Dzisiaj w trakcie odbierania przesyłki zorientowałem się, że zamówiłem nie ten produkt, który chciałem. W związku z tym od razu wykonałem zwrot przez allegro oraz zaznaczyłem, że odeśle produkt na mój koszt. Dodam, że chodzi o dość duży gabaryt i cena dostawy w ogłoszeniu wynosiła 250zł a finalnie zapłaciłem 450zł oddając paczke dostawcy który ją przywiózł. Dostawca zaznaczył, że w związku z tym iż przesyłka nie była planowana muszę zapłacić 100zł. I wszystko było by zrozumiałe gdyby nie fakt iż po dokananiu zwrotu zadzwonił do mnie sprzedawca z pretensją że zwracam towar i domagając się abym poza opłaceniem przesyłki nadpłacił mu dodatkowe 100zł o które droższy był transport w stosunku do ogłoszenia. Czy w takim przypadku jest sens prób odwołania się do allegro iż sprzedawca zaniża koszty transportu w ogłoszeniu?
