Sytuacja: Zamówienie (ok 100zł) od klienta w grudniu - inpost. Klient odbierając w paczkomacie stwierdza, że kurier pomylił paczki - nie jego przesyłka. Dyskusja - ok. Złożyliśmy reklamacje w inpost i wysłaliśmy ponownie paczkę do klienta - tym razem dotarła bez przeszkód. Po ok. 2 tygodniach pierwsza właściwa paczka dociera do klienta. Kontakt z klientem, prosimy o zwrot 2 przesyłki - klient OK (początek stycznia). Okazało się, że termin darmowego zwrotu allegro minął - trudno. Prosimy o zwrot a my zwrócimy klientowi za przesyłkę. Napisaliśmy kilka dni temu przypomnienie o zwrocie. Otrzymaliśmy wiadomość:
"Po takim czasie to już proszę nie wysyłać tego typu wiadomości. W dniu 9stycznia kontaktowałem się w tej sprawie z potwierdzeniem adresu odrazu po rozmowie telefonicznej to Pan miał mi go wysłać, czego Pan nie uczynił, więc sam znalazłem go w internecie i zapytałem czy na ten adres mam odesłać, do dnia dzisiejszego nie otrzymałem wiadomości zwrotnej, potem telefon nie był odbierany przy próbie kilkukrotnego kontaktu z mojej strony, ani nie zostało nawiązane połączenie zwrotne. Po 30 dniach milczenia z Pana strony po przeprowadzonej rozmowie telefonicznej figurki zostały zutylizowane. Wobec powyższego sprawę uważam za zamknięta. Pozdrawiam."
- rzekomo wysłany sms z prośba o potwierdzenia adresu (09.01)
Mamy telefon stacjonarny na kartę sim (brak odczytu sms). Sprawdzamy przychodzące z nr klienta - brak (tylko jedna wychodząca (nasza). Mejli od kupującego brak - tylko zakończona dyskusja jak otrzymał paczkę.
Adres do zwrotów widoczny na allegro.
Co można zrobić?
