Dzień dobry, @atma82.
Wystawiłaś publiczną ofertę sprzedaży i jesteś nią związana. Wbrew temu, co twierdzą tutejsi "znawcy" polskie prawo nie przewiduje możliwości odstąpienia od umowy z powodu "rażącej pomyłki" sprzedawcy. Samo pojęcie "rażącej pomyłki" jest ich wymysłem i w prawodawstwie nie występuje. Nie znaczy to, że jesteś w beznadziejnej sytuacji. Możesz uchylić się od skutków prawnych swojego oświadczenia woli, jeśli złożyłaś je pod wpływem błędu, a nabywca o tym błędzie wiedział lub mógł go z łatwością zauważyć. Będziesz musiała mu udowodnić, że Twój błąd był istotny i oceniając sprawę rozsądnie, nie złożyłabyś oświadczenia tej treści.
Odradzam Ci wyzywanie nabywcy od "szmalcowników", "januszy", "hien" i "pseudokupujących". Klient przyjął ofertę, za którą Ty jesteś odpowiedzialna i opłacił zamówienie z góry. Dopełnił tym samym swoich obowiązków i w tej chwili to on jest osobą poszkodowaną. Wyzwiska w dyskusji nie poprawią Twojej sytuacji. Słusznie zrobiłaś proponując mu jakąś formę zadośćuczynienia za stracony czas i pieniądze. Idź tą drogą, to może unikniesz konsekwencji, o których milczą Twoi doradcy. A konsekwencje radzenia klientowi "żeby się wypchał" mogą być dotkliwe: jeden negatyw na Twoim koncie sprawi, że odsetek poleceń przez kupujących spadnie Ci poniżej 90%, poziom obsługi klienta stanie się nieakceptowalny i przez najbliższy rok niczego już z tego konta nie sprzedasz. I to pod warunkiem, że Allegro całkiem nie zawiesi Ci sprzedaży. Warto o tym pomyśleć przed przyjęciem "życzliwej" porady od stałych bywalców forum.
