Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Natknąłem się w końcu na nieuczciwego sprzedawcę i musiałem zaczerpnąć wiedzy o programie ochrony. Czytając regulamin, dopiero w szczegółowej części (po przejściu przez kolejny odnośnik) widnieje informacja o potrzebie złożenia wniosku na policję jak i skan swojego dokumentu tożsamości.
Ok, ze skanem dokumentu większego problemu nie mam, ale zgłoszenie na policję sprawy za 50zł??
Czy Allegro naprawdę uważa, że sprawa takiej wartości jest warta czasu policji? Koszta złożenia sprawy jak i później jej oddalenia (niska szkodliwość) jest niewspółmierna do wartości.
Uważam że ten program to lekka kpina i marketingowy bełkot. Dopiero teraz widzę, że daleko Allegro do platform takich jak sklep Jeffa Bezosa (nazwa jest usuwana przez Allegro, co za cenzura) i mam nadzieję, że jak tylko na dobre Bezos zawita w kraju, Allegro się obudzi, ale to już może być za późno.
a widzisz, zwykle ludzie są zadowoleni z POK 😮
Policja prawdopodobnie odmówi sporządzenia protokołu ze względu na Znikoma szkodliwość społeczna czynu (art. 1 § 2 k.k.).
@merla wszystko zależy co to jest bo niektóre wyłudzenie czy oszustwo nie ma ograniczeń kwotowych 🙂
W moim mniemaniu policja postapilaby slusznie.
Dlatego utwierdzam sie w absurdalnosci tego programu dla nizszych wartosci.
Powinno byc bez zgloszenia do wartosci niskiej szkodliwosci czynu.
Szanujmy czas swoj jak i sluzb.
Powyzsze utwierdza mnie tylko w absurdalnosci tego programu dla nizszych wartosci.
@cos_na_sprzedaz ale skoro nie chcesz zawracać **piiip** o 50 zł i dla Ciebie śmieszna kwota to to olej 😄 po drugie nie w każdym przypadku trzeba zgłaszać sprawę na policję.
Nie pozwala mi zlozyc wniosku bez skanu zawiadomienia wiec jest wymagane
Owszem jest taka adnotacja aby umieścić skan protokołu z policji ale z tego co pamiętam była też adnotacja że jeśli się takiego protokołu nie ma allegro załatwi to za ciebie. Osobiście nie wklejałam żadnych skanów a całościowy zwrot za zakup otrzymałam jeszcze tego samego dnia.
Absolutnie nie wolno tego zostawić. Skoro ciebie sprzedawca oszukał to zrobi to ponownie i w końcu @cos_na_sprzedaz też to odczuje. Niestety, po fakcie. Dlatego należy bezwzględnie piętnować takich sprzedawców. Masz narzędzia:
- koniecznie spór;
- powiadomienie allegro w sporze po 2 dniach;
- negatyw ale rzetelnie opisujący bez emocji jak i dlaczego nie możesz odzyskać pieniędzy.
@cos_na_sprzedaz Nie w każdym przypadku wymagane jest zgłoszenie sprawy na policję;
Poza tym policja ma obowiązek przyjąć każde zgłoszenie oszustwa, wyłudzenia, niezależnie od kwoty, a o niskiej szkodliwości czynu nie decyduje policja, tylko sąd.
Policja ma obowiązek... Ha, ha.
@merla, daj kursywą Dz.U. a to co dopisujesz pogrub, bo trudno odczytać 🙂
Tak, można zgłosić na policję kradzież 50 zł, wyłudzenie 50 zł i mają obowiązek to przyjąć, a jeśli robią problem, trzeba umieć się odwołać. Nie policja decyduje, czy w danej sytuacji występuje niska szkodliwość i nie szeregowy policjant decyduje, od jakiej kwoty podejmuje działania.
@merla Mnie akurat Policjant pomógł. Kwota była kilkudziesięciu złotych. Wtedy gdy ma sprawę rozwiązaną wpisuje 1 do statystyki a gdy przekazuje do sądu to jako nie rozwiązaną mają 0 w statystykach.
Twój policjant akurat wolał mieć 0 i nic nie robić.
@cos_na_sprzedaz Policja przyjmie zgłoszenie do 100 zł bez większego problemu jeśli jesteś pokrzywdzony. Nie przyjmą za to opłaty.
Ja bym się bardziej zastanowił nad wysłaniem kopii swojego dowodu osobistego do internetu.
Dzieki za informacje. Mi chodzi o marnowanie czasu policji na takie sprawy. Powinni scigac teraz tych bez maseczek 😏
Dodam ze dyskusja byla zawiazana, wlasciwie monolog bo brak ozdewu od sprzedawcy, allegro po paru dniach sie dolaczylo kilkoma postami i juz chyba 3 tyg.
Dodam, ze to nawet nie chodzi ze zaplacilem i nic nie dostalem, bo dostalem nie to co opisal wzgledzie wykonanego materialu.
W domu zobacze czy jest jakas opcja bez zgloszenia, ale na ta chwile wyglada ze takowej nie ma.
W marketplace Bezosa jak cos kupilem to ich obsluga kliena poprzez czat zwrocila mi kase bo sprzedawca sie nie wywiazal.
Proces tu jest taki ze niby jest ale musi byc na tyle upierdliwy by wiekszosc od tego odwiezc.
Kiedys byl sklep w UK sprzedajacy zabawki dla doroslych. Nikomu nic nie wyslali i jak ludzie żądali zwrotu kasy to im wysylali czeki z napisem za co zwrot. Mało kto szedl do banku z czekiem na kilkanascie funtow z napisem ze to zwrot za wibrator. Proste, nie? Legalne? Tak. Pozytywne doswiadczenie dla klienta? Nie.