anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

ZAKUPIŁEM OD FIMRY NIEORYGINALNY TELEFON APPLE 13 MINI

juntao
#9 Pomysłodawca#

Dzien dobry,

28 sierpnia 2024 r.po dłuższych poszukiwaniach zdecydowałem się na zakup telefonu na platformie Allegro, od firmy, żeby było bezpieczniej….dobre, nie ma co. Produkt określany mianem „premium”, powystawowy. Jak pisze sprzedawca: „ telefony powystawowe, sprowadzane z dystrybucji z całego świata, poza CHINAMI”. Dopłaciłem jeszcze trochę za baterie 100%. Wszystko super, nawet rozmawiałem ze sprzedawcą w sprawie baterii. Pięknie…miało być. 

Zakupiłem telefon. Przyszedł szybko, zgodnie z opisem aukcji praktycznie bez śladów użytkowania, bateria 100%. I to był moj pech nr 1. Piątek wieczor przenoszenie danych, telefon świetny. Jestem zadowolony. Następnego dnia telefon wypada mi z reki, wiem wiem, jestem sierotą, pech nr 2 i spada ekranem w dol. Ekran to pajęczyna, a co ciekawe plecki też pękają. Telefon byl w futerale. Mój pech, moja wina. Udaje sie do serwisu Apple, ale wymiana ekranu to 1500 zł, to niewiele mniej niż zapłaciłem za telefon. Do tego plecki 1100 zł. Szukam więc serwisu z dobrymi opiniami, który ogarnie mi temat. Dogadałem się, ze ekran, oryginalny Apple będzie kosztował 600 zł, tu uprzedzony zostałem, że w ustawieniach systemu bedzie informacja, że wyświetlać nie jest od tego urzadzenia(tak sobie wymyśliło Apple drogie naprawy w ich serwisie), plecki 300. Na drugi dzień dzwoni serwis, ze telefon jest do odbioru, ale cos mi powiedzą o tym telefonie jak przyjadę po odbiór. Tu pech nr 3, albo i nie. Serwis zrobił zdjęcia wnętrza telefonu w czasie naprawy bo wg.nich jego korpus jest nieoryginalny. Elementy nie były tak dobrze spasowane jak w oryginalnym sprzęcie Apple. Wyspa mocująca obiektywy nie stanowiła jednolitości z korpusem. Wewnątrz brakowało elementu mocującego taśmy od wyświetlacza. Bateria ma zamontowany element oszukujący system, ze nie jest oryginalna lub nie jest sprawowana z tym urządzeniem. W środku są wykonane ręczne napisy na baterii i na ekranie oczywiście od środka, do tego ślady palców. 

Otwieram dyskusje ze sprzedającym, który upiera się żeby odesłać do nich urządzenie. Boję się że zostanę pozbawiony i telefonu i pieniędzy. Dłuższa korespondencja nie przynosi rozwiązania. Ja pisze o nieoryginalnym urządzeniu, a oni o naprawie we własnym zakresie bo trzeba było im to uszkodzone urządzenie odesłać. Proszę wiec o pomoc Allegro. 

Tu moje zdziwienie bo rola Allegro sprowadza sie do hasła: …dogadajcie się. Więc ja swoje, a oni swoje…masakra komunikacyjna przeciąga się jak kot na słońcu. Po kilku dniach wymiany zdań odsyłam na prośbę kupującego telefon. …znów kilka dni oczekiwania, ponaglenia i w końcu odpowiedz sprzedającego: telefon został naprawiony nieprofesjonalnie (…cos w tym jest, przyznaje uczciwie, bo klej delikatnie wyszedł na wyspę obiektywów). Ekran sie ugina i cyt. „na pierwszy rzut oka widać, ze jest nieoryginalny”. Mam chyba bardzo słabe oczy bo tego akurat nie widziałem. Na moje dictum, ze ekran sie ugina z powodu nieoryginalnego korpusu, sprzedający nic nie odpowiada. Natomiast dalej podtrzymuje stanowisko, ze nie może zwrócić pieniędzy. Rozmawiamy jak głuchy ze ślepym…oni ze nieprofesjonalna naprawa, ja ze sprzedany towar jest niezgodny z opisem na Allegro. Sprzedający chciał koniecznie odesłania telefonu, ze sie przekonać czy da sie go ponownie sprzedać gdyby byl naprawiony bez zarzutu… w domyśle znowu kogoś naciągnę. Mój wspomniany wcześniej pech nr 3, nie udało się. Jak wspomniałem, pisali mi, ze trzeba było uszkodzone urządzenie odesłać. W domyśle, klient by się nie dowiedział co jest w środku. Sprzedający zapewne poinformowałby mnie ze naprawa w serwisie Apple to koszt taki jak już napisałem, albo proponujemy naprawę za pomocą zamienników, na co z pewnością bym się zdecydował. Efekt byłby taki, że zapłaciłbym znowu sprzedającemu, tym razem za naprawę i miałbym urządzenie nieoryginalne bez świadomości, ze w środku grzebały jakieś chińskie raczki, o ile nie sam sprzedający, bo w trakcie dyskusji stwierdził, ze ekran da się tak wymienić poza siecią serwisy Apple by nie zgłaszał komunikatów, o tym, ze jest nie od tego urządzenia, zapewne podobnie jak to jest zrobione z bateria. Oszustwo doskonale do tego z dodatkowym zyskiem dla sprzedającego.

Żeby dalej nie marudzić wracam do pomocy Allegro bo głuchy i ślepy ni jak sie nie dogadają. Allegro proponuje wejście w program Allegro Protect i znowu prosi o ustosunkowanie się sprzedającego. Ten oczywiście idzie w zaparte bo ponoć ma umowy z dostawcami, którzy dostarczają mu tylko oryginalne urządzenia…pusty śmiech mnie ogrania…szczególnie ze Allegro zaczyna pisać do mnie już nie w dyskusji, a mailami, ze nic nie mogą zrobić bo sprzedający nie uznaje reklamacji i… no masakra, pozwalają sobie odłożyć te sprawę..noż w mordeczkę… SZOK. To przechodzę na maila i pytam o co chodzi drogie Allegro, dla mnie coraz droższe bo ani kasy ani telefonu nie mam. Pytam grzecznie czy ich nie interesuje, ze na swojej platformie dopuszczają sprzedaż urządzeń szumnie nazwanych Apple, ale to ich nie interesuje. Mam co do słowa taką samą odpowiedz, jak piszą inni na tym forum np.odnośnie nieoryginalnych słuchawek AirPods…zgłoś se sprawę na policje i jak ci zarekwirują telefon, to zgłoś się do nas z odpowiednimi dokumentami, a my ponownie rozpatrzymy twój wniosek….i…może oddamy Ci kasę.

Na koniec stwierdzam, podobnie jak inni na tym forum: Allegro Protect, Program Ochrony Kupujących to ściema. Skupili się na tym co im wygodne tj.wykonanej naprawie, a nie na sednie problemu. Obie te strony zainkasowały, a reszta się nie liczy. Próbowałem jeszcze w mailu prosić o przekazanie sprawy wyżej, ale tu dostałem odpowiedz, ze to ostateczna decyzja w tej sprawie.….i stad tez ten przydługi i przynudzający tęskne KU PRZESTRODZE.

Tego typu urządzenia wg.mnie należy kupować poza Allegro, u Autoryzowanych Resellerów. Będzie trochę drożej, ale wtedy masz pewne źródło.

Jestem tym bardziej zawiedzony, ze klientem Allegro jestem ohoho i jeszcze jak stad do… i jeszcze dłużej i nigdy ani Allegro, ani sprzedający nie mieli ze mną problemów, a kupiłem na tej platformie tysiące rzeczy, tych drogich również… stad moje zaufanie do tej platformy.

Pech, pech, pech… i najlepiej odwrócić głowę w drugą stronę gdy widzi się oszustwo, byle tylko kasa się zgadzała. Nie wystawiłem jeszcze komentarza sprzedającemu… w tle majaczy mi się jednak policja i UOKiK bo tak czy inaczej jestem w płacy…

oznacz moderatorów
22 ODPOWIEDZI 22

juntao
#9 Pomysłodawca#

...ale to działa tylko na mnie, na nikogo innego, a powinno na Allegro bo to oni powinni z tym walczyć, a nie pojedynczy klienci nabijani w butelkę za pomocą ich platformy bo nie mają szans.

A co do tego, że to mógł zrobić ten drugi serwis to niestety logika na to nie wskazuje bo po co mialby mnie o tym informować? Jeśli to oni wymienili korpus... baterie...itp. i zamknęli telefon to po co mnie mieli o tym informować? W ich interesie jest bym się o tym nie dowiedział. Przy następnej potencjalnej naprawie nie byłbym pewny kto i co już wcześniej zrobił o ile w ogóle by do niej doszło.

oznacz moderatorów

_Likos_
#21 Demiurg#

@juntao przestudiowałem wątek ( swoją drogą bardzo ładnie opisany) i niestety nasuwa mi sie tylko jedno stare przyslowie: "Chytry 2 razy  traci"

Tak bylo niestety w Twoim przypadku

1) szukasz telefonu niby premium ale jednak najtańszego  gdzie od razu zwększa sie prawdopodobieństwo jakichś "szemranych " ofert. Na tym świecie nie ma nic za darmo i jesli cena oryginału to powiedzmy 3000 ale ktoś wystawia "powystawowy" za 1800 . No cóż cena nie bierze sie z nikąd i jakies przyczyny tego są.....

2) idzesz do serwisu na naprawe i.... znów szukasz zamienników, robisz za 1/4 ceny oryginału i oczekujesz jakości oryginału . Wiec niestety skoro ktoś robi za 1/4 ceny a do tego musi mu mieć zysk - to także ma jakis swój skutek. A wystarczyło pójsc do serwisu appla i dali byCi odpowienie zaświadczenie potweirdzające czy to ich produkt czy nie. Co byłoby podstawą do reklamacji

 

Skonczyło sie to tak że jeden sprzedający podróby zgania na drugiego montującego podróby telefon juz jest tak rozgrzebany że ani Ty ani firma usługowa ani nawet oryginalny serwis Appla już nie dojdzie kto co w nim zmieniał i już nikt nikomu niczego nie udowodni.

Ty zostajesz z rozgrzebanym telefonem i praktycznie z brakiem możliwości reklamacji.

Ot i tak sie włśnie konczą "oszczędności"

Moja rada? Tą sprawe już odpuscić. Nastepnym razem albo dołozyć , nie szukać kupić markowy oryginał i serwisowac go w autoryzowanym serwisie alebo po prostu nie szukać jabłek na telefonie i kupić tańszy telefon z firmy o przyzwoitej renomie i oferującej normalne wsparcie serwisowe  dla konsumenta

Wiem brutalne , ale prawdziwe

oznacz moderatorów

juntao
#9 Pomysłodawca#

Chytry… nigdy taki nie byłem… ale moze to i tak wygląda…łoby gdyby nie to, że mam służbowy telefon z najwyższej polki…i duży bo taki potrzebuje. Do spraw prywatnych używałem zawsze Apple, poprzednio SE, mały i zgrabny. Szukałem czegoś na wymianę. 13 MINI to było to. Nie ma go w dystrybucji Apple, nie mają go też Apple Resellerzy, a jest na Allegro. Znalazłem aukcję z telefonem PREMIUM, bateria 100%… i do tego gwarancja 12 m-cy (niedawno dopiero poczytałem opinie o tej gwarancji innych osób, które tez się naciely). Do tego powystawowy i nie z Chin.  Kupiłem nie najtańszy, a najdroższy w tej klasie.

Jeśli chodzi o naprawę. Telefon kosztował 1915 zł. Serwis Apple za naprawę życzy sobie: 1500 za wyświetlacz i 1100 za plecki. Czy taka naprawa ma sens? Wyświetlacz, który został wstawiony to wyświetlacz oryginalny Apple, zapłaciłem za to drożej. Gdyby serwis mi naprawił ten telefon i nic nie powiedział o jakości jego wnętrzności, i nie pokazał tego na zdjęciach, nie byłoby ani dyskusji, ani gadane, tylko bym używał uszkodzonego i naprawionego przez samego siebie telefonu mając pretensje wyłącznie do siebie za moje „fajtłapstwo”… choć nie mam w zwyczaju rozpamiętywać takich rzeczy, szczególnie że telefon wygląda świetnie po naprawie. Założyłem mu osprzęt Spigena na aparaty, wyświetlacz i futerał też Spigena. I mimo całej dyskusji z Allegro i Sprzedającym z urządzenia, o dziwo, się cieszę.

Obecnie Sprzedający napisał mi że wypłacił mi z Allegro Protect pieniądze za moją niefachową naprawę… pytam dlaczego, bo się z tym nie zgadzam. Sam uszkodziłem i sam naprawiłem. Skąd ta rekompensata? Nie rozumiem, skoro wcześniej dostawałem informacje z Allegro, że nie mogą mi wypłacić pieniędzy bo sprzedający nie uznaje reklamacji.

Teraz nie walczę już o nic, a jedynie ostrzegam przed takimi zakupami na Allegro, bo niestety nie są oni zainteresowani likwidacją takiego procederu na swojej platformie. Jestem na Allegro przeszło 23 lata i zawsze ufałem sprzedającym, a już szczególnie Allegro… mialem nadzieję, że sam jestem godny zaufania co widać chyba w mojej historii….a tu nikt, ani Allegro, ani sprzedający nie skonfrontowali zdjeć ze stanem faktycznym pomimo, że sprzedający miał telefon u siebie przez dłuższy czas, a wcześniej kilka razy prosił od odesłanie urządzenia…ja głupi (nie chytry) myślałem, że właśnie w tym celu, na co bym wyraził zgodę, mając nadzieję, że to właśnie sprzedający jest uczciwy i sam się naciął na tym urządzeniu. Niestety pomyliłem się po raz kolejny.

Mam nadzieję, że to już koniec tych perypetii.

Chytry… jeszcze nikt tak o mnie (chyba :)nie powiedział… chyba chciałbym taki być… jednak nie... bo chciałbym, żeby było zawsze uczciwie i honorowo… takie tam coraz bardziej zapominane słowa… eh….

Pozdrawiam serdecznie 🙂

oznacz moderatorów