Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Kupiłem u sprzedającego pendrive Kingston za 368 złotych, który okazał się nic nie wartym produktem o transferach kopiowania 5-10 krotnie niższych niż napisano w specyfikacji. W związku z czym postanowiłem go oddać. Sprzedawca długo zwlekał z decyzją, aż w końcu poinformował że zwróci tylko część pieniędzy, bo produkt był używany. Tyle że nie można przetestować pendrive bez podłączenia do portu USB. Dotyczy to również innych napędów jak dyski. Sprzedając wysłał jakieś zdjęcie gdzie pokazał że metalowa część pendrive, którą wkłada się do portu USB zawiera ledwo widoczną rysę, więc on go musi wystawić jedynie jako produkt outletowy.
Co mogę zrobić w obecnej sytuacji żeby odzyskać resztę pieniędzy?
https://allegro.pl/oferta/pamiec-flash-kingston-datatraveler-max-1tb-usb-3-2-usb-a-17890274547#
Pójdź do Rzecznika Praw Konsumentów.
Ale nie sądzę, żebyś odzyskał pieniądze. Zamiast złożyć reklamację, odstąpiłeś od umowy i towar nie jest już Twój. Ponieważ zwróciłeś towar, a nie zgłosiłeś reklamację to sprzedawca słusznie postąpił zwracając część pieniędzy, bo użyłeś towar i teraz towar nie jest już nowy, tylko używany. (wg ustawy możesz użyć towar kupiony przez internet, tylko w takim zakresie w jakim byś to zrobił w sklepie stacjonarnym).
A jaki powód odstąpienia od umowy podałeś?
Towar nie spełniał założeń, więc nie podobał mi się, a raczej prawo mówi o tym że można produkt przetestować przed oddaniem i to nie obniża jego wartości. Samo wystawienie komentarza negatywnego dla sprzedającego to trochę mało, bo ponad 100 złotych nie podaruję. To nie jest 10 złotych o których mogę zapomnieć.
Przetestować? Ale tylko w takim zakresie jak w sklepie stacjonarnym. Tam nikt nie pozwoli Ci rozpakować pendrive'a, żeby 'przetestować'. Kupujesz, jak nie działa to reklamujesz, a nie odsyłasz. To nie koszula, którą przymierzasz, a jak za mała to odsyłasz, tylko elektronika, którą ławo zainfekować jakimś wirusem, który zaszkodzi następnemu użytkownikowi.
Ciesz się, że w ogóle coś dostałeś, bo sprzedawca mógł uznać, że po rozpakowaniu towar jest wart 1 zł.
wg prawa UE możesz przetestowac tylko w takim zakresie w jaki sposób by ci sprzedawca zaprezentowałtowar w sklepie stacjonarnym a teraz mi pokaż sklep stacjonarny gdzie wypakują ci pendrive i pozwolą na niego cos nagrać
@Tomis7682 Cześć. Tutaj niestety racja jest po stronie sprzedawcy.
Jeśli odstąpiłeś od umowy, to sprzedawca może obniżyć kwotę zwrotu, ze względu na użytkowanie. W tej sytuacji należało złożyć reklamację do sprzedającego, ponieważ produkt nie działał jak należy.
W specyfikacji prędkości są podane jako „do XXXXMB/s” i takie prędkości będą osiągalne tylko w idealnych („laboratoryjnych”) warunkach i to tylko po spełnieniu szeregu warunków takich jak np. odpowiednie złącze USB (prawdziwe 3.2 a nie ,udawane’), odpowiednie kontrolery na płycie głównej, rozmiary i rodzaje buforów pamięci i odpowiednio dobrane pliki.
Jest tak wiele czynników mających wpływ na prędkości transferu że ciężko jest wymienić je wszystkie oraz zależności między tymi czynnikami.
Ale to tak na marginesie 😉
Pendrive na samym początku przez kilka sekund osiągnął prędkość kilkaset MB/s (były chwile że nawet 600 MB/s) w porcie usb 3.2 gen 2 ale potem transfer obniżył się drastycznie i utrzymywał na poziomie około 100 MB/s. Co jest tego przyczyną że nawet 1 minutę nie utrzymuje transferu? Mam nowy komputer, błyskawiczny procesor i dyski, mnóstwo ramu więc co jest tego przyczyną?
Czy jakieś ustawienie w Windows 11 może to blokować?
Temperatura
To nie to bo dzieje się tak od razu. Nie zdąży się nagrzać i już nie ma transferu.
Zapchany bufor. Generalnie tak działa ogromna większość budżetowych pendriveów.
Jak chcesz coś co będzie dłużej trzymać takie wysokie transfery to musisz wydać kilka razy więcej.
Czyli decyzja o oddaniu była dobra. Sprzedają bezwartościowe produkty za 360 złotych.
Dlaczego tego problemu nie mają zewnętrzne dyski twarde SSD? Mam taki również Kingstona i transfer 600 MB/s utrzymuje się przez dosyć długi czas.
To nie jest bezwartościowy produkt tylko taka jest jego specyfika.
To tak jak byś kupił Fiata Cinquecento i narzekał że nie pojedziesz nim 180km/h na autostradzie 😉
SSD mają inną budowę, rodzaje pamięci, większe bufory i generalnie są inne.
Aczkolwiek można kupić takiego SSD który będzie się zachowywać dokładnie tak jak ten pendrive.
Tak jak pisałem - zależności jest tak wiele że nie sposób wspomnieć o wszystkich.
Popatrz sobie na testy pendriveów w necie