Chciałem anulować zamówienie na allegro, pomyliłem się przy zakupie, a towar jeszcze nie został wysłany. Miał status “Zamówienie opłacone”, a zatem zgodnie ze wszystkimi informacjami z pomocy Allegro, mogłem wtedy anulować zamówienie bez komplikacji z odsyłaniem.
Pierwsze co mnie zdziwiło, to brak zapowiadanego przycisku “Anuluj”, tylko “Zwrot”. Ale przy nim była informacja, że mogę anulować zamówienie jeszcze przed wysyłką, więc kliknąłem i podałem powód. A tu zonk - Allegro chce, żebym nadał zwrotną przesyłkę z towarem, który w ogóle nie został nadany ani nawet podjęty do realizacji przez sprzedającego.
Czy ja zrobiłem coś nie tak, czy po prostu Allegro nie umie w UX i połączyło anulowanie ze zwrotami, przez co mam kod nadania, którego nie potrzebuję?
