Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
25 sierpnia tego roku kupiłam produkt z przesyłką przez pocztę, bez smarta, czyli z opłaconym kosztem dostawy. Moja wina, ponieważ z pewnych przyczyn nie odebrałam przesyłki, która po około miesiącu wróciła do sprzedawcy. Sprzedawca zadzwonił do mnie z tą informacją, wyjaśniliśmy szczegóły, on miał się dowiedzieć jak wygląda potrącenie za zwrotną przesyłkę, a ja czekać na zwrot, wg niego niepełnych kosztów, to znaczy z tym właśnie potrąceniem. 17 dni temu otrzymałam odpowiedź: "Czekam na naliczenie opłaty przez Pocztę. Zapytałem już też obsługę allegro jaka to będzie kwota to przyspieszy proces."
Jak to wygląda w praktyce? Bo wydaje mi się że trochę za długo to trwa.
Przede wszystkim musisz odstąpić od umowy bo bez tego prawnie jesteś właścicielem kupionego towaru i bez tego może w przyszłości dochodzić do różnych paradoksów, o których nie będę tutaj pisał. Co do potrącenia za przesyłkę zwrotną to moim zdaniem za bardzo akuratny jest ten Ci sprzedał. To on nie wiem ile kosztuje przesyłka, że musi czekać na info od poczty? No, a nawet gdyby nie wiedział to co naprawdę chodzi o każdą złotówkę? Ja jako sprzedawca w takich przypadkach potrącam 13 zł paczkomat, 15 poczta, 17 kurier i tyle. Złotówką w tą czy w tamtą nie robi różnicy
Dzięki za odpowiedź! W jaki sposób mam odstąpić od umowy, po prostu poinformować o tym w konwersacji jaką prowadzę ze sprzedającym? Bo sam termin na kliknięcie w zwrot oczywiście minął dawno temu. Czy tak jak radzi @xyz96 poniżej - od razu otworzyć spór i nie bawić się w dalsze dopytywania o zwrot?
@matra_cn Otwórz spór, tam poinformuj o rezygnacji z towaru i domagaj się zwrotu pieniędzy. Inaczej będzie Cię zwodził jeszcze pół roku.
@matra_cn Trwa to zdecydowanie za długo. Sprzedawca wziął sobie od Ciebie nieoprocentowaną pożyczkę. Otwórz Dyskusję; https://allegro.pl/dyskusje/nowa i poproś tam o pomoc Allegro, wtedy pieniądze szybko odzyskasz.