Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Dzień dobry,
sytuacja jest następująca. Kupiłem i opłaciłem z góry przedmiot. Sprzedający go wysłał, lecz paczka została zaaresztowana przez oddział Inpost właściwy dla mnie, przeleżała tam parę dni a następnie wysłana w drogę powrotną do sprzedawcy. W międzyczasie interweniowałem w Inpost, udzielili mi informacji o treści (cyt.) "W procesie transportu nastąpiły nieścisłości z winy sprzedawcy". Domniemuję więc, że przesyłka była poprawnie zaadresowana, skoro Inpost udzielił mi informacji (a więc poprawnie mnie zidentyfikował jako adresata). Nie podał szczegółów dlaczego wpierw przetrzymywał a następnie odesłał przesyłkę, domyślam się więc, że może chodzić o jakiś konflikt na linii sprzedający-przewoźnik. Dodam, że w międzyczasie kupiłem na Allegro i otrzymałem kilka innych przesyłek do tego samego paczkomatu, więc raczej nie możemy tu mówić o jakimś przedświątecznym natłoku w Inpost, czy awarii systemu.
W tej chwili sprzedawca odmawia zwrotu środków, uzależnia go od otrzymania przesyłki zwrotnej. Nie wiemy kiedy to nastąpi, gdyż nie wiemy jaki jest beef pomiędzy sprzedającym a Inpost oraz jak i kiedy się skończy. Otworzyłem dyskusję, poprosiłem o pomoc Allegro argumentując, że to nie jest zwrot konsumencki, lecz niedostarczenie przesyłki z winy sprzedającego, więc oczekuję natychmiastowego zwrotu środków i tutaj, ku mojemu ogromnemu zdziwieniu, Allegro przyznało rację sprzedającemu, twierdząc, że ma on prawo wstrzymać się ze zwrotem pieniędzy do momentu otrzymania przesyłki z powrotem.
Jakie jest Wasze zdanie? Bo dla mnie rozstrzygnięcie Allegro jest kuriozalne.
I nie chodzi tu o kwotę, bo nie jest ona jakaś wysoka, nie przekraczała 100 zł (parę opakowań żwirku dla kotów), ale o zasadę. Ale z drugiej strony gdyby to był np. 85 calowy telewizor za paręnaście tysięcy?
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
m.
@mikeszek a zrezygnowałeś z zakupu? Możliwe, że opakowanie się uszkodziło i żwirek sypie muchomorka 😁
Zalożyl dyskusję ponieważ to na sprzedającym spoczywa dostarczenie przesyłki w pokreślonym czasie, ja to bym domagał się wypełnienia umowy a nie odstępował od niej.
@LEW433ale ja nie odstąpiłem od umowy... To sprzedawca jej nie wypełnił.
Nie, nie zrezygnowałem z zakupu. Pilnie potrzebowałem tego żwirku. Rezygnacja z zakupu nie leżała w moim interesie.
Nie chodzi o nasze zdanie chodzi o przepisy:
Czytaj te przepisy uważniej i nie tak wybiórczo skoro już się na nie próbujesz powoływac. Sprzedawca może się wstrzymać ze zwrotem do otrzymania towaru.
A tłumaczenie inpostu wydaje się być przynajmniej dziwne- co niby moglo stać na przeszkodzie, skoro przesyłka była zaadresowana poprawnie?
@starling_shop prawdopodobnie worki ze żwirkiem sie rozerwały. Aże nie myły zabezpieczone - to Inpost uznal z urzedu wine nadawcy.
To tylko moje domniemania le innej przyczyny nie moge znaleźć.
@_Likos_ worki ze żwirkiem by się rozerwały na tyle, że nie można ich było wsadzić do paczkomatu ale już nie na tyle, żeby przeszły całą drogę z powrotem do sprzedawcy?
Poza tym- gdyby paczka była uszkodzona to taką informację by dostał adresat a nie o jakichś nieścisłościach.
Ja miałam podobnie z DPD- bez żadnej podstawy uznali, że adres doręczenia jest niepoprawny. W żaden sposób nie potrafili tego uzasadnić i przesyłka krążyła między oddziałami, dopiero po 3 interwencjach na infolinii łaskawie ją doręczyli (dokładnie na ten adres który był podany na etykiecie)
@starling_shop jeśłi było dużo usypane inpost może zrezygnował z dostarczania. Po prostu ktos zbierze , wrzuci w karto, i odeśle do nadawcy.
Mieliśmy przypadki ze dzwoniono do nas z inpostu aby potwierdzić zawartośc przesyłki bo sie uszkodziła. Jeśli zawartośc była cała przesyłke procedowano dalej, jesli zawartośc byla uszkodzona lub nie czegoś brakowało - paczke zwracano do nas.
My w takim przypadku informowaliśmy kupującego i od razu nadawaliśmy drugą przesyłke lub też zwracaliśmy wpłate - w zależności od decyzji kupującego.
Może Ty zastosuj się do swoich rad. Skoro przesyłka w trackingu ewidentnie widnieje jako niedostarczona do kupującego, to nie ma ryzyka, że ten ostatni po otrzymaniu pieniędzy jej nie zwróci. Nie może też odpowiadać za jej stan. Jeśli nie zostały dochowane terminy to Sprzedawca powinien zwrócić kasę inkopać się z Inpostem. Dlatego jedyne co dziwne to reakcja Allegro. Rozumiałbym jeszcze tłumaczenie, że sprzedawca ma jeszcze czas na dostarczenie ponowne czy też zwrot środków ustawowy ale nie takie.
@LEW433 Ale tu nie mamy do czynienia z odstąpieniem od umowy przeze mnie, lecz z nie wywiązaniem się z umowy przez sprzedającego...