Cześć,
szykuję się do złożenia zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na Policji oraz zgłoszenia sprawy do UOKiK i chciałbym zapytać społeczność o rady – co jeszcze warto zgromadzić i na co zwrócić uwagę, żeby skutecznie dochodzić swoich praw na Allegro.
Przez Allegro kupiłem Apple iPhone 16 128 GB jako nowy.
W ofercie był zaznaczony stan „Nowy”, bez żadnych określeń typu „odnowiony”, „refurbished”, „outlet” czy „powystawowy”.
Cena wynosiła 3290 zł, podczas gdy inne oferty na iPhone 16 128 GB w tym czasie były w okolicach 3400–3500 zł (różnica ok. 3–6%). To wyglądało jak normalna, lekko tańsza oferta, a nie jakaś skrajnie „podejrzana okazja”.
W parametrach oferty ustawiony był typ gwarancji w rodzaju „gwarancja producenta/dystrybutora – 12 miesięcy”.
Na Allegro jest osobna opcja „gwarancja sprzedającego”, ale w tej ofercie nie została użyta – co dla przeciętnego kupującego oznacza, że chodzi raczej o gwarancję związaną z producentem (Apple) lub oficjalnym dystrybutorem, a nie wyłącznie prywatny serwis.
Dopiero po wejściu w dodatkową zakładkę z „warunkami gwarancyjnymi” można było doczytać, że naprawy realizuje serwis współpracujący ze sprzedawcą.
Nie było tam dużego, jasnego komunikatu w stylu:
„brak gwarancji producenta Apple”,
„gwarancja wyłącznie sprzedającego / jego serwisu”.
W praktyce parametry sugerowały jedno (gwarancję producenta/dystrybutora), a dopiero w mniej widocznym miejscu wychodziło, że to co innego.
Po upływie 14 dni od zakupu sprawdziłem status telefonu w systemie Apple:
status gwarancji: „Out of Warranty”,
widnieje nietypowa, bardzo stara „Estimated Purchase Date”,
oficjalne wsparcie Apple nie potwierdza standardowej rocznej gwarancji producenta dla tego egzemplarza.
Czyli: telefon kupiony jako nowy iPhone 16 z gwarancją producenta/dystrybutora w rzeczywistości w ogóle nie ma gwarancji Apple.
W korespondencji ze mną sprzedawca:
przyznaje, że telefon nie ma gwarancji Apple, jest tylko gwarancja jego firmy,
informuje, że to dystrybucja azjatycka,
twierdzi wprost, że to jego „model sprzedażowy” – sprowadza telefony spoza UE i daje swoją gwarancję zamiast producenta,
utrzymuje, że „wszystko było napisane w warunkach gwarancyjnych”, a struktura Allegro rzekomo nie pozwalała inaczej.
Na kluczowe kwestie nie dostaję jednak konkretnych odpowiedzi, m.in.:
dlaczego „nowy” iPhone 16 nie ma przypisanej żadnej gwarancji Apple,
dlaczego w parametrach wybrano wariant sugerujący gwarancję producenta/dystrybutora, skoro faktycznie jest to gwarancja sprzedawcy,
dlaczego brak było jasnego oznaczenia pochodzenia (Azja) i braku gwarancji producenta,
że taki telefon ma niższą wartość rynkową – przy próbie odsprzedaży brak gwarancji Apple i taki status w systemie mocno zniechęcają kupujących.
Zapłaciłem cenę praktycznie zbliżoną do „normalnej” oferty na nowego iPhone’a 16 z oficjalnej dystrybucji.
Faktycznie dostałem urządzenie:
bez gwarancji producenta,
z dziwnym statusem w systemie Apple,
objęte wyłącznie gwarancją sprzedawcy / jego serwisu.
Teraz chciałbym ten telefon sprzedać, ale brak gwarancji Apple + taki status powodują znaczne obniżenie wartości rynkowej.
Zgłosiłem sprawę w Ochronie Kupujących. Allegro:
nie odrzuciło wniosku merytorycznie,
wstrzymało rozpatrywanie do czasu przedstawienia dokumentu potwierdzającego wszczęcie postępowania przez organy ścigania
Złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa (oszustwo – wprowadzenie w błąd co do istotnych cech towaru: nowości, gwarancji, pochodzenia).
Zgłosić sprawę do UOKiK jako możliwą nieuczciwą praktykę rynkową i naruszenie zbiorowych interesów konsumentów.
Po uzyskaniu dokumentu o wszczęciu postępowania (o ile nie zostanie odrzucony z podejściem "to sprawa cywilna, a nie oszustwo i radź sobie sam") przekazać go Allegro, żeby wrócili do mojego wniosku w ramach Ochrony Kupujących.
Będę bardzo wdzięczny za Wasze doświadczenia i rady:
Jakie jeszcze dowody warto przygotować (poza screenami oferty (mam probrany PDF), statusem z Apple (kontaktuje się z supportem, by wysłali mi mailowe potwierdzenie o ile będzie to możliwe), korespondencją w dyskusji (mam pobrane screeny, ale napisałem do supportu - chce potwierdzenia od Allegro, by nie zostało to podważone jako dowód)?
Czy Waszym zdaniem takie zestawienie:
parametr „gwarancja producenta/dystrybutora”
faktycznie tylko gwarancja sprzedawcy,
brak wyraźnej informacji o dystrybucji azjatyckiej i braku gwarancji Apple
można traktować jako wprowadzanie w błąd konsumenta?
Czy ktoś z Was miał podobny przypadek z iPhone’em lub inną elektroniką kupioną jako „nową”, a później okazało się, że nie ma gwarancji producenta? Jak zadziałało wtedy Allegro / organy?
Z góry dziękuję za każdą merytoryczną podpowiedź i podzielenie się własnym doświadczeniem.
@adamz99 masz 2 letnią ochronę pok i reklamacji za niezgodność z opisem u sprzedawcy to nie wiem po co ci ta gwarancja apple której jak sprzedasz kiedyś telefon to już 2 lata minie więc i tak jej nie będzie. Uokik ci tego nie przyjmie tylko rzecznik praw konsumenta a policja nie przyjmie zgloszenia bo telefon wydano więc nie ma znamion oszustwa a za sugerowanie oszustwa pok ci allegro nie wypłaci więc samozaoranie a wystarczyło sprawdzić od razu i zgłosić zwrot. Większość tel apple na allegro to są albo składaki albo jakieś z innego rynku bo cena czyni cuda porównaj sobie z oficjalnym sklepem apple ile u nich kosztuje nowka z ceną na allegro to daje do myślenia. Dyskusję i reklamację założyłeś więc nie ruszy bez kwitu z policji policja ci może qystawić kwit że nie przyjęli zgloszenia lub przyjdzie umorzenie za pół roku do roku więc sobie poczekasz
@adamz99 ustawa konsumemcka nakłada na sprzedawcę okreslone wymagania co ma być w ofercie zakupu jak tego nie ma sprawdz sobie z tym co pytasz to masz możliwość podważyć transakcję jak jest wszystko co wskazuje ustawa to cytujac klasyka jak nie ma wymagania a nie zapytasz to nikt cię w błąd nie wprowadził.