Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
23 Marca otworzyłem dyskusję ze sprzedającym na temat wadliwego monitora Samsung. Sprzedający upierał się, że jak on wysyłał monitor to wszystko było w 100% sprawne i to nie jego wina. Allegro poinformowało sprzedawcę, że musi on przyjąć reklamację, a ja rządałem zwrotu środków. Przez pare dni sprzedający pisał, że on żadnej reklamacji nie przyjmuje i na nic się nie zgadza. Po pewnym czasie kontakt ze sprzedającym się urwał, a ja wystąpiłem o wniosek do Allegro Protect.
13 kwietnia mój wniosek został rozpatrzony negatywnie i zostałem poproszony przez Allegro o odesłanie monitora na adres sprzedającego, który podali w mailu. Do przesyłki potrzebowałem numeru telefonu sprzedającego, o który poprosiłem. Allegro dało sprzedającemu 24h na podanie numeru telefonu, czego on nie zrobił. Po tym czasie Allegro kazało mi ślepo wysłać monitor na podany adres przewoźnikiem, który nie wymaga numeru telefonu. Po paru wymienionych emailach to zrobiłem i wysłałem monitor. Sprzedający, albo podał fałszywy adres przy rejestracji, albo odmówił odbioru przesyłki i ostatecznie wróciła ona do mnie.
Allegro poinformowało mnie, że takim razie ponowią mój wniosek do Allegro protect. Dostałem email zwrotny od Allegro Protect, że mogą albo mi zwrócić 690 zł [30% kosztu monitora NIE WLICZAJĄC KURIERÓW], albo mogę pójść z nim do serwisu po wycenę naprawy. Obdźwoniłem wszystkie serwisy w okolicy i żaden nie chciał się podjąć naprawy 49 calowego monitora. Znalazłem w takim razię autoryzowany serwis Samsunga, który się zajmuje takimi naprawami, ale jest on ponad 80km ode mnie. Rozmawiałem z pracownikiem z serwisu i powiedział, że bez monitora nie jest w stanie dać żadnej wyceny, bo nie wie co jest z nim nie tak.
Piszę do Allegro Protect o obecnej sytuacji z zapytaniem, czy mogą mi po prostu zwrócić pieniadzę, a ja im odeśle monitor. Allegro Protect opisuję, że nie jest to możliwe i proszą abym im przesłał dokument z serwisu. Dodatkowo informują mnie, że jeżeli naprawa okaże się nie możliwa lub koszt naprawy przekroczy koszt zakupu [2300 zł] to Allegro Protect zwróci mi moje 2300 zł. Spytałem, kto w takim razię poniesie koszty kolejnej wysyłki monitoru i dostałem email zwrotny, że jeżeli odsyłam towar do innego miasta to Allegro Protect nie pokryje tego dodatkowego kosztu.
Więc Allegro teraz oczekuje, że ja na własny koszt prześle monitor do serwisu, co w obie strony wyjdzie ok. 140 zł z uwagi na gabaryty i mimo wysłania nawet nie mam gwarancji, że dostane działający monitor, bo jest spora szansa, że koszt naprawy w takim monitorze przekroczy 2300 zł. Cały proces nie tylko się przedłuża, ale wygląda na to, że będę musiał ponieść dodatkowe koszty. Całe życie kupuje na allegro mając z tyłu głowy, że jak coś bedzie nie tak to mam Allegro Protect, a gdy przyszło co do czego to wychodzi na to, że cały proces jest długi, kupujący jest odpowiedzialny za organizację wszystkiego i jeszcze trzeba ponosić dodatkowe koszty.
Co byście zrobili w takiej sytuacji?
Po pierwsze. Allegro nie jest sądem i nie może niczego nakazać stronom transakcji. Oni co najwyżej mogą pełnić rolę mediatora w sporze.
Po drugie. Przy pierwszej reklamacji, można żądać tylko naprawy lub wymiany.
Po trzecie. Allegro Protect to program w pełni uznaniowy. Nie ma żadnej gwarancji, że uznają każde roszczenie. Do tego skąd osoba rozpatrująca ma wiedzieć, że monitor naprawdę nie działa, a nie tylko chcesz mieć towar za darmo (ludzie tak robią, więc nie dziw się, że Allegro próbuje się chronić).
Po czwarte. Jak sprzedawca odrzuca roszczenie, to pozostaje tylko pozew cywilny.
Czyli 100% bezpieczne zakupy online i marketing Allegro Protect to ściema, a płacenie wyższych prowizji na Allegro w porównaniu z innymi stronami okazuje się wręcz głupie.
Tak z ciekawosci - co jest nie tak z monitorem?
Na monitorze czasem pojawiają się poziome paski jednolitego koloru. Np pasek szerokości 1 pixela przechodzący przez całą długość ekranu w kolorze czerwonym. Te paski pojawiają się falami. Tzn. Nie ma żadnych nawet przez pare dni i potem nagle jednego dnia przez godzine co jakiś czas się pojawiają i znikają. Dodatkowo monitor czasem się wyłącza, bez żadnej przyczyny nagle po prostu jest czarny ekran i się okazuje, że najzwyczajniej się wyłączył. Jak go dostałem to miał też pionowe pasy, które wyglądały okropnie, ale po odświeżeniu pixeli na monitorze pionowe pasy zniknęły. Jeżeli to Pana interesuje to jest to model Samsung Odyssey G9 OLED, ale jakiś starszy model.
generalnie bylem ciekaw czy reklamacja/żądania sa uzasadnione czy jak czesto sie zdarza bardzo na wyrost. Ale takie cuda jak tutaj to ewidentna usterka. Ja bym nagrał filmik w chwili kiedy tworzą sie te paski z pixeli, wyslal do sprzedawcy/serwisu Samsunga, i zapytal czy tak ma być czy pytam rzecznika praw konsumenta.
Tak też zrobiłem, serwis zdiagnozował usterkę i wypisał, że trzeba wymienić matryce (koszt 3100 zł). Przesłałem dokument z serwisu do Allegro Protect i dostałem zwrot pieniędzy.
tak sobie myślę ze klienci w tych czasach to chyba tez by chcieli zwrotu za bilet czy paliwo w drodze do paczkomatu nadać zwrot
🙂
Ja kupiłem rękawice od znanego sprzedawcy militariów. Rozpadły się na szwie a używałem ich tylko do chodzenia (taktyczne). Zdjęcie wysłałem i chciałem wymiany u sprzedawcy. Sprzedawca zaczął coś kręcić na temat czasu i że mam wysłać na koszt własny jak reklamacja (chciałem z tytułu rękojmi). Skończyło się na przepychankach i dyskusji allegro gdzie przyznali mi rację, że w takim razie zgodnie z przepisami sprzedawca powinien odebrać przedmiot na koszt własny. Sprzedawca oczywiście postawił na swoim i napisał że jak się nie zgadzam to mogę zgłosić sprawę do UOKiK. W dyskusji allegro także podtrzymało stanowisko, a sprzedawca swoje. Chciałem więc wystawić negatywny komentarz sprzedawcy i zostać z tymi rękawicami. Nie mogę bo po terminie. Więc napisałem do Allegro protect i dostałem i formacje że muszę odesłać przedmiot do sprzedającego. Przecież to jest chore. To po co ta cała dyskusja?
Tak, był od prywatnej osoby. Przyjechał w "oryginalnym" opakowaniu, bez smarta.
@ROKOLYT jakim przewoźnikiem?
Nie pamiętam, jakie to ma znaczenie?