Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
co robić w takiej sytuacji. przy odbiorze przesyłki zostało stwierdzone że jest uszkodzona (odbiór na poczcie). został spisany protokół uszkodzenia przesyłki przez pracownika poczty i zwrot do nadawcy. Sprzedający został poinformowany o zaistniałej sytuacji , otrzymał kopie protokołu . po upływie miesiąca przypomniałem się . Sprzedający myślał że odpuściłem i zostawiłem uszkodzony towar( posiadał protokół w którym zaznaczono zwrot do nadawcy). okazało się że zwrotu nie otrzymał więc nie może uwzględnić reklamacji. Napisałem pismo do poczty z prośba o info co się stało z przesyłkom . dostałem odpowiedz że przesyłka została zwrócona do nadawcy i odebrana przez i tutaj moje imie i nazwisko i że kurier zna dobrze nadawcę ponieważ często u niego bywa. Dziwne! ja o odebrałem pod adresem nadawcy i jeszcze kurier mnie zna , bzdura . Po długich dyskusjach ze sprzedającym na temat kto co ma zrobić , sprzedający stwierdził że on do tej przesyłki nic niema i nie będzie składał reklamacji. poprosiłem o zrzeczenie sie praw do roszczeń o odszkodowanie żeby złożyć reklamację ponieważ przesyłka widnieje na numerze nadania przez sprzedawcę .Nie otrzymałem takiego pisma więc reklamacja po upływie 7 dni przepadła . co robić? kto ma prawo do reklamacji?
@Client:69022252 Otwórz dyskusję z sprzedawca, ma 24 godz na odpowiedź, po tym czasie pomoże ci pracownik Allegro: lhttps://allegro.pl/pomoc/kontakt?kategoria=2c798b65-a629-4d86-8fde-ab93de1c4166ub złóż wniosek do POK:https://allegro.pl/pomoc/kontakt?kategoria=6464910c-6c94-4a98-8205-c92e3ce82158&subjectId=460985e0-b...
dyskutowałem od kwietnia cały czas twierdzi że odebrałem potem zwróciłem i chciałem zaoszczędzić na przesyłce ,nonsens. całą procedurę przeprowadził pracownik poczty. na info poczty powiedzieli że została zwrócona do nadawcy, w trakingu też pisze że odebrano u nadawcy. problem polega na tym że prawdopodobnie błąd popełniła poczta , ale to nie zmienia faktu że paczka widnieje na nr. nadania sprzedawcy i to on powinien załatwić sprawę . Próbowałem z każdej strony dzwoniłem na info poczty pisałem pisma złozyłem reklamacje a sprzedawca nie zrobił nic , nawet jak poprosiłem po 2 miesiącach o potwierdzenie że odebrałem przesyłke ,stwierdził że ta tranzakcja już nie widnieje u niego w trakingu. Prosiłem allegro o pomoc nawet rozmawiałem telefonicznie , mieli się odezwać i cisza tylko pytają w dyskusji na jaki etapie jest sprawa . bezsensu pytania przecież mają wgląd w dyskusje gdzie jest jak byk napisane " w związku z nie dostarczeniem nizbędnych dokumentów ( zrzeknięcia praw przez nadawcę ) moja reklamacja została odrzucona . najchętniej pojechałbym do sprzedawcy ale mogłoby się żle to skończyć .
@Client:69022252 Dlaczego tak długo szarpałeś się ze sprzedawcą, zamiast poprosić o pomoc tutaj? Minął czas na spór, w którym pomaga pracownik Allegro, minął czas na Program Ochrony Kupujących. Miałeś na to 180 dni.
Teraz możesz jeszcze poprosić o pomoc Allegro przez ten formularz; https://allegro.pl/pomoc/kontakt?kategoria=65a29468-5e40-4672-a8d6-e0a1f77e6d3a&subjectId=5d429015-5...
Sprzedawca otrzyma odpowiedni komunikat.
Zapytaj też przez ten formularz; https://allegro.pl/pomoc/kontakt?kategoria=6464910c-6c94-4a98-8205-c92e3ce82158&subjectId=460985e0-b... czy wyjątkowo po terminie mógłbyś jeszcze złożyć wniosek o rekompensatę z POK.
dyskusja trwa allegro ma wszystkie dokumenty, watpie żeby te formularze coś pomogły ale oczywiście napisze. sprzedawca ma wywalone na zaistniała sytuacje i nic nie pomaga. Rozumiem że to nie jego wina że bład popełniła poczta ale jako sprzedawca powinien mieć obowiązek dopiąć tranzakcje do końca.dziwi mnie postawa allegro , mają wgląd w całą sprawe i nie robią nic
dostałem dzisiaj pismo od poczty. Przepraszają za ostatnia odpowiedz . Zaszła pomyłka , pracownik poczty zaznaczył jako odebrana zamiast zwrócona do nadawcy i co najlepsze , została zwrócona do nadawcy. Ciekawe co oni na to. Wydaje mi sie że umyślnie odwlekali i utrudniali bo w paczce były cztery przedmioty w tym tylko dwa uszkodzone . lekko 150zł do przodu. zobaczymy
Witam ponownie. allegro grozi sprzedającemu że ograniczy konto jeśli nie dostosuje się do poleceń . Sprzedajacy nic z tym nie robi tylko obraża i wyzywa od oszustów , kłamców itd. Udowodniłem swoją niewinność poprzez dowody potwierdzone wieloma pismami od przewoznika . poprosiłem sprzedawce o potwierdzenie odebrania przesyłki ! twierdzi że jego traking już nie pokazuje takiego potwierdzenia. I tak w kółko . Mam pytanie czy allegro coś z tym zrobi ? czy będzie konsekwentne? Nie chcę już zwrotu pieniędzy , teraz to sprawa honoru za te obrażliwe wypowiedzi sprzedającego . Czytałem opinnie sprzedawcy , takie sytuacje już były z innymi kupującymi . Co robić?
@Client:69022252 Napisz mi, kto Ci doradził lub kazał przejąć prawa do przesyłki?
"poprosiłem o zrzeczenie sie praw do roszczeń o odszkodowanie żeby złożyć reklamację"
Piszesz na początku:
"przy odbiorze przesyłki zostało stwierdzone że jest uszkodzona (odbiór na poczcie). został spisany protokół uszkodzenia przesyłki przez pracownika poczty i zwrot do nadawcy. "
Czy wiesz co wówczas zrobiłeś? Jaka to była procedura ten spisany protokół? Masz potwierdzenia jego spisania przez Ciebie? Po spisaniu tego protokołu, który powinien być uznany jako reklamacja. Powinieneś zrzec się i przekazać prawa tej reklamacji sprzedawcy i reszta Cię nie interesuje. Sprzedawca powinien wyjaśnić całą sprawę. Czy sprzedawca u którego kupowałeś jest firmą i sprzedawał jako firma?
Czy po spisaniu protokołu na poczcie wraz z odesłaniem przesyłki do adresata otrzymałeś jeszcze jakieś pisma od poczty?
Czy przesyłka była Smart?
Skopiuj sobie całą historię korespondencji z allegro i sprzedającym w postaci screenów i innych mozliwych plików.
Witam. Dyskusja trwa od kwietnia 2020 . Mija prawie rok , udowodniłem sprzedajacemu i allegro moją niewinność i prawdomówność poprzez dokumenty otrzymane od Poczty Polskiej . Sprzedający otrzymał od allegro ostrzeżenie , jeżeli do następnego dnia do 12.00 nie przedstawi dokumentu potwierdzającego zrzeczenie się praw i odszkodowania , do przesyłki ,lub sam ma złożyć reklamacje na poczcie , jego konto może zostać ograniczone. Takich ostrzeżeń było już kilka a sprzedający twierdzi że wszyscy kłamią i nie mają racji . Nie podejmuje żadnych kroków w związku z poleceniem allegro tylko obraża mnie i wyzywa od oszustów kłamców i nieuków . Allegro tylko straszy i nic nie robi . 20 kwietnia kończy sie czas na złożenie reklamacji . CO ROBIĆ ? NA CO MOGĘ LICZYĆ OD ALLEGRO ? Straciłem możliwość skorzystania z POK . Za wszelką pomoc z góry dziękuje.
Nie otrzymałeś przesyłki? Jeśli prawdą jest to, co piszesz, to działania Allegro w tym przypadku są dosyć nieudolne, ponieważ ograniczenia na konto sprzedawcy można było nałożyć znacznie wcześniej i można było zaproponować Ci rekompensatę z POK.
Nie straciłeś możliwości skorzystania z POK, zgodnie z regulaminem termin może zostać wydłużony.
Formularz winien być wysłany do Allegro.pl nie wcześniej niż po 14 dniach, ale nie później niż 180 dni od zawarcia umowy zakupu Towaru. W uzasadnionych przypadkach termin wskazany powyżej może zostać skrócony lub wydłużony. O skróceniu lub wydłużeniu terminu Kupujący zostanie poinformowany przez Allegro.pl za pośrednictwem poczty elektronicznej.
@Client:69022252 A możesz coś więcej i dokładnie napisać? A kto Ci napisał, że 20go kwietnia kończy się czas na złożenie reklamacji i jakiej? Złożyć można ją ustnie. Kto i czego ma się zrzec?
Sprawa jest skomplikowana gdyż byłem po odbiór przesyłki ale jej nie odebrałem . Postaram się napisać najważniejsze fakty. Zakupiłem talerze łącznie cztery sztuki. Pracownik Poczty podczas wydania przesyłki zapytał czy w paczce są przedmioty które mogły ulec potłuczeniu . Potwierdziłem . Po czym pracownik poczty otworzył paczkę i stwierdził ,że zawartość jest uszkodzona ( dwa z czterech talerzy potłuczone ). Zapytał czy chcę zrobić zwrot i spisać protokół sprawdzenia przesyłki ? Potwierdziłem. Pierwszy raz miałem do czynienia z taką sytuacją więc polegałem na doświadczeniu pracownika Poczty. Spisaliśmy protokół i przesyłka została zwrócona do sprzedawcy. Nie miałem kontaktu z przesyłką więc odbioru nie było( w protokole zaznaczono nie przyjęcie przesyłki i zwrot do nadawcy. Po przyjściu do domu od razu napisałem do sprzedawcy o zaistniałej sytuacji ,po czym sprzedawca zapytał czy spisałem protokół szkody . Wysłałem protokół sprawdzenia przesyłki i zapytałem co dalej . Sprzedawca powiedział że może uznać reklamacje po otrzymaniu zwrotu. Po miesiącu przypomniałem się . Sprzedawca stwierdził że myśleli że zrezygnowałem i zatrzymałem paczkę ( miał protokół , dziwne) ponieważ nie otrzymali zwrotu. No i zaczęła się debata gdzie jest paczka . Złożyłem pismo na poczcie z zapytaniem . Po następnym miesiącu otrzymałem odpowiedź ,że paczka została zwrócona do nadawcy i odebrana w firmie nadawcy , potwierdzona podpisem i tu moje imię i nazwisko i mało tego kurier powiedział że zna firme i właściciela ponieważ często u nich bywa z paczkami. Rzadko zamawiam a tym bardziej nie wysyłam paczek ,nie znam kurierów. Stwierdziłem że poczta popełniła błąd bo przecież nie możliwe jest żebym odebrał przesyłkę pod adresem nadawcy tym bardziej żeby ktoś mnie znał i często odbierał lub przywoził paczki. Przez okres siedmiu miesięcy próbowałem coś wyjaśnić z każdej możliwej strony , analizowałem regulamin poczty , allegro , prosiłem sprzedawce żeby złożył reklamacje albo zrzekł się praw do odszkodowania , bo paczka widniała na nr nadania nadawcy ,wydzwaniałem na info poczty ,rozmawiałem z naczelnikiem i wszyscy twierdzili tak samo paczka została zwrócona .Sprzedawca w ogóle nie był skory do pomocy , twierdził że paczkę odebrałem i źle wysłałem że ktoś na poczcie mnie oszukał i to nie jego problem bo nie ma zwrotu i nie może wdrążyć postępowania reklamacyjnego. W między czasie allegro napisało żebym złożył reklamacje na poczcie Złożyłem . W odpowiedzi napisano że prawo do reklamacji ma nadawca i to on musi złożyć reklamacje, albo zrzeknie się praw itd. na mnie i że mam siedem dni na dostarczenie cesji , w przeciwnym razie moja reklamacja zostanie zamknięta. Oczywiście sprzedawca nie dostarczył cesji wmawiając (manipulował konwersacją ) że ja jestem nadawcą a on odbiorcą i nie ma czasu na pisanie czegokolwiek . Więc wysłałem mu wzór cesji do wypełnienia swoimi danymi i podpisaniem dokumentu. nic nie wypełnił i nic nie wysłał. Straciłem możliwość reklamacji . Nie miałem pomysłu co dalej robić . Zaczęła się nie miła rozmowa sprzedawca obrażał mnie twierdząc że pewnie zostawiłem sobie przesyłkę i teraz kombinuje . Zapomniałem że przy reklamacji opisałem jaka jest sytuacja i poprosiłem osobę prowadzącą o pomoc .Pewnego dnia przyszło pismo z poczty z przeprosinami , że zaszła pomyłka pracownik zamiast wpisać w systemie zwrot wpisał odbiór , i że dalej utrzymują ,że paczka została zwrócona i odebrana przez nadawcę . Sprzedawca znowu próbował wszystko przerobić na swoją stronę , nie będzie dalej uczestniczył w dyskusji. Zwróciłem się o pomoc do allegro ze strony pomocy kupującym a nie w dyskusji ,przedstawiłem dowody- pisma od poczty , śledzenie przesyłki, przeprosiny,protokół. Allegro nakazało sprzedającemu złożyć reklamację albo zrzec się itd. Cisza. Co mam robić jakie mam prawo ? Wprawdzie chodzi tu o parę zł , ale nienawidzę oszustów i krętaczy którzy liczą na to że ktoś sobie odpuści . Nie wiem co mam dalej robić , wiem jedno że nie odpuszcze.Nie mogę zrozumieć postawy sprzedajacego , nie musi nic załatwiać nie poniesie żadnych kosztów, wystarczy żeby się zrzekł wszelkich praw do przesyłki za którą dostał pieniądze. A Ja , jakie miałbym korzyści ?całą dyskusje ani razu nie sugerowałem że winny jest sprzedawca n ie obrażałem, no może raz napisałem "coś kręcicie" po jakimś czasie zostałem zaatakowany cytuje "było grzecznie ale nie pozwolę wielokrotnie mnie obrażać, radz sobie sam".Zapytałem kiedy go obraziłem bo nie przypominam sobie takiej sytuacji . Odpisał "coś kręcicie" no straszna obraza! Męcze się z tym tematem rok , może bym odpuścił ale za te wyzwiska i oszczerstwa to sprawa honoru a jak odzyskam pieniądze to i tak przekaże na cele charytatywne . Zwykły cham , aż przykro że allegro nie reaguje. Najgorsze jest to że dzieli nas tylko 100 km. I gdyby nie żona już dawno pukał bym do jego drzwi, wiadomo jak to by się skończyło. Problemem za parę groszy. Pisałem do allegro wiele razy , prosiłem o mozliwość skorzystania z POK , a allegro ostrzega prosi nakazuje i nic .Sprzedawca ma za nic allegro , mnie i innych kupujących. w opiniach sprzedawcy podobne sytuacje miały miejsce. Ale sie rozpisałem! Mam nadzieje że ten zarys całej sprawy będzie zrozumiały , w razie pytań proszę pisać . moge nie odpisywać dłuższy czas bo zbieram się do pracy. POZDRAWIAM Czy ta wiadomość będzie widoczna dla wszystkich zainteresowanych tą sprawą ? czy muszę odpowiedzieć każdej osobie?
@Client:69022252 A więc tak:
Aby zrobić zwrot i protokół szkody musiałeś być odbiorcą i tak się stało w momencie spisania protokołu i zwrotu. Odbiorcą nie oznacza odebranie towaru i zabranie go do domu. stałeś się odbiorcą w charakterze prawnym a nie fizycznym.
Z tego co czytam, to otrzymałeś kopię protokołu. Ty ją wypełniałeś czy pracownik poczty? Masz ją nadal?
Masz tą kwestie poniżej udokumentowaną w postaci mejli smsów itp?
"Po następnym miesiącu otrzymałem odpowiedź ,że paczka została zwrócona do nadawcy i odebrana w firmie nadawcy , potwierdzona podpisem i tu moje imię i nazwisko i mało tego kurier powiedział że zna firme i właściciela ponieważ często u nich bywa z paczkami"
Masz również na piśmie tą kwestie poniżej?
"W między czasie allegro napisało żebym złożył reklamacje na poczcie Złożyłem"Dlaczego Allegro tak napisało, nie wiedzieli nic o protokole i zwrocie?
Poczta Ci to napisała? "W odpowiedzi napisano że prawo do reklamacji ma nadawca i to on musi złożyć reklamacje, albo zrzeknie się praw itd. na mnie i że mam siedem dni na dostarczenie cesji , w przeciwnym razie moja reklamacja zostanie zamknięta"
Koniecznie musiałbym zobaczyć protokół i zwrot jaki był napisany na poczcie gdy próbowałeś odebrać przesyłkę. Zrób skan lub zdjęcie, usuń wrażliwe dane personalne i wklej go tutaj.
Sprzedawca ma racje co do tego, ze Ty byłeś wysyłającym do niego zwrot, ale nie ma racji co do praw złożenia reklamacji gdy poczta twierdzi iż odebrał przesyłkę. W takim wypadku on powinien złożyć reklamacje.
No i tu ewidentny winowajca się pojawia "Pewnego dnia przyszło pismo z poczty z przeprosinami , że zaszła pomyłka pracownik zamiast wpisać w systemie zwrot wpisał odbiór"
Tu allegro ma rację "Allegro nakazało sprzedającemu złożyć reklamację albo zrzec się itd." Jak i sprzedawca częściowo o ile udowodni, ze nie otrzymał przesyłki, jeśli nie udowodni to można podciągnąć o próbę oszustwa wykorzystując błędy popełnione przez pocztę.
Czy Ty byłeś z tą sprawą u rzecznika praw konsumenta? Jeśli nie to koniecznie idź, opisz całą sprawę, załącz wszystkie dowody. Rzecznik jest darmowy i często chętnie pomagają, bo to ich praca. Mimo pandemii przyjmują w większych miastach. Zadzwoń do nich wcześniej i umów się na spotkanie. Oni lubią takie sprawy a w mojej opinii jesteś tu najmniej winny. Winę całego zamieszania ponosi poczta. Allegro tu też się nie wywiązało z obietnic pomocy i zwrotu z POK pomimo iż ewidentnie widzi po której stronie jest wina a sprzedawca mógł sprawę załatwić inaczej a tylko ją utrudnia.
witam. mam wszystko udokumentowane . Całą sprawę byłem przekonany że winę ponosi poczta.W tej chwili mam mieszane uczucia, możliwe że odebrał zwrot i pali głupa ,wykorzystując błędy poczty. Mam na piśmie że odebrał , jego komentarz po przeczytaniu"kolejny bełkot poczty". Problem polega na tym że działania sprzedawcy utrudniają w rozwiązaniu sprawy, nie chce pokazać potwierdzenia że odebrałem paczkę, nie chce zrzec się praw do przesyłki twierdząc że poczta wykonała jego usługę . w śledzeniu przesyłki poczty paczka nadal ma numer taki sam jaki był przy nadaniu przez sprzedawcę i jak byk napisane ostatnia pozycja odebrano (adres nadawcy), ale nie jestem pewny czy to prawda, bo w piśmie od poczty były nie prawdziwe dane(potem przepraszali).Mogę pokazać pisma z poczty jeśli coś to da. Na razie pokaże protokół
@Client:69022252 Zdjęcia musi zaakceptować moderator, żeby je można było zobaczyć. Idź do rzecznika praw konsumenta, to podstawa. On może nawet w Twoim imieniu wnieść sprawę do sądu i pewnie to zrobi jeśli jest jak piszesz i prawdopodobnie przeciwko poczcie. Tu Allegro traci na opinii i wiarygodności pomocy w mojej opinii a sprzedawca ewidentnie może ponosić współwinę co może z kolei udowodni mu poczta w odrębnej sprawie broniąc się. Może mają jakiś wewnętrzny zatarg ze sprzedawcą stąd ta upartość poczty jak i allegro. Ty zaczniesz, oni będą w obronie swobodnie mogli skończyć na sprzedawcy.