Bardziej chodzi mi o kwestię allegro protect czy mogą mi pomóc w odzyskaniu pieniędzy, produktu już nie potrzebuję bo zakupiłem gdzie indziej i otrzymałem zdalnie w ciągu kilku minut po opłaceniu. Przedmiotu od sprzedającego jednak nie otrzymałem, sprzedający ma za zadanie zapewnić jak najszybszy i najwygodniejszy sposób doręczenia, nadal jest mowa o walucie wirtualnej, nie o przedmiocie fizycznym, który da się podać z ręki do ręki i dlatego temat jest dosyć niespotykany, dziwny, cyrkowny wręcz. W dodatku zostałem wprowadzony w błąd, zapytałem sprzedającego czy w ciągu 5 minut od zakupu otrzymam walutę, stwierdził stanowoczo "tak". Nie miał świadomości gdzie jestem żeby tego dokonać, tak samo ja nie miałem świadomości że po odbiór mam jechać 220km. Dosłownie - cyrk. Mam rozumieć, że allegro mi nie pomoże i gościowi ujdzie to na sucho? Najśmiejszniejsze jest to, że sprzedawca w każdej aukcji miał inny adres, inne województwo. Zamiast napisać mi wprost przed zakupem gdy zapytałem czy w 5 minut się wyrobimy, że odbiór "Warszawa, Ursynów" To zrobił to, po zakupie gdy zapytałem gdzie podejść w grze.
