Danii)??
Oj przebrała się miareczka.
Proszę przywrócić mi możliwość wyszukiwania ofert z produktami.
Podeślij nazwę tego sprzedawcy
Nie wiem jak z oficjalnością pisania nazwy, więc napiszę tylko, że zaczyna się na "Elrec", a kończy na "ycling".
Możesz pisać nazwy sprzedawców bez problemu, załóż może nowy wątek na forum i opisz bardziej szczegółowo o co chodzi z tym sprzedawcą, może znajdą się inni poszkodowani i Allegro zareaguje. Jeśli nie, będzie można wspólnie złożyć zawiadomienie do prokuratury. Co do reakcji Allegro na takie sprawy, ciężko liczyć na pomoc, od prawie 600 dni trwa dyskusja odnośnie sprzedawcy, który celowo wprowadza w błąd kupujących o tutaj i Allegro nic nie zrobiło w tej sprawie.
Sprzedawca, o którym wspominałem:
1. Zawyża koszty przesyłek (nawet kilkukrotnie, względem swoich realnych kosztów) i nie chce dokonywać korekty tych kosztów (zwrot nadwyżki). Kiedyś, gdy przycisnąłem go w rozmowie na ten temat, to wysłał mi screenshoty swojej umowy przedwstępnej z pewną firmą kurierską, w której to umowie były widoczne ceny, jak również powiedział mi, że finalnie nie zawarł właściwej formy tej umowy, bo znalazł tańszą alternatywę. Także wiem dokładnie, jakich kwot nie przekracza. Udostępniłem kiedyś te screenshoty osobie naciągniętej, która zwróciła się o pomoc do Allegro, bo źle przeczytała łączną cenę wysyłki, a sprzedawca nie chciał zwrócić nadwyżki. Prośba tej osoby o pomoc poskutkowała... zawieszeniem jej konta (kara za poruszenie śmierdzącego tematu).
2. Zataja wady sprzedawanych przedmiotów i nie rozpatruje oficjalnych reklamacji, które ustawowo zostają po 14 dniach automatycznie uznane, po czym i tak nie zwraca pieniędzy, przy czym cały czas bezczelnie mówi, że nic go to nie obchodzi, i że nic mu się nie zrobi. Allegro Protect to fikcja, bo Allegro rżnie guupa, chroniąc swoją duńską dojną krowę, tak jak wspominałem w poście otwierającym temat.
Nie miałem zamiaru teraz wchodzić w szczegóły i się tak rozpisywać, ale z nerwów jakoś palce same latały po klawiaturze. No cóż - ponad 2-miesięczne maltretowanie psychiczne przez duńskiego nieuczciwego sprzedawcę na spółkę z konsultantami Allegro, odcisnęło niestety mocne piętno na moim zdrowiu.
Szczegóły sprawy opiszę w innym temacie, gdzie będę przy okazji szukał innych poszkodowanych. W innych miejscach internetu również opiszę ten proceder (na Wykopie itp.). Ale najpierw muszę choć trochę wrócić do zdrowia, bo ww. duet mi je popsuł.
Co do kosztów wysyłki, zobacz aktualny zalew chińskich sprzedawców na Allegro, gdzie podłączają się pod produkty katalogowe oferując zakup za 1 zł a wysyłkę za 100 zł przez co ich oferty są na "topie", Allegro od jakiegoś czasu zamiast walczyć z tym procederem, zmieniło podejście na doliczanie prowizji do całej kwoty tj. koszt produktu + koszt dostawy i uznają, że problemu już nie ma. Allegro zarabia swoje w tym wypadku i nie będą podejmowali żadnych działań w tej sprawie.
Jeśli chodzi o zatajanie wad produktów, zgłaszasz reklamację, po 14 dniach kalendarzowych jeśli nie otrzymasz decyzji sprzedawcy zgłaszasz się do programu Allegro Protect i otrzymujesz zwrot środków. To się nie zmieniło.
@q3qPL napisał(a):
Jeśli chodzi o zatajanie wad produktów, zgłaszasz reklamację, po 14 dniach kalendarzowych jeśli nie otrzymasz decyzji sprzedawcy zgłaszasz się do programu Allegro Protect i otrzymujesz zwrot środków. To się nie zmieniło.
Sęk w tym, że Allegro nic mi nie zwróciło, tylko rżnęło guupa.
Allegro wymagało zgłoszenia sprawy na policję i pokazania dokumentu potwierdzającego to zgłoszenie, żeby wypłacić rekompensatę z Protecta. Gdy to załatwiłem i pokazałem im dokument, to zamiast wywiązać się ze swojego zapewnienia, to po kilku dniach wstrzymali wniosek Protect, tym razem wymagając dokumentu potwierdzającego wszczęcie postępowania przez policję. Po miesiącu dostałem listem poleconym pismo z odmową wszczęcia postępowania - wszak sprzedawca jest zagraniczny (zresztą przewidywał to oficer przyjmujący zgłoszenie). Poinformowałem o tym Allegro i w odpowiedzi usłyszałem:
"Przykro mi, jednak nie możemy zaakceptować Pana wniosku na podstawie odmowy wszczęcia postępowania."
Oczywiście nie zabrakło:
"Pozdrawiamy
Allegro"
Allegro Protect to fikcja. Chroniona jest ta strona, z której doi się ogromne prowizje, nawet jeśli ta łamie regulamin Allegro i polskie prawo.
Nie trać czasu na składanie wniosku na policji, sama rozmowa z nimi może pozbawić Cię zdrowia. Z tego co pamiętam, kiedyś faktycznie tak było, żeby skorzystać z Allegro Protect należało zgłosić sprawę na policję i po podaniu numeru sprawy zwracano środki. Teraz już tak nie jest, wystarczy, że złożysz wniosek i dostajesz pieniądze.
Informację o odmowie wraz z zażaleniem na działania policji i wnioskiem o wszczęcie postępowania prześlij do prokuratury w swoim mieście, komendanta w soim mieście oraz komendanta komendy głównej policji (wszystko możesz zrobić przez epuap lub listownie)
Co do odrzucenia wniosku allegro protect, prześlij stosowne zawiadomienie do uokiku, możesz też skontaktować się z miejskim rzecznikiem praw konsumentów w swoim mieście.