Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Spotkałem się z dziwnym zachowaniem kilku klientów. Najpierw zamawiają kilka produktów np. 3, zwracają je lub nie, a potem zamawiają np. 50 lub 100 sztuk jakiegoś produktu i też zwracają nawet zanim zdążę wysłać, czasem piszą zakup przez pomyłkę. Spotkałem się też, że taki klient chce zwrot na inne konto. O co w tym chodzi? To jakiś przekręt, czy co?
@extremestyle_eu Meteopaci?
Ps. Zwracasz przez Allegro Finanse, nie na inne konto - bo potem sa problemy.
Musze sprawdzić, ale chyba klient ma prawo wybrać, na które konto chce zwrot pieniędzy.
Prawdopodobnie z nudow lub ze zlisliwosci.Tak sie porobilo ze mozna bezkarnie urzadzac sobie takie zabawy😡
Z nudów raczej nie ryzykować blokadę np. 2000 zł na 14 dni - dla zabawy?
Może ze złośliwości - jakaś konkurencja?
Chyba zostaje tylko ban, a jak robi tak niezarejestrowany to trzymać mu pieniądze 14 dni.
@extremestyle_euWedług mnie to konkurencja jakaś na Ciebie postawiła krzyżyk, bardzo niezadowolony klient jeśli nie chodzi o tanie zakupy aby się załapać na smarta a potem zwrócić część. Bo raczej nie jest to często spotykane zjawisko.
Wyjście?
Może są jakieś sankcje na takich klientów i doświadczeni użytkownicy Allegro Gadane zaraz zapodadzą Ci linki gdzie i jak ich zgłaszać 😉
Jak jest ich bardzo wielu i płacą za towar, wykorzystaj dobrze czas pracy ich pieniędzy na te 14 dni od ich rezygnacji 😉
Zdarza się, że ktoś dobija do 40 zł na smarta zamawiając np. 4 kable i zwraca 3, ale nam trafiały się zamówienia łącznie na około 200 sztuk.
Zgłaszaliśmy to do allegro, ale olali temat.
Jesteśmy bezpośrednim importerem i 14 dni z kilkoma tysiącami nie robią nam różnicy, jak na towar czekamy od zamówienia z Chin około 3 miesięcy.
Podejrzewam, że pierwotnie płacą np. zagraniczną kartą członka rodziny lub znajomego, który nie ma możliwości zrobić im bezpośredniego przelewu na konto bankowe w uwagi na jakieś ograniczenia danego kraju. Później chcą zwrot środków na własne konto bankowe i w taki sposób robią sobie przelew zza granicy 😉
To ciekawe, może tak właśnie jest?